FYI.

This story is over 5 years old.

muzyka

​Czego nie robić na festiwalach muzycznych

Oto lista dziesięciu wskazówek. Możesz się do nich stosować lub nie, twój problem. Tylko później nie narzekaj, że coś było nie tak

Wszystkie zdjęcia: Daniel Macidłowski

Festiwale to najlepszy sposób na spędzenie upalnego lata. Jeśli jednak wydaje ci się, że to 3-dniowa bańka mydlana, w której wszystko można, i w której nie obowiązują żadne zasady… zastanów się jeszcze raz.

Czy to Live, Audio, czy Opener, na festiwalach istnieją pewne niezapisane w regulaminie zasady, które obowiązują na całym świecie. Taki międzynarodowy savoir vivre dla pijanych i spoconych ludzi skaczących pod sceną do białego rana. Pewne rzeczy, trzeba jednak powiedzieć otwarcie: na festiwalach puszczają wszystkie hamulce, ludzie uprawiają seks z obcymi po toaletach, połykają dziwne rzeczy, a konsekwencjami nikt się nie przejmuje (przynajmniej przez kilka następnych dni). Pomimo tego, zawiązuje się szczególna wspólnota ludzi o tych samych pasjach i zainteresowaniach muzycznych; ale też często o specyficznym zachowaniu, które bada granice naszej wyrozumiałości i cierpliwości.

Reklama

Oto lista dziesięciu wskazówek. Możesz się do nich stosować lub nie, twój problem. Tylko później nie narzekaj, że coś było nie tak.

Wojny klonów

Frędzle, rzymianki, dżinsowe szorty… czy to był twój plan na outfit na Openera? Poprawka, nie tylko twój. Od kilku lat wygląda na to, że większość ludzi jeżdżących na festiwale robi zakupy w tym samym sklepie i ma to samo wyobrażenie na temat festiwalowego looku. Znów zaleje nas fala klonów w słomianych kapeluszach z awiatorami na twarzy, a ty nie będziesz mógł odnaleźć swojej wybranki, bo wszystkie inne dziewczyny będą wyglądały tak samo.

Plecaki w tłumie

Próbujesz zobaczyć ukochanego artystę na scenie? Gniesz się i wychylasz, ale jakiś typ z plecakiem turystycznym umiejętnie zasłania ci widok? To zmory każdego festiwalu z sąsiadującym polem namiotowym. Czy ci ludzie boją się, że ktoś ukradnie im mielonkę? Po co im te wielkie plecaki turystyczne? Na większości festiwali znajdziesz punkty depozytowe. Tam możesz zostawić swój dobytek, zamiast nosić go cały dzień na plecach. Zaoszczędzisz kłopotu sobie i przy okazji nikt nie dostanie twoim plecakiem w twarz.

Puszki, konserwy i całe inne żarcie z domu

A jak już wspominam o konserwach. Ile puszek mielonki mieści się w plecaku turystycznym? Na pewno nie tyle, że starczy na 4 dni. Daruj sobie konserwy, a o grillu zapomnij, na polach namiotowych obowiązuje zakaz rozpalania ognisk i grillowania. Nawet jeśli wydaje ci się, że puszek starczy… poczekaj, aż dopadnie cię pierwsze gastro. Żegnajcie zapasy. Na festiwale przyjeżdżają zastępy foodtrucków. Jeśli znudzą ci się falafele, zawsze możesz posilić się klasyczną kiełbasą ze stoisk gastronomicznych. Owszem, będzie drożej niż mielonka czy kotlety ze słoika, ale człowieku jesteś na wakacjach, użyj sobie! I tak na piwo wydasz więcej niż na jedzenie.

Nowy post na Instagramie co 10 minut

Żaden filtr nie zasłoni zmęczenia i braku prysznica przez 2 dni. Świat ma naprawdę lepsze rzeczy do roboty niż oglądanie twoich pijackich zdjęć z koncertów. Tak naprawdę jedynymi osobami, które sprawdzają #festiwalwgrajdole są sami jego uczestnicy. Zamiast tracić czas na pozowanie, poznaj nowych ludzi. Bateria w iPhonie przyda ci się na wypadek, jeśli zgubisz swoich znajomych, budząc się na środku pola namiotowego.

Reklama

Stream wszystkiego

To, że chcesz się pochwalić innym, jak dobrze się bawisz, jest zrozumiałe. Pomyśl tylko o tych setkach lajków i komentarzach zazdrosnych trolli pod twoim streamem. Szkoda tylko, że koncert zapamięta za ciebie Facebook. Zamiast wszystko udostępniać, może jednak zacznij być, tu i teraz. To nie żadna filozofia mindfulness, na bilet wydałeś mały majątek, więc zarejestruj coś nie tylko swoim profilem, ale też receptorem. Chyba że zaliczysz zgon, wtedy wspomnienia zostaną tylko w sieci.

Zajmowanie miejsc pod sceną

Florence gra ostatnia? To nic, będziesz stał pod barierką przez wszystkie wcześniejsze koncerty, chociaż nawet nie lubisz The Last Shadow Puppets. Barierki pod sceną to najgorsze możliwe miejsce, jakie mogłeś sobie wybrać. Po pierwsze, nie wyjdziesz stamtąd tak łatwo, jak się tam dostałeś. Po drugie, poczekaj tylko aż tłum usłyszy jakąkolwiek znaną piosenkę. Podpowiedź, zgniecione organy.

Rozkładanie koca na polu przed sceną

Nie, po prostu nie. To festiwal, nie piknik. Dobrze wiedziałeś, na co się piszesz. Niektórzy traktują koce jak tabliczki z rezerwacją miejsca. Fakt, że zajmiesz cztery metry kwadratowe, trawy nie oznacza, że to twój kawałek ziemi.

Zabieranie dzieci na festiwal

No, chyba że w Morągu. Pomimo że organizatorzy wielu festiwali oferują strefy dla dzieci, to nie jest dobry pomysł, aby je ze sobą zabierać. Możesz być najbardziej „spoko" ojcem, czy „ekstra" mamą, ale taka wycieczka będzie cię kosztować, i to nie tylko nerwy. Poza tym pewne rzeczy i widoki powinny dziać się z dala od zasięgu wzroku twojej pociechy. W końcu przyjeżdżasz na festiwal, żeby się wyluzować, a nie zajmować się szukaniem przewijaka.

Reklama

Wnosić czy nie wnosić

Nie zastanawiaj się, czy ochrona zauważy jointa w twojej otwartej paczce papierosów, bo zauważy. Wyrwane kartoniki wewnątrz paczki, też nie są mile widziane. Może cię czekać nieprzyjemna kontrola osobista, podczas której skonfiskują też twoją mielonkę. Lepiej pomyśl o jakimś innym miejscu do schowania swoich festiwalowych „akcesoriów" albo znajdź jakiegoś dilera na miejscu.

Robimy rzeczy za ciebie. Polub nasz fanpage VICE Polska

Na barana

Każdy chciałby zobaczyć swojego ulubionego artystę z bliska. Niektórzy cechują się wyjątkową krótkowzrocznością i wydaje im się, że im wyżej, tym lepiej. Przyznam, czasem ciężko zobaczyć scenę w tłumie koszykarzy, ale wskakując komuś na ramiona, zasłaniasz scenę co najmniej setce ludzi za tobą. Jeśli nie siedzisz pod sceną od rana (patrz punkt 5.), zawsze możesz liczyć na ekrany. Będą tam o wiele lepsze ujęcia, niż te, które widzą ściśnięci jak sardynki festiwalowicze przy barierkach. Jeszcze jedna rzecz… crowd surfing brzmi świetnie. Ba! Wygląda świetnie, oczywiście tylko dla osoby noszonej na rękach. Niestety za takie skróty pod scenę, ochrona zaniesie cię, ale na koniec widowni.

Pamiątkowa opaska

Twój festiwal już się skończył? Na litość, w końcu zdejmij już tę opaskę. Nie jest to ani estetyczne, ani higieniczne, a o tym, że byłeś na Audioriver czy na Orange, twoi znajomi już dawno dowiedzieli się z Instagrama. Kolekcjonowanie opasek na własnym nadgarstku to nie jest moda, to po prostu brak pojęcia o higienie.