FYI.

This story is over 5 years old.

BURTY INTERNETU

Kim jest Testoviron – introdukcja do PBC

Niektórzy bowiem pozostają śmieciami, a niektórzy zostają panami. Każdemu według potrzeb

(…) No bo czym jest ta Polska? Zbiorowiskiem matołów, którzy gęgają po polsku. Polem pachnącym wrzosami i macierzanką? (…)

Tymon Tymański

Jakiś czas temu poproszono mnie o pisanie felietonów dla VICE. Pisano do mnie w tej sprawie  rok temu, pisano 2 miesiące temu.

Jednak bogactwo (przypadek?) zajęć spowodowało, że ofertę (chyba dość lukratywną, jak na cebulackie warunki) odrzucałem. Odsuwałem ad calendas graecas (gimboje – wiecie co to kurwa znaczy? Do Kopalińskiego, śmiecie).

Reklama

W końcu skuszony perspektywą dołączenia do epickich baletów w gronie warszafkowiczów i poznania nuworyszowskiej śmietany tego miasta, picia Moëta i pozowania na ściance,  postanowiłem przekuć krótką formę moich wpisów na fanpejdżu na formę długą.

Może będzie chujowo, może nie. Oceńcie sami #TigerBonzo.

Na początku było słowo, był też Testo. Testoviron, Pomahańczowy Khul, Klejnot Nilu, Łukasz S., Chicagowska Krynica Mądrości  i nasz Największy Rodak. Dlaczego o nim zajawiam? Bo bez tego, biedaki piehdolone, nie wiecie nic o projekcie Polaki Biedaki Cebulaki. To tak jakbyście po latach w szkole nie potrafili wykonać podstawowych zadań matematycznych… Ja jebe, zapomniałem , że większość z Was nadal tego nie potrafi. Żal mi Was jak chuj.

Dobra, zaczynamy.

Jakiś czas temu na PBC spytałem o filmy Testovirona, które są NAJLEPSZE, które są bazowe, kanoniczne, bez których nie sposób zrozumieć fenomenu PBC. Przyjrzymy się niektórym z nich, ale to za chwilę.

Kim jest Testoviron? Na pewno nie mną, choć niektórzy tak myślą i  piszą do mnie jakbym to ja był Panem Łukaszem. Oddają mi swój wiernopoddańczy hołd albo plują na mnie i pytają dlaczego nienawidzę Polski.

Uno momento, hołd należy się Klejnotowi Nilu, rezydującemu w Wietrznym Mieście, a nie komuś, kto kroczy jedynie wiernie ścieżką wydeptaną przez tego dzielnego absolwenta fizyki na UMK. Swoją drogą coś, co mnie łączy z Łukaszem to właśnie Alma Mater.  Może dzięki temu łatwiej jest mi kontynuować dumne dziedzictwo Testo i nieść kaganek oświaty do nieoświeconego motłochu.

Reklama

Kim jest Testo? W skrócie, Testoviron jest ultra trollem, który prawdopodobnie doszedł do tak wysokiego stopnia wtajemniczenia, że był w stanie strolować nawet samego siebie. Jego bluzgi pod adresem Matki Polki, prowokacje, wylewane pomyje, wyzywanie Polaków od najgorszego ścierwa nie są po nic. To zawoalowana forma wyśmiania, wyższy stopień cynizmu, to oznaka braku hamulców i granic w zakresie krytyki własnego narodu. W telegraficznym skrócie to de facto szydera i beka. A ktoś, kto na poważnie bierze jego twórczość powinien jebnąć się solidnie tłuczkiem w pusty łeb.

Skoro to wszystko kpina, to dlaczego to jest takie dobre? Dlatego, że to jest chamsko-wulgarno-skatologiczno-inteligentne. To humor czasem żenujący, a czasem rozpierdalający na łopatki. Zawsze dobitny i na propsie. To fantastyczne monologi napędzane białym proszkiem #piesiewicz, a czasem wulgarne tyrady sfrustrowanego samotnika. Czasem gejzery chamstwa i potoki najwyższej próby bluzgów, a czasem rojenia samotnika, któremu odpierdala z nadmiaru czasu. Która twarz Testo jest prawdziwa? Kurwa, każda. Bo nie ma on jednej twarzy. Tak jak wtedy gdy wrzuca zgniłe pomidory do śmietnika wypchanego dolcami i pokazuje sprzęty niedostępne w Cebulandii, jak i wtedy gdy pozoruje samobójstwo i wyje do ekranu niczym pensjonariusz zakładu psychiatrycznego. Testo jest fascynujący, jest przejebany, najlepszy w Internecie i basta. Zaraz Wam to udowodnię, a jak nie wierzycie to wypierdalać.

Reklama

Oto 20 filmów Wielkiego Polaka, które powinny zmienić Waszą percepcję i spowodować, że temat Testo zostanie przez Was zgłębiony. A jeśli nie? Cóż, nie dla każdego jest wiedza tajemna. Nie dla psa kiełbasa.  Niektórzy bowiem pozostają śmieciami, a niektórzy zostają panami. Każdemu według potrzeb.

 A więc zaczynamy. Od 20 do 10. Druga część rankingu następnym razem.

Oto subiektywnie najlepsze filmy Pana Łukasza, które można znaleźć na jutubku.

Epicki film, który zawsze powoduje me wzruszenie to oczywiście POMIDORY, a właściwie POMIDOHY.  Moment, w którym autor wrzuca zgniłe warzywa do śmietnika, a naszym oczom odsłania się zawartość pojemnika to jeden z najlepszych momentów internetu (*intehnetu).

Na przeciwnym biegunie jest „Van Gogh”, w którym Testoviron do niedorzecznie brzmiącej piosenki z repertuaru Kulfona i Moniki kontynuuje swoją chorą narrację i pozoruje samobója. Czysta forma, najczystsza.

„Kompendium” to klasyczek, który powinien znać na pamięć każdy Testomaniak. Polacy-robacy, Polacy-zwierzęta, nawijka o tym co Polak robi jak się na niego patrzy, w Polsce jak w chlewie obsranym gównem – po prostu KLASYG. Prawda w oczy kole, czy tam w wasze czułki.

Afera w szatni, kapitalny spontan, ziom pod ćwiczenie bica czyli polak ręcznik duma narodu. Kolejne ponadczasowe dzieło pana Łukasza, które na długo zostaje w pamięci każdego robaka.

Oto jedno z nowszych produkcji, którą Testo powrócił do gigantycznej formy po okresie wielkiej smuty. Wspaniała historia o skomplikowanej relacji między nopowcem, a czarnym przyjacielem Łukasza. Piękna narracja, łzy w oczach. Murowany Oscar.

Niebywałe arcydzieło, w którym Klejnot Nilu pokazuje, co będzie robił z Polkami, jak tylko pojawi się w pełnej krasie w chujolandii. Oglądane wiele razy. Zawsze wzruszenie i wyraz zaskoczenia gdy odkrywa się nowe smaczki. „Piasek, plaża, wsadzanie w dupę – dla takich rzeczy się żyje po prostu”.

Posiłek przedtreningowy. „Ananas, kotedż czis, kuantalupa, szejk proteinowy”. To podsumowuje. A wy czym się obżeracie przed treningiem? Pyrami z gównem???

Jebać polskich kucharzy. Zobaczcie jak się robi prawdziwą ucztę. Trochę długie, ale warto – jak zawsze, kurwa.

Nie dla psa, nie dla śmiecia, dla pana to! Must watch, skuhwysyny.

A na deser kompilacja najlepszych wystąpień Testovirona. Bon appetit. Klejnot Nilu w pigułce.

Aha, na zakończenie tego wątku - jeśli Testo wam się nie podoba i myślicie, że jestem skończonym debilem wychwalającym  innego imbecyla i w ogóle ocb z tym Testo, czym się tu ekscytować  - to powiem wam jedno, psy – JEBEM NA TO, JEBEM JEBEM NA TO.

Więcej twórczości Testovirona już niebawem. Będziecie czekać, bo i tak nie macie nic lepszego do roboty.

SEKS, ŚNIEG I KOKS, CZYLI ŻYCIE W DOMKACH ALPEJSKICH

BRODY, FIUTY I MOTORY, CZYLI NOWY TELEDYSK HOLOPAW

POLONIA 1