FYI.

This story is over 5 years old.

Kultura

Kobiety programują lepiej niż mężczyźni

Jeśli feminizm nas czegoś nauczył, to tego, że prawie każdy facet to seksista. Potwierdzają to dane. W sieci twórczyniom gier grozono gwałtem i śmiercią. Ten przypadek znajduje się pod koniec szerokiego spektrum mizoginii

Mimo opinii, że miejsce kobiety zdecydowanie nie znajduje się w naukach ścisłych, nowe badanie pokazuje, że kod napisany przez kobiety jest częściej postrzegany jako lepszy – jeśli nie zna się płci autora.

Po przeanalizowaniu danych z GitHuba – opensource'owej strony, gdzie tworzy się oprogramowanie – badacze wywnioskowali, że aktywne tam kobiety „mogą być bardziej kompetentne". Jak podaje „The Guardian", „przyjrzeli się około 3 milionom projektów znajdujących się na GitHub i odkryli, że kod napisany przez kobiety częściej spotykał się z aprobatą (78,6%) niż ten napisany przez mężczyzn (74,6%)". Jednakże dodali, że „uprzedzenie wobec programistek i tak istnieje". Wedle ich statystyk, tylko w sytuacji, gdy płeć autora kodu była nieznana, kod, który napisała kobieta, spotykał się z lepszą oceną.

Reklama

Jeśli feminizm nas czegoś nauczył, to tego, że prawie każdy facet to seksista. Potwierdzają to te dane. Bez względu na to, czy faceci postrzegają kobiety jako równe sobie, ich pracy traktują tak samo. W internecie solidarni ze sobą mężczyźni prowadzą szturm na kobiety zajmujące się technologią. Najbardziej znany przypadek to internetowy ruch znany pod nazwą „GamerGate", który ostatnio za cel obrał sobie płeć piękną w branży gier wideo. Członkowie grupy dbając rzekomo o „etykę w dziennikarstwie poświęconym grom", grozili gwałtem i śmiercią twórczyniom gier oraz krytyczkom gatunku, a także udostępniali ich dane osobiste w sieci.

To ekstremalny przypadek dyskryminacji w świecie techniki, jednak szerokie spektrum mizoginii, zaczyna się na nieświadomym uprzedzeniu, a kończy wściekłością i przemocą. Niestety mężczyzn ukształtowało głupie i szkodliwe wyobrażenie dotyczące dominacji – ideał wyższości, który może być osiągnięty jedynie poprzez podporządkowanie sobie kobiet.

Lisa French jest programistką front-end i współzałożycielką Nashville Women Programmers. W rozmowie z Broadly wytłumaczyła, co oznacza bycie kobietą w branży technologicznej. „Znalazłam się na rozmowie o pracę i gość zajmujący się zatrudnieniem od razu powiedział, że to ja jestem najlepszym kandydatem na to stanowisko, ale będzie musiał o mnie walczyć, ponieważ zarząd oczekuje, że wybierze faceta". French wierzy, że dla tej firmy wiedza i doświadczenie oznaczało bycie mężczyzną. „To nielegalne" – oznajmiła, dodając, że czuła się bezsilna; jedynym jej dowodem była ta rozmowa, nie mogła więc tego nigdzie zgłosić. W pewien sposób czuła się także doceniona, że nie ukrywa się przed nią tego, jak wygląda rzeczywistość.

Reklama

Dane z GitHuba wcale jej nie dziwią: „Jako kobieta, czuję, że startuję z gorszej pozycji przez wzgląd na postrzeganie programistek". French uważa, że musi pracować o wiele ciężej niż faceci. „Wydaje mi się, że nie mam prawa się pomylić" – powiedziała Broadly. Zmusiło to ją do podchodzenia do swojej pracy z ostrożnością. „Rozważam wiele możliwych rozwiązań po to, by znaleźć coś lepszego niż pierwszy fragment kodu, który przyjdzie mi na myśl, sprawdzam go, upewniam się, czy dobrze go zorganizowałam i czy jego komendy zapewniają prawidłową komunikację itd.". W pewien sposób świadomość wszechobecnie panującego seksizmu spowodowała, że stara się być o wiele lepsza niż wszyscy. Może inne kobiety mają tak samo.

Uważam, że środowisko programistów zdominowali mężczyźni, ponieważ od początku mówiło się, że to miejsce dla nich

Według Lisy French kobiety powinny zająć się programowaniem z wielu powodów, między innymi, dlatego że daje to możliwości pracy zdalnej, wysokiego wynagrodzenia i szerokiej gamy ofert zatrudnienia. Jednak mimo tego, oznajmiła, że „może być trudno wprowadzić kobiety w to pole, kiedy od razu wiadomo, z jakimi przeszkodami będą musiały się zmierzyć ze względu na swoją płeć".

Panie dopiero rozpoczynające swoją karierę mogą mieć większe trudności w znalezieniu etatu niż ktoś, kto już dawno temu odkrył, że jest w stanie nauczyć się programować. „Uważam, że środowisko programistów zdominowali mężczyźni, ponieważ od początku mówiło się, że to miejsce dla nich" – dodała French. Według niej, ważną rzeczą w pisaniu kodu jest nauka na własnych błędach, ryzykowanie i odkrywanie, co działa a co nie. To może wpływać na nieproporcjonalnie niską liczbę kobiet zajmujących się tym. „Wydaje mi się, że faceci nie czują się źle, gdy nie znają wszystkich odpowiedzi a kobiety od dziecka uczy się, by nie ryzykować, jeśli istnieje opcja, że im się nie uda".

Prześledzenie drogi między subtelną dyskryminacją na GitHubie do tego ekstremalnego wydania urzeczywistnianego przez GamerGate stanowi przykład na to, że to seksistowskie uprzedzenie jest zarówno prawdziwe, jak i ma dość poważne konsekwencje materialne; kobietom odbiera się ich szansę, gdy ulegają stereotypizacji. „Wydaje mi się, że wyniki tych badań mogą nie spodobać się mężczyznom myślącym w ten sposób" – mówi French. „Nie jestem pewna, skąd bierze się to odrzucanie kobiet, ale jeśli musiałabym zgadywać, obstawiłabym, że zaczęli to ludzie mający wrażenie, że coś się im odbiera i, by się bronić, zaczęli atakować źródło tego tzw. problemu".