FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

Końskie zaloty w rytmie 4x4

Każdy kiedyś był w takiej sytuacji. Poznajecie kogoś na imprezie, wszystko idzie jak z płatka … Aż wasza sympatia zdradzi swoje upodobania muzyczne.

Każdy kiedyś był w takiej sytuacji. Poznajecie kogoś na imprezie, wszystko idzie jak z płatka … Aż wasza sympatia zdradzi swoje upodobania muzyczne. Chwali się zajawką na Skrillexa i Deadmau5, a wy załamujecie ręce i szybko zmieniacie rozmówcę. Jest recepta na tę bolączkę. Berlińczyk Mathias Krizanac założył Technodating - serwis swatający fanów techno. Wejście do tajemnej wspólnoty wymaga pełnoletniości. Po spełnieniu tego wymogu możecie założyć własny profil i rozpocząć poszukiwania idealnego partnera z bzikiem na punkcie tej samej muzyki. Serwis graficznie może nie jest idealny, ale w końcu liczy się funkcjonalność. Dzięki Technodating możecie wrzucać zdjęcia, czatować i rzecz jasna świntuszyć na privie. W sekcji dla członków posłuchacie też ulubionych miksów. Cóż, zawsze pozostaje ryzyko, że traficie na zwyrola z plakatem Richiego Hawtina nad łóżkiem. Środowisko techno jest zmaskulinizowane, więc z tymi dziewczynami może być różnie. Od kilku miesięcy działają już siostrzane strony Technodating w Austrii, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. To może podobny serwis w Polsce? Będzie z kim jechać na Audioriver.

Reklama

Zobacz też:

Jak się widzisz?
Mieli ochotę na loda