FYI.

This story is over 5 years old.

muzyka

Miley Cyrus to jest punk

Punk rock jest jak sztuka. Jak usłyszysz, to wiesz, że to jest to. Po pewnym czasie nabierasz wprawy i bez problemu odróżnisz prawdziwy punk od gównianej fuszery. Jako osoba, która zmarnowała całe swoje doczesne życie na punk rocku, zarówno na tym...

Chcę, żeby wszystko było jasne, mówię to w 100 proc. szczerze i bez żadnej chujowej ironii, którą ostatnio wszyscy “fajni” ludzie uwielbiają wpierdalać do wszystkiego. Moja teza nie jest jak ironiczny wąsik na Małysza, który wszyscy kochają, chociaż sprawia, że wyglądasz na jeszcze większą pizdę niż jesteś naprawdę. Uważam, że Miley jest kurewsko punkowa! Bardziej punkowa niż wszystkie palanty noszące mascarę podczas występów na Warped Tour, bardziej punkowa niż wszystkie staruchy odgrzewające swoje bandy dla kasy, bardziej punkowa niż ty i ja.

Reklama

Jak Miley Cirus przeistoczyła się z bycia słodziutką blond gwiazdeczką z telewizorka w punkową ikonę? Cóż, po karierze jako Hannah Montana, gdzie grała…gdzie była…hmm, w zasadzie to jak o tym pomyślę to nie mam pojęcia o czym był ten show. Nosiła tam perukę i mieszkała w hotelu z dwoma obleśnymi bliźniakami, czy coś takiego? Cokolwiek. Po tym, jak odeszła z tego disneyowskiego rynsztoku do ogłupiania dzieci, Miley pomyślała sobie: “Hej, wiesz co? Jestem młoda, zajebiście bogata i mam ciało cheerleaderki. Najwyższa pora zacząć bawić się życiem!”. I tak też zrobiła. Jej zabawa polegała głównie na zażywaniu straszliwych ilości narkotyków i bujaniu się z najbogatszymi hipsterami w L.A. oraz na kręceniu teledysków o zażywaniu straszliwych ilości narkotyków i bujaniu się z najbogatszymi hipsterami w L.A. I dobrze jej.

Cały czas wiodąc swoje rozpustne post-Montanowe życie miała wokół siebie ludzi, pierdolących jej o tym, że nie może się zachowywać w określony sposób, albo, że jest to jakoś sprzeczne z jakimś gównianym kodeksem zasad ustalonych przez wirtualną społeczność frajerów-bloggerów. Każdego kolejnego dnia jakiś überliberalny palant dziennikarzyna pisujący do różnego sortu szmatławców wysilał się na wstrząsające tytuły w stylu: "Czy to rasizm coś tam coś tam seksizm blablabla Miley Cyrus”. Ale w chwili, gdy oni wciąż wytężali swoje uczone umysły nad ostatnim teledyskiem Miley, w którym czarne dziewczyny dają jej klapsy, ona już występuje w kolejnym video, w którym zupełnie nago ujeżdża kulę do burzenia budynków, oraz obciąga młot pneumatyczny. Połknijcie to bloggerzy!

Reklama

Miley po prostu ma wyjebane, to oczywiste. Ma wyjebane na to, czy uważasz, że jej zaadaptowanie rapu jest rasistowskie. Ma w dupie to, czy uważasz, że jest zakałą swojej płci. A już na maksa pierdoli to, że jest złym wzorcem do naśladowania dla małych dziewczynek. I zanim zaczniecie marudzić "Ale w naszej kulturze zdominowanej przez mężczyzn Miley, powinna dawać przykład blablablabla” – przerwę wam natychmiast! Nie czaicie za cholerę tego, że ma wyjebane. Jej nie tylko nie obchodzą wasze przeintelektualizowane teorie, ona już na wstępie powie ci, żebyś spierdalał!

Miley bez specjalnego starania się pokonuje wszystkie obecne najmocniej świecące gwiazdeczki pop. Kanye West? Nigga please! Przy jej kawałkach "Yeezus" brzmi jak smerfne-kurwa-hity. Kanye West jest mega narcyzem, który spędza swoje życie kombinując, jak ugruntować swoje miejsce na pozycji Największego Artysty w Dziejach! Nie zdziwił bym się, gdyby w piwnicach swojej posiadłości trzymał naukowców i kazał im opracować eliksir zajebistości, podczas gdy sam waliłby se gdzieś konia przed lustrem, pod swoje odbicie.. Miley Cyrus kiedy śpi jest zajebistsza niż “New Slaves” czy jakikolwiek inny kawałek z "Yeezus". To nie żart. Założę się, że gdyby nagrać śpiącą Miley (ale czy ona w ogóle sypia?!), mielibyśmy do czynienia z tak odjechanym materiałem, że Davidowi Lynchowi zwichrowałaby się fryzura. 500 milionów odsłon na YouTubie gwarantowane.

Reklama

A punkowe kapele? Kurwa, czy śledziliście scenę punkową przez ostatnią dekadę? Większość kapel składa się z podtatusiałych gości grających te same kawałki od 1997 roku, którzy nie wyjdą z domu zagrać koncertu dopóki kontrakt nie zagwarantuje im pokaźnej sumki na koncie. Miley spokojnie mogłaby się pokazać na Riot Fest [duży punkowy festiwal w Chicago] i zawstydzić każdego innego wykonawcę. Danzig ze wstydu uciekłby ze sceny i płakał tak mocno, że zmoczył by swój czarny tiszert. Ale spokojnie, ma ich jeszcze 600 w tour-busie.

W tym roku przesłuchałem pewnie około 100 nowych punkowych albumów. “We can’t stop” jest moją ulubioną piosenką 2013, pokłony. Przyznam się, że obejrzałem video z tysiąc razy i nawet nie wiem, jak leci ten kawałek. Większość razy oglądałem z wyłączonym głosem i ze szczęką na podłodze z wrażenia jak bardzo to jest absurdalne, że TEN KOLEŚ WPIERDALA KANAPKĘ Z BANKNOTÓW O JEZU JA PIERDOLĘ. Po tym teledysku nastąpił występ na gali MTV, i wystarczyły 4 minuty by blogosfera oszalała. “Dlaczego Miley Cyrus zachowuje sie jak szmata?”. “Dlaczego ludzie wyzywają Miley od szmat?”, a potem: “Dlaczego ludzie wyzywają od szmat ludzi wyzywających od szmat Miley Cyrus”. I tak kurwa dalej. Tymczasem Miley była już prawdopodobnie na jakieś wysepce daleko od lądu i komentarzy, eksperymentując z jakimś nowym narkotykiem w towarzystwie Terry'ego Richardsona, cały czas śmiejąc się od ucha do ucha, jak tylko ona potrafi. A wam pozostaje tylko gadanie o jej cyckach albo jej dupie.

Reklama

Niedawno miał premierę jej nowy klip “Wrecking Ball”, który jest tak pojebany, że zdecydowanie przekracza nawet jej standardy. To naprawdę coś znaczy. Ta dziewucha może siedzieć gołym tyłkiem na gigantycznej, podwieszonej betonowej kuli, a my na to możemy jedynie powiedzieć “Oto cała Miley!”. Za parę tygodni wystąpi w Saturday Night Live i nie mogę się już doczekać! Mam nadzieję, że wykręci jakiś szalony numer! Mam nadzieję, że zmiażdży prowadzącego na pył i wciągnie nosem, a potem odleci w kierunku wstrząśniętej publiki na purpurowym jednorożcu w body z American Apparel. Na żywo z Nowego Jorku, oto Saturday Night, dupki! Tysiąc razy bardziej punkowe niż występ FEAR i milion razy bardziej punkowe niż występ blink 182.

Miley Cyrus, jesteś moją ulubioną kapelą punkową! Pierdolcie się wszyscy inni!

WAŻNE, ŻE NIE JESTEM RUDY

JUŻ ŚNIĄ MISIE PIOSENKI

KANYE WEST WPADŁ DO RADIO ONE I OPOWIEDZIAŁ O SOBIE