Fajnie jest żyć wiecznie. Ale czy aby na pewno? Zatrważająca większość ludzi jara się rozwojem nauki, leczy wszelkie swoje choroby, unika w nieskończoność nieuniknionego. Zastanowiliście się kiedyś nad tym, że te wszystkie choroby i klęski są częścią naszego świata więc są tu po coś? Ale jasne, żyjmy dłużej, bądźmy zdrowi!Nasz i tak już ledwo zipiący system gospodarczy pewnie tego nie wytrzyma i skończymy jako naród niedołężnych, bezdomnych staruszków.Nie dość, że długość życia przeciętnego Janusza wydłużyła się w ciągu ostatniej dekady o ponad dwa lata to średnia ilość lat, które nam jeszcze zostały również rośnie. Standardowy trzydziestolatek ma przed sobą jeszcze 47,5 roku życia, czterdziestolatek pożyje 38 lat a pięćdziesięciolatek 29 lat.Do tego trzeba jeszcze powiedzieć, że stała się rzecz absolutnie precedensowa i ZUS wprowadził przedział wiekowy między 100-110 lat. Takich staruszków również przybywa.Co to oznacza dla gospodarki? Tylko tyle, że w takiej sytuacji na jednego emeryta przypadają tylko dwie osoby w wieku produkcyjnym, kiedyś przypadały aż cztery. Zróbcie szybką kalkulację i wyjdzie wam bardzo prosty wniosek.Władze oczywiście starają się podjąć stosowne kroki. Nasze pule emerytalne będą po prostu dzielić na zwiększoną ilość szacowanych lat życia, które nam pozostały. W skrócie- dłuższe życie za jeszcze mniej hajsu. Cudownie.Zastanawiam się czy kiedykolwiek ludzkość się opamięta.Zobacz też:Poradnik VICE: Czego nie wkładać, jeśli planujesz nie wracać sama do domu
Prenumerata magazynu VICE
Kto ma atom?
Reklama
Prenumerata magazynu VICE
Kto ma atom?