FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

Prawdziwa historia Barbie i Kena

Podczas spotkania na sesji zdjęciowej w Nowym Jorku Justin porównał Valerię do klasycznej drag queen. Jego zdaniem, wkłada równie wiele wysiłku w swój make up, doczepiane włosy i wysmuklające gorsety, by tworzyć równie sztuczną iluzję piękna, co...

Gdy się dowiedzieliśmy o spotkaniu w realu żywej Barbie Valerii Lukyanovej i żywego Kena Justina Jedlica, spodziewaliśmy się romantycznej historii o miłości od pierwszego plastikowego spojrzenia, wzbudzającej podniecenie nastoletnich czytelniczek Bravo i Popcornu. Zakładaliśmy ich wspólną przyszłość w pałacyku zaprojektowanym przez Paris Hilton, stadko uroczych do porzygania piesków i kotków oraz wspólne problemy w stylu "matma jest trudna". A tu chuj. Barbie i Ken nie poruchają w realu.

Reklama

źródło zdjęcia: http://www.superpani.pl/

Podczas spotkania na sesji zdjęciowej w Nowym Jorku Justin porównał Valerię do klasycznej drag queen. Jego zdaniem, wkłada równie wiele wysiłku w swój make up, doczepiane włosy i wysmuklające gorsety, by tworzyć równie sztuczną iluzję piękna, co randomowy transwestyta.

Valeria nie pozostała mu dłużna:

"Niech Justin się nie odzywa na temat, kto jest plastikowy, a kto nie. On jest przystojnym mężczyzną, ale przesadził z ustami"

"Justin powiedział sporo złych rzeczy o mnie, ale to on miał 90 operacji plastycznych, a nie tylko jedną jak ja"

Jakbyście się zastanawiali jaką, to do cycków Valerii chirurdzy mają trochę praw autorskich.

32-letni Justin zaś wydał ponad 100 tysięcy funtów na operacje plastyczne, z których pierwszą, poprawę nosa, miał już w wieku 18 lat, a wśród kolejnych znalazły się między innymi implanty bicepsów i pośladków.

źródło zdjęcia: http://img.allvoices.com/

Zastanawiamy się, czy Valeria wysunie wobec Justina podejrzenie, że w kwestii anatomicznej upodobnił się do Kena w 100%

Zobacz też:

Zatkało kakao
Królowie do wynajęcia
Fotograficzny maraton rzygania