FYI.

This story is over 5 years old.

wywiad

Temples

Wydana około miesiąca temu debiutancka płyta Temples „Sun structures“ jest domową produkcją głównego głosu zespołu- Jamesa Bagshawa

Członkowie Temples zapytani o to, jakich tematów rozmowy nie lubią powiedzieli, że nie rozumieją dlaczego dziennikarze za każdym razem dużo uwagi poświęcają małemu miastu, z którego pochodzą. Jedyną ciekawostką, którą można powiedzieć o Kettering jest chyba fakt, że znajduje się w nim jedno z najstarszych wesołych miasteczek w Wielkiej Brytanii.

Jak brzmią? Sposób w jaki żonglują dźwiękami z ostatnich kilku dekad, dając pierwszeństwo wszystkiemu  co psychodeliczne sprawia że nieziemsko. To wrażenie ezoteryzmu  powoduje, że trudno wyobrazić sobie ich gdy przeklinają lub są dla kogoś niemili w prawdziwym życiu. Moje oczekiwania sprawdziły się, Temples uosabiali uprzejmość, kilkakrotnie pytając jak się mam. Ich wydana około miesiąca temu debiutancka płyta „Sun structures“ zjednolicona jest domową produkcją głównego głosu zespołu- Jamesa Bagshawa, utrzymaną w tej samej stylistyce przez całe pięćdziesiąt minut .

Reklama

Dodatkowe powody dlaczego są wyjątkowi:

-Tak twierdzą Johnny Marr i Noel Gallagher

-Wyglądają w brokacie i futrach lepiej niż większość dziewczyn

-Zanim zrozumieli, że powinni tworzyć razem, Tom i James byli w rywalizujących ze sobą zespołach

-Po koncercie, razem z grupą nowopoznanych ludzi ze względu na nasze euforyczne zachowanie zostaliśmy zatrzymani przez przechodzącą obok policję

-podczas ich koncertu łatwo zacząć zastanawiać się, czy przypadkiem głośniki nie są podłączone do iPoda, a James nie jest lepszy w śpiewaniu z playbacku niż sama Britney

VICE: Tom, ponieważ studiowałeś dziennikarstwo, czy dzięki tej podwójnej perspektywie masz jakieś rady, jak być skutecznym dziennikarzem muzycznym?

Tom: Sądzę, że jest to jedna z rzeczy ściśle związanych z gustem, preferencjami. Mimo tego, że możesz pracować dla jakiegoś wydawnictwa, ważne jest by zachować swój własny styl. Sądzę, że freelanserzy mają dlatego przewagę. Niech żyje niezależne dziennikarstwo !

Jakie pytania lubicie, a jakich wolelibyście nie słyszeć?

Sam: Wydaje się, że nikt nie poświęca czasu na przygotowania. Zadawane nam są te same pytania, a dziennikarze mimo że pewnie znają odpowiedź, wolą usłyszeć ją jeszcze raz niż wyciągnąć z nas coś bardziej oryginalnego.

Tom: Dziennikarze zdają się być zafascynowani faktem że jesteśmy z małego miasta w środku Anglii. Sądzę, że ludzie poświęcają temu zbyt dużo uwagi.

W czasach globalizacji to nie powinno mieć znaczenia?

Reklama

Sam: Tak, ale piszący potrzebują jakiejś sensacji.

Tom: Prawdę mówiąc chyba doświadczyliśmy dokładnie tych samych rzeczy, co ktoś mieszkający w mieście.

Czy macie jakieś ikony stylu? Zaadaptowaliście konkretny wygląd..

Tom: Toma Rogersa z Pink Floyd. On ma taki specyficznie złowrogi urok, którego posiadanie wydaje mi się ważne gdy tworzysz muzykę

Ważne jest żeby wyglądać złowrogo?

Tom: Tak

Sam: Lubię Freda Sonic Smith’a-wygląda interesująco.

Wydajecie się lubić pisać o mijaniu czasu.

Tom: Lubimy rzeczy, które mają większą moc niż my. Słowa naszych piosenek poruszają tematykę mistycyzmów i nieznanego. Niektóre utwory skupiają się jednak na bardziej ludzkich doświadczeniach. Sądzę, że elementy takie jak tajemniczość, magia powinny być przywracane spowrotem do muzyki.

Dlaczego wolicie rzeczy kosmiczne zamiast realizmu?

Sądzę, że ważnym jest pisanie o kwestiach zarówno specyficznych jak i nieokreślonych. Wtedy słuchający mogą dopowiedzieć sobie własne znaczenia. Muzyka staje się interaktywna, jak przystało na 21 wiek.

Powiedzieliście, że jesteście ostrożni żeby wasze brzmienie nie stało się pastiszem lat sześćdziesiątych oraz, że chcecie przyczynić się do rozwoju muzyki psychodelicznej. Czemu więc tak bardzo skupiacie się na elementach wizualnych z tamtego okresu?

Tom: Ważnym jest mieć na uwadze, że nie faworyzujemy żadnego z gatunków muzycznych. Brzmienie gitar z lat 60, eksperymentalność lat 70, syntezatory lat 80, samplowanie i sekwencje lat 90- wszystkie te wpływy słychać w naszych piosenkach. Ponad wszystko lubimy estetykę wizualną tak zwanych złotych czasów, gdy to co powstawało wyglądało trochę kosmicznie. Ta fascynacja wyjątkowo do nas przylgnęła. Może to, co będziemy robić w przyszłości będzie inne.

Reklama

Według mnie w wideo do „Mesmerize“ trochę już zmieniacie tę estetykę. wygląda ono jak nowoczesna gra komputerowa.

Tom: Gra? Tak, uwielbiamy gry.

Jakie gry lubicie?

Sam: Fifę

Tom: Sądzę, że podobają nam się animowane, stare, eksperymentalne filmy w stylu Kennetha Angera, co również może tłumaczyć naszą estetykę.

Anger jest znany ze swojej miłości do okultyzmu, używacie częto egipskich symboli, wasza nazwa jest sama w sobie symboliczna- dlaczego lubicie tego typu odniesienia?

Tom: Tak, uwielbiamy Kennetha Angera. Jego filmy krótkometrażowe są niezwykle bogate wizualnie, impulsywnie, często nielinearne jeśli chodzi o same idee. Podoba mi się ilość nieścisłości, którą w nich zawiera.

Sam: Tak, są to bardziej formy sztuki niż filmy, prawda? To samo z Jodorowsky’m. W „El Topo“ i swoich innych dziełach faworyzuje on wszystko co zwiazane z okultyzmem i mistycyzmem. Jego odniesienia są również dwuznaczne.

Granie z którym zespołów sprawiło wam najwięcej przyjemności? Jak wiadomo supportowaliście kilka ikonicznych grup.

Sam: Primal Scream. Również dość wcześnie od czasu założenia zespołu graliśmy z the Allah-Las, z którymi się zaprzyjaźniliśmy więc było to przyjemne.

Po zrobieniu kilku zdjęć mam okazję zadać pytania również Jamesowi. 

James, czy będąc we wcześniejszych zespołach-Sukie oraz The Moons słuchałeś tych samych rodzajów muzyki? Czy Temples są wynikiem kontynuowanego rozwoju czy postanowiłeś odciąć się od poprzednich upodobań?

Reklama

James: Sądzę, że w poprzednich zespołach nie czułem się kreatywnie usatysfakcjonowany, nie miałem możliwości zawrzeć wszystkich swoich idei w muzyce, którą współtworzyłem. Wydaje się, że w Temples każdy z członków ma taką szansę. Dodatkowo rozwinąłem się grając na żywo.

Czy słuchałeś wtedy podobnej muzyki?

James: Tak, podobnej co oznacza każdej. Słucham różnych rzeczy, które nie zawsze muszą pochodzić z lat 60 lub 70. Może to być muzyka przedwojenna.

Przedwojenna?

James: Tak, lub z okresu wojen. Inspirują mnie takie rzeczy. Ale również na przykład crowd rock lub zespoły z dekady lat 90 typu Echo &the Bunnymen.

Powiedziałeś, że lubisz piosenki które potrzebują kilku przesłuchań żeby wpadły w ucho. Czy mimo to masz jakieś skryte faworyty z obecnych list przebojów?

James: Obecnych? Co mi się ostatnio podobało…Raczej nie, Abba jest faworytem, ale to nie jest z niedawna..

PRIMAVERA SOUND FESTIVAL 2014

FORMULARZ 696: POLICJA VS MUZYKA GRIME

UMARŁ KRÓL POPU, NIECH ŻYJE JEGO HOLOGRAM