​Typy ludzi, których spotkasz na siłowni

FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

​Typy ludzi, których spotkasz na siłowni

Niezależnie na jaką siłownię chodzisz, ekskluzywną z własnymi apkami i trenerami czy zwykłą osiedlową pod domem, jedno się nigdy nie zmienia – typy osób, jakie możesz tam spotkać

Ilustracja Ola Szmida

Po dwóch latach różnych kontuzji przeplatanych lenistwem postanowiłam wrócić na siłownię. Trzydziestka dobija, sprawność już nie ta sama co kiedyś, a kiedy czwarty z kolei ortopeda powiedział, że ćwiczenia to jedyny sposób na poprawę stanu mojego kręgosłupa, nie miałam innego wyjścia jak się go posłuchać. Po małym researchu cenowo-geograficznym wybór padł na jedną z sieciówek w mojej okolicy. Wcześniej przez długi okres chodziłam na siłownię tylko dla kobiet – przez co zapomniałam, jak strasznie śmierdzą spoceni faceci. Ale, niezależnie na jaką siłownię chodzisz, ekskluzywną z własnymi apkami i trenerami w biurowcu czy zwykłą osiedlową pod domem, jedno się nigdy nie zmienia – typy osób, jakie możesz tam spotkać.

Reklama

Siłka, na której pocę się przez co najmniej godzinę trzy razy w tygodniu, przypomina długie pomieszczenie, w którym sprzęt ustawiony jest od kardio po ciężary – wszystko stopniem trudności i skomplikowania. Idąc środkiem, od samego wejścia mija się więc ludzi, którzy mają swoje różne ćwiczeniowe reżimy i rytuały. Poniżej znajdziecie kilka wyróżniających się typów osobowości z siłowni, które udało mi się zaobserwować.

Kobieta z książką

Spotkasz ją ćwiczącą w dziale kardio. Przychodzi ćwiczyć co najmniej dwa razy w tygodniu po pracy z ręcznikiem i grubym tomem najnowszego skandynawskiego kryminału. Zajmuje rowerek stacjonarny, gdzie przez minimum 45 minut będzie spokojnie pedałować, oddając się w skupieniu kolejnym przygodom jakiegoś norweskiego detektywa. Miło się obok niej ćwiczy, bo raczej nie wpadnie ci do głowy, by z nią konkurować, kto spali więcej kalorii.

Facet z telefonem

Również występuje w strefie kardio, gdzie spokojnie oddaje się ćwiczeniom. Robi właściwie to samo co kobieta z książką, z tym wyjątkiem, że przyszedł porozmawiać ze swoim dalszym krewnym przez telefon o ich sytuacji rodzinnej przez… minimum 30 minut. Jeśli nie masz słuchawek, żeby zagłuszyć opowieści o tym, dlaczego nikt nie odebrał wujka Kazia z lotniska, to nie ćwicz obok niego. Nie ma nic bardziej rozpraszającego niż zbędne detale z życia czyjejś rodziny.

Gwiazda

Gwiazda pojawia się sporadycznie, zazwyczaj ćwiczy gdzieś blisko lustra. Można ją rozpoznać po wielkim smartfonie, a czasem i okularach przeciwsłonecznych. Trochę poćwiczy, trochę porobi sobie selfie przy ciężarkach, posprawdza kto jej foty polubił na fejsie i Insta. Później znowu trochę poćwiczy. Zdecydowanie motywuje ją trening z trenerem personalnym. Uwaga: występowanie gwiazd może oznaczać, że twoja siłownia staje się modna.

Reklama

Znawca sprzętu

Kręci się po całej siłowni. Ma najlepsze buty do treningu, najfajniejszy strój, profesjonalne rękawiczki do podnoszenia sztangi, napój izotoniczny i baton proteinowy. Jest na bieżąco we wszystkich fit nowinkach, ale ma raczej cykliczne fazy na siłkę. Pojawia się kilka razy w roku, kiedy to ćwiczy maniakalno-intensywnie, żeby później zniknąć na wiele tygodni. Jeśli nie wiesz, jakie i gdzie kupić dobre buty do ćwiczeń to warto zagadać.

Maratończyk

Obowiązkowo zajmuje bieżnię. Przebiega na niej właśnie 30 kilometr nie wychodząc z budynku. Przygotowuje się do następnego maratonu, triatlonu albo biegu przełajowego, jest na niej, kiedy wchodzisz do siłowni i kiedy z niej wychodzisz. Ma na sobie koszulkę z jakiegoś ostatniego biegu, przez którym pewnie stałeś w korku. Bo wszyscy muszą wiedzieć, że jest maratończykiem. Jeśli jesteś na siłce dłużej niż maratończyk, to masz powody do dumy lub leżysz z wycieńczenia pod orbitrekiem.


Dla ciebie wyciskamy siódme poty. Polub nasz nowy fanpage VICE Polska


Pakerzy

Można ich spotkać w strefie z hantlami, której zdają się nieodłącznymi elementami. Charakteryzują ich dopasowane stroje, które opinają mocno ich pokaźne i zazwyczaj opalone bicepsy z tribalami. Na samym końcu siłowni z grymasami na twarzach, często stękając i w pocie czoła podnoszą największe i najcięższe ciężary. Na siłkę chodzą zazwyczaj w grupkach, jednak dzięki ogromnemu skupieniu na wyciskaniu, nie przeszkadzają innym w ćwiczeniach. Jeśli na siłowni, na którą chodzisz, nie ma przynajmniej kilku stałych pakerów, to znaczy, że to nie jest dobra siłownia.

Więcej prac Oli Szmidy znajdziecie na TUTAJ

Tagged:Vice Blog