FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

​Zielone światło dla czerwonego?

„Chodź sobie na czerwonym, chamie, chętnie cię rozjadę" - początek debaty, czy Polacy potrafią bezpiecznie przejść przez ulicę na czerwonym świetle

Źródło: Flickr/Kenny Louie

Absolutny zakaz przekraczania jezdni na czerwonym świetle od lat budzi wątpliwości Polaków. Po co stać i marnować czas, gdy nic nie jedzie? Przybyły z Wielkiej Brytanii Stafan Tompson rozpoczął właśnie walkę o liberalizację podejścia polskich władz do tego dyskusyjnego przepisu.

Niedługo po przeprowadzce z Londynu do Warszawy został zatrzymany przez policje za wkroczenie na przejście dla pieszych na czerwonym świetle. Skończyło się na upomnieniu, ale oburzony „absurdalną" sytuacją Stefan postanowił wypowiedzieć wojnę nieżyciowemu zakazowi. Założył na Facebooku stronę "Depenalizacja przechodzenia przez ulice na czerwonym świetle" oraz napisał petycję i opublikował ją w Internecie.

Reklama

Tompson twierdzi, iż „Zakaz przejścia na czerwonym świetle, gdy ulica jest pusta, to marnotrawstwo czasu i ogłupiające prawo, które uczy ślepego posłuszeństwa, a nie zasad bezpieczeństwa" i domaga się zniesienia kary grożącej za przechodzenie przez ulicę na czerwonym świetle. Powołuje się na przykład wielu europejskich metropolii, takich jak choćby Londyn, Rzym czy Bruksela, po czym dodaje: „Polacy przecież nie są głupsi i też potrafią bezpiecznie przejść przez ulicę, tak jak codziennie robią to mieszkańcy europejskich miast".

Źródło: Flickr/Martin Fisch

Petycja została do tej pory podpisana przez 8 tys. osób, a wielu internautów kibicuje inicjatywie. Nie brakuje też sceptycznych opinii i komentarzy pod adresem Stefana jawnie zahaczających o groźbę, jak np.: „Chodź sobie na czerwonym, chamie, chętnie cię rozjadę". Inicjator akcji podkreśla, że nie namawia do wybiegania przed jadące samochody, lecz jedynie odwołuje się do zdrowego rozsądku.

Przypomina, że samochody mają zielone strzałki do skrętu, które pozwalają im jechać, gdy przejście dla pieszych jest puste. Skoro więc wiara w zdroworozsądkowe zachowanie kierowcy jest powszechnie przyjęta, co stoi na przeszkodzie w obdarzeniu podobnym zaufaniem pieszego? Tompson dodaje jednak, że nie powinniśmy się zgodzić, by kierowcy przejeżdżali na czerwonym świetle, gdy przejścia dla pieszych są puste. „Te dwie sytuacje są nieprzystawalne." – komentuje. „Bo nigdy nie słyszałem o pieszym, który zabiłby samochód."

Petycją zainteresował się poseł Twojego Ruchu, Marek Poznański. Zamierza złożyć w tej sprawie interpelację na najbliższym posiedzeniu Sejmu. „Zniesienie zakazu przechodzenia na czerwonym świetle i pozostawienie decyzji w rękach pieszych sprawi, że będą działać bardziej świadomie. Teraz na zielonym świetle chodzą często jak barany, a przecież może nagle nadjechać na przykład pojazd na sygnale" mówi Poznański. Przyznaje, że do projektu stosownej ustawy jeszcze daleko, ale zamierza rozpocząć publiczną dyskusję. Dodaje także, że mandaty za przechodzenie na czerwonym często służą policjantom do podbijania statystyk.