Zmarł Barnaby Jack - haker, który łamał rozruszniki

Nowozelandzki haker Barnaby Jack został odnaleziony martwy w czwartek 25 lipca w San Francisco, na kilka dni przed jego planowanym wystąpieniem na hakerskiej konferencji Czarnych Kapeluszy w Las Vegas. Miał tam przedstawić swoją głośną metodę odnajdywania słabych stron rozruszników serca. Jack miał pokazać, jak można kogoś zabić na odległość przy użyciu tych urządzeń. Miał 36 lat.

Śledztwo w sprawie Barnaby'ego trwa, ale koroner stwierdził, że poznanie przyczyny jego śmierci może zająć nawet kilka miesięcy. Wieść o zgonie Nowozelandczyka zaszokowała jego przyjaciół. Kiedy Dan Kaminsky, ekspert ds. bezpieczeństwa, usłyszał o śmierci Jacka, był przekonany, że to mistyfikacja Barnaby'ego. „Boże, te jego historie” - mówił. „Nikt nie sprawia takich zabawnych problemów jak Barnaby Jack.”

Społeczność Czarnych Kapeluszy była również zaskoczona śmiercią Jacka i ma nadzieję, że ludzie będą pamiętać o jego osiągnięciach „Każdy się zgodzi, że życie i praca Barnaby Jacka były legendarne i nie do zastąpienia” - powiedział Trey Ford, dyrektor konferencji, na której Jack miał wystąpić.

Jack był znany społeczności hakerów z wielu powodów. Na innej konferencji Czarnych Kapeluszy w 2010 roku ludziom opadły szczęki, kiedy ten na odległość zhakował dwa bankomaty i sprawił, że opróżniły swoją zawartość na scenie, a Jack nie użył przy tym karty bankomatowej ani konta bankowego. Ten wyczyn znany jest jako „jackpotting” i wymaga ogromnej wiedzy. Co roku banki wydają na bezpieczeństwo grube miliony, żeby uniknąć takich incydentów. Biorąc to pod uwagę, to że Jack był w stanie obejść te zabezpieczenia, świadczy o jego wysokim stopniu wtajemniczenia.

Jack potrafił nie tylko wewnętrznie usmażyć ci ciało, wiedział też jak majstrować przy bezprzewodowych pompach insulinowych, tak aby zmienić poziom insuliny przekazywanej do ciała albo sprawić, że ta insulina w ogóle nie dotrze do pacjenta. To był inny sposób, w jaki Jack potrafił bezprzewodowo zabijać ludzi. W czasach, kiedy ludzie hakują samochody, elektrownie nuklearne i sieci elektroenergetyczne, nie powinno dziwić, że jakiś cwel zechce wysadzić komuś serce. Choć brzmi to jak mieszanka Inspektora Gadżeta i Jamesa Bonda, Jack użył swojej wiedzy, żeby pomóc firmom medycznym usprawnić ich sprzęt.  Na przykład firma Medtronic Inc. zatrudniła Jacka, żeby wskazał niedociągnięcia w ich systemie bezpieczeństwa, a następnie wynajęły firmy zajmujące się bezpieczeństwem, które zaproponowały zmiany w projektowaniu produktów Medtronic Inc.

Jack okazywał też troskę dla przestarzałych programów komputerowych w szpitalach, które przestały nadążać za najnowszymi standardami bezpieczeństwa. Złośliwe oprogramowanie mogłoby bez problemu zainfekować pulsometry, sprawiając, że by przestały funkcjonować i doprowadziłyby do śmierci pacjentów. Obok pracy nad aparaturą medyczną Jack angażował się też w rozwijanie ochrony samochodów przed zainfekowaniem złośliwym oprogramowaniem. Na przykład rozpoznał złośliwy wirus, który mógł zmanipulować samochód na wiele sposobów - od tak lekkich defektów jak uszkodzenie świateł do tych najbardziej niebezpiecznych jak zablokowanie hamulców.

W rozmowie z BBC o hakingu Jack mówił, że ma nadzieję na „propagowanie zmian w tych firmach i wprowadzenie sensownych rozwiązań bezpieczeństwa w ich urządzeniach.”

Geniusz Barnaby Jacka polegał na tym, że identyfikował potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa i pomagał rozwiązywać problemy, zanim ktokolwiek zdał sobie sprawę z możliwości wykorzystania tych groźnych niedociągnięć. Był mistrzem w znajdowaniu słabości urządzeń ratujących życie, a jego śmierć była szokiem dla wielu osób. Miejmy nadzieję, że jego poświęcenie dla ratowania ludzkiego życia wywrze wpływ na producentów sprzętu elektronicznego i zachęci ich do zapewniania odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa swoim produktom.

Więcej o Barnaby Jacku – Barnaby Jack mógł zhakować twój rozrusznik i doprowadzić twoje serce do wybuchu.

NORWESKI HRABIA ARESZTOWANY WE FRANCJI

MOJE LEKI DZIĘKI NIM MOGĘ NORMALNIE ŻYĆ