FYI.

This story is over 5 years old.

Dycha Cinka

Dycha Cinka: Sposób na wagary

Wagary to takie małe wakacje, chyba, że wypadają w sobotę, to wtedy weź wolne
C
tekst Cinek

Pisownia oryginalna

odCinek V: Sposób na wagary

wagary to czas kiedy nie ma cie tam gdzie masz być i masz wyjebane żeby tam być i robisz tak żeby cie tam nie było. jak to zrobić żeby cie nie było gdzie masz być i jak ten czas zapełnić by się nie nudzić, więc otako:

1. święto

2. L4

3. jebać psy

4. wyjebka

5. co robić?

5a. pożyczyć

5b. chlaćpać i się nie bać

5c. jazda jazda biała gwiazda

5d. nic a wcale

5e. sama jedna vs. sam jeden

jak wiadomo dzień wagarowicza jest 21 marca, w tym roku wypada jebany w sobote, czyli jutro…. no jeśli idziesz jutro do budy wtedy to możesz jawnie spierdolić, a jeśli idziesz do tyry to też. Ja to ani do tyry ani do budy nie śmigam, więc mam wyjebane po same jajca na wagary. Chociaż jakbym śmigał to i tak bym spierdolił tego dnia, bo to tradycja i święto, zatem zobowiązuje…. również ciebie jeden z drugim z trzecim.

po L4 idziesz do lekarza, gadasz mu jak bardzo boli i nie da się żyć na tym świecie ojojoj ajajaj nie mam jaj hehe mój koleżka na kacorze opowiedział takie bóle, że lekarz stwierdził zapalenie nerek. no zawiany to lepiej nie iść i nie chuchać. Ogólnie trzeba uważać przy tej metodzie aby nie przedobrzyć, bo kurwa wylądujesz w szpitalu podpięty pod kroplówki z cewnikiem ….a z drugiej mańki to będą wagary z leżakowaniem jakiego się nie spodziewałeś jeden z drugim. Jak masz znajomka doktorka to po temacie, idziesz mówisz i masz stwierdzoną „jaskrę analną" hehhe jak nie wiesz co to, to jest wtedy kiedy twojej dupy nie widać w robocie……

Reklama

zawsze można odstawić grubszą huliganko-bandyterke i jak cie psiarnia dopadnie, to sanki, sanie suną po całości, no masz zapewnione dłuższe wagary. czekasz na wage i wtedy wiesz ile będzie w sanatorium, byle nie do wywinięcia wrotek… ogólnie jebać psy i nie dać się złapać. Nie dając się dopaść uciekasz przed wagarami, a z drugiej strony jebać takie wakacje, ale sposób jest sposób, tak czy nie? Pytam się?!

można mieć po maksie na wszystko wyjebane i po prostu nie przyjść, nie musisz się nikomu tłumaczyć, nic kombinować, po prostu jebać jebać nic się nie bać. jest to sposób z najmniejszo inwazejnościo.

wiadomo jak już ogarnięte, że dziś wagary, wolne, nie ma mnie w tyrze, w szkole, gdziekolwiek. nie ma nie tam gdzie musze być, a nie chce tam być! co zrobić z taką ilościo wolnego czasu? co czynić? Jak żyć?

zawsze można nadmiar czasu pożyczać na procent, procent to taki rodzaj lichwy czasowej. Możesz też tak potraktować załatwienie komuś L4 za hajsy lub spuszczenie komuś wpierdol, też za hajs. jak komuś najebiesz to ten będzie mógł iść do doktorka po L4. gorzej jak nawalisz w gały a ta franca zagoni cie, jebać konfiture. Jak cie skarzą to będzie się liczyło jako wagary. Gonić czas na wiadra lub na wanny, pławić się w czasie, a czas to piniądx.

jeśli gadka o czasie i procentach to jak najbardziej można przechlać caluśkie wagary, bo albo możesz kontynuować najebkę, albo możesz zacząć walić od samego rańca. Jeśli nie lubisz chlać to możesz nakurwić się tym czym lubisz, mnie to tam ryba. jak wykombinujesz wagary bez L4, to po takiej najebce będziesz mógł wychaczyc zwolniono na bolący łeb i nie tylko…. i znowu wolne i znowu wagary i znowu można walić. I tak kurwa w nieskonczoności wszechświatów. Aha jeśli jest to środa po południu to recepta powinna być znana i lubiana.

Reklama

kiedyś Marylka, nie Beatka….. hehehe…. Zaśpiewała wsiąść do pociągu byle jakiego. Można, więc Se tak wsiąść o ile nie jesteś w szpitalu lub wpiedlu. Ze szpitala można się wypisać na własne żądanie, a z mamra zawinąć kitę i wtedy wsiąść Se do pociągu. tak to Se wsiadasz randon i Se zapierdalasz gdzieś, nie wiadomo gdzie. tak zapierdalasz, aż będzie ten błysk w bani, taki flesz na ryju, olśnienie, eureka, radość, warszawa radość czy inne świnoujście. Wysiadasz wtedy i penetrujesz rewiry…. może być tak że trafisz na typów co będą się chcieli lać i wtedy to albo ty im spuścisz wpierdol i pójdą oni na L4, albo sam dostaniesz bęcki i znowu się przedłużą wagary twe. Zawsze możesz wysiąść w miejscu gdzie są same hipisy i zero bandyterki…. Do lasu na grzyby czy po grzybach na spacerze, powrót do natury, kłębią się chmury…….dymu. I jeszcze jeden i jeszcze raz, zielono mi spokojnie.

Ja to se zawsze powtarzam w kółko i w kółko, że zawsze można nic nie robić. tak po prostu nic a nic, wcale i w ogóle i w szczególe. Zero, zero, 0, zero, 000000000… Nie robisz nic kurwa, wogle …. Ni ręko ni nogo, nie ruszasz żadnemi knykciami. Matka tylko obiad i śniadanie, no i jeszcze kolacje może przynieść, więc możesz coś zjeść jak głodnyś, atako to nic, wcale. Nul jak to mówio niemce!

Przecież że możesz samemu zdecydować co chcesz robić. co ty jesteś jełopa jakaś, że nie masz zdania? Pomyśl se…. jak masz remont na chacie to wal go dokończyć i jak skończysz to weź ogarnij se L4. Wtedy to sąsiadom jebniesz remoncik i jeszcze zarobisz przy tym. jak masz rower to idź se pojeździj, raz w lewo, raz w prawo. Jak palisz to pal itd itp elo ema hwdp Nie trzeba tu za dużo tłumaczyć. Jeśli natomiast rozumu ci brak to zacznij od początku czytać. W takich okolicznościach przyrody musisz się zastosować do moich mądrości. Wiem co mówię i pisze, bo właśnie jak ty to czytasz, to ja jestem na wagarach i zgadnij co robię? Mądremu wystarczy że przeczyta raz a dureń będzie czytał że sto razy i chuja załapie hehe ale w kiszki … hehehe z fartem mordeczki trzymajcie się ciepło.