FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

Dlaczego kobiety wolą sypiać z dupkami

Podejmowanie zbędnego ryzyka to dla mężczyzn po prostu kolejny sposób na okazanie siły, a kobiety są nauczone to podziwiać

Fot. Igor Madjinca z Stocksy

Artykuł pierwotnie ukazał się na Broadly.

Chciałabym móc powiedzieć, że pijacy i palacze (tzw. niegrzeczni chłopcy, ryzykanci, z angielska „bad boy'e") wcale nie są bardziej seksowni niż mili, ułożeni panowie, ale nie mogę mijać się z prawdą: wszyscy wiedzą, że kobiety wolą dupków.

Niedawno przeprowadzone badania dają na to naukowe dowody. W swoim studium „Syndrom papierosów i alkoholu u młodych mężczyzn: Palenie i picie jako krótkoterminowa strategia godowa" („The Young Male Cigarette and Alcohol Syndrome: Smoking and Drinking as a Short-Term Mating Strategy") Eveline Vincke z Uniwersytetu w Gandawie w Belgii bada możliwość, że „młodzieńcy wykorzystują te szkodliwe zachowania w celu pozyskania tymczasowej partnerki seksualnej". Wyniki zdają się potwierdzać tezę, że spożywanie wyrobów tytoniowych i alkoholowych pociąga kobiety właśnie dlatego, że szkodzi zdrowiu. Jak stwierdza Vincke: „pomimo wszystkich wysiłków, by uczulić młodzież na zagrożenia związane z paleniem i piciem, spożywanie tytoniu i (zwłaszcza) alkoholu pośród mężczyzn wciąż stanowi czynnik podnoszący atrakcyjność w przypadku krótkotrwałych relacji seksualnych". Co więcej, próby przestrzegania młodych ludzi przed szkodliwym wpływem używek mogą przynosić efekt dokładnie odwrotny do zamierzonego: podkreślają tylko niebezpieczeństwo związane z takimi zachowaniami, tym samym umacniając ich atrakcyjność w oczach młodych kobiet.

Reklama

Tylko dlaczego wszyscy tak się podniecają tym wymęczonym stereotypem samca? Tristan Bridges, profesor socjologii na Uniwersytecie Brockport w stanie Nowy Jork, który bada pojęcie męskości, twierdzi, że niebezpieczne zachowania i męskość są ze sobą historycznie powiązane. „W latach 70. psycholog Robert Brannon wygłosił słynne zdanie, że jakaś wersja okrzyku »Bij, zabij!« zawsze stanowiła nieodłączny element współczesnej męskiej tożsamości" - powiedział Bridges. Być mężczyzną oznaczało być agresywnym dupkiem — i nadal oznacza.

Jak wyjaśnił Bridges, niedawno przeprowadzono badania laboratoryjne, w których sprawdzano, jak mężczyźni reagują na to, co postrzegają jako umniejszenie swojej męskości. „Testy wykazały, że mężczyźni, których poczucie męskości zostało eksperymentalnie ograniczone, są bardziej skłonni, by popierać wojny" - powiedział. „Wykazują dużo więcej uprzedzeń wobec gejów, dużo częściej też wyrażają poglądy, że są lepsi niż kobiety itp.".

Jednak czy oznacza to, że są od urodzenia zaprogramowani, by żyć niebezpiecznie? Raczej nie. Bridges tłumaczy, że to zjawisko społeczne, nie genetyczne, powstałe w wyniku wyidealizowanych różnić pomiędzy płciami. „Ku czemu zwracają się mężczyźni, gdy nie widzą wyjścia z sytuacji?" - pyta retorycznie. „W jaki sposób budują swoją tożsamość jako mężczyzn, gdy podważona zostaje ich męskość? Badania wykazują, że podejmowanie ryzyka to jedna z metod, na których mężczyźni często polegają".

Reklama

Skoro faceci potrzebują sobie szkodzić, by zrekompensować sobie nierealne wyobrażenia na swój własny temat — w porządku, niech im będzie. Tylko dlaczego kobiety lecą właśnie na takich typów? Bridges powiedział mi, że pewne „środowiska badawcze" próbowały przedstawić ryzykowne zachowania u mężczyzn jako wynik ewolucji - „rodzaj »doboru seksualnego« w ramach którego u kobiet na drodze ewolucji wytworzyły się upodobania seksualne mające zapewnić im samca, który byłby w stanie zapewnić im jak najlepszą ochronę". Na nieszczęście dla nudnych, jajogłowych biologów odpowiedzialnych za tę teorię, Bridges wspomina, że ich badania są powszechnie uważane za nierzetelne, „ponieważ opierają się na stereotypach dotyczących wczesnego człowieka i jego problemów adaptacyjnych, zawierają nieścisłości historyczne i nie biorą pod uwagę tego, co wiemy o życiu wczesnych ludzi".

A zatem, zdaniem Bridgesa, brak biologicznych powodów, dla których niebezpieczne zachowanie miałoby być atrakcyjne dla kobiet. Mimo to wyniki badań Vincke pokazują, że kobiety czują pociąg do ryzykantów i drani. Jak to pogodzić? Bridges uważa, że jeśli można wysuwać jakieś uogólnienia w stosunku do kobiet, to stanowią one efekt wzorców kulturowych, a nie ewolucji. „Zarówno mężczyźni jak kobiety często pociągają kulturowo wyidealizowane wcielenia męskości i kobiecości" - powiedział. „Nasze pragnienia seksualne są kształtowane przez społeczeństwo, w jakim się wychowaliśmy. Nie każda społeczność na świecie uważa całowanie w usta, seks oralny, czy wiele innych praktyk seksualnych za atrakcyjne. Gdyby nasze pożądanie seksualne było biologicznie nakierowane wyłącznie na rozwój gatunku, to czy nie powinniśmy byli na drodze ewolucji dojść do momentu, w którym szerokie barki i talia u kobiet byłyby postrzegane jako ideał kobiecości?".

Reklama

W naszej kulturze męskość jest postrzegana jako coś seksualnie atrakcyjnego, gdy mężczyzna dominuje, jest silny i pewny siebie. Podejmowanie zbędnego ryzyka to dla mężczyzn po prostu kolejny sposób na okazanie siły, a kobiety są nauczone to podziwiać. Innymi słowy, jak powiedział Bridges: „to, że niebezpieczne zachowanie u mężczyzn stanowi w naszym społeczeństwie o ich seksualnym powabie, mówi więcej o obecnych w naszej kulturze nierównościach między kobietą a mężczyzną, niż o biologicznych uwarunkowaniach płci".


Bądź z nami na bieżąco, polub nasz fanpage VICE Polska