FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

Reakcja Internetu na atak w Sydney

Na miejscu, w okolicy kawiarni było całkiem spokojnie, jedni ludzie robili sobie samojebki, drudzy przypatrywali się całej sprawie pijąc piwo

​​Zdjęcie użytkownika ​Cle0patra z serwisu Flickr

​Wszystko zaczęło się, gdy człowiek z bronią w ręku wszedł do kawiarni Lindt w centrum Sydney. Skończyło się ​szturmem policji, który doprowadził do strzelaniny, w której zginęło 2 zakładników i sam napastnik. Pomiędzy tymi dwoma zdarzeniami mieliśmy długą i stresującą noc, podczas której Internet w Australii dosłownie wybuchł od wszelakiej maści komentarzy.

Cało zdarzenie nie było tylko wielką tragedią dla ofiar i ich rodzin, ale okazało się również PR- owską katastrofą dla firmy Uber. Jest to firma umożliwiająca wspólne przejazdy w mieście przy pomocy specjalnej aplikacji na telefon. W Sydney działają od 2012 roku i jak się okazało nie do końca ma jeszcze wszystko opanowane. W Nowym Jorku, po wielu kontrowersjach Uber, zaczął stosować ​strategie obniżania cen podczas wszelakich stanów nadzwyczajnych. Jednak 2 dni temu na profilu Ubera na Twitterze pojawiła się informacja o wprowadzeniu ​podwyższonych cen, która miała być pewnego rodzaju aktem dobroczynności(sic!).

Reklama

We are all concerned with events in CBD. Fares have increased to encourage more drivers to come online & pick up passengers in the area.

— Uber Sydney (@Uber_Sydney)December 15, 2014

Pod wpływam fali krytyki ze strony mediów społecznościowych, po mniej niż godzinie firma zmieniła zdanie, tym razem rzeczywiście działając na rzecz dobra klientów.

Uber Sydney trips from CBD will be free for riders. Higher rates are still in place to encourage drivers to get into the CBD.

— Uber Sydney (@Uber_Sydney)December 15, 2014

Przynajmniej dwie agencje prasowe również zostały ostro skrytykowane za ich nieodpowiednie komentarze do całej sytuacji.

Internetowa agencja informacyjna Pedestrian Daily, skierowana głównie do młodszych odbiorców, zamieściła na swojej stronie głupie zdjęcie czekoladowego króliczka Lindt jako obrazek do artykułu na temat ataku. Reakcją czytelników było zniesmaczenie. Całą sprawę nagłośniła strona Mumbrella publikując swój ​art​ykuł, co spowodowało, że ostatecznie zdjęcie zostało zmienione, a czytelnicy przeproszeni.

Tymczasem, The Daily Telegraph, lokalny tabloid będący częścią imperium Rumperta Murdocha, wydało specjalne nocne wydanie poświęcone wyłącznie sytuacji w kawiarni.

Sydney's Daily Telegraph has printed a special 2pm edition -

— Tom Steinfort (@tomsteinfort)December 15, 2014

Gazeta została ostro skrytykowana za swoje insynuacje na temat domniemanego powiązania napastnika z Państwem Islamskim, podczas gdy władze starały się zapobiec wszelakim tego typu domniemaniom. Na krytykę dodatkowo wpłynęły fałszywe informacje o liczbie przetrzymywanych zakładników.

Reklama

Na miejscu, w okolicy kawiarni było całkiem spokojnie, jedni ludzie robili sobie samojebki, drudzy przypatrywali się całej sprawie pijąc piwo oraz trzeci, którzy twierdzili, że to, co robili inni nie było w dobrym guście.

People taking selfies at — Kety Shapazian (@KetyBrazil)December 15, 2014

Some people are taking selfies and others are drinking beer in Martin Place as the

— Juliette Saly (@julesaly)

December 15, 2014

Większość z tych zachować można przypisywać szokowi, w jakim znaleźli się przechodnie. Lecz niektórzy wyraźnie zdawali się robić to z czystej złośliwości.

Nacjonalistyczne grupy jak Australian Defence League zamieściły na Facebooku statusy i komentarze jak na przykład „Stało się przyjaciele, Islamski terroryzm wyrósł nam na własnym podwórku, wszystko dzięki australijskiemu rządowi i jego bezmózgim wyborcą".

Niektórzy z nich pokazali się nawet przy policyjnej barykadzie by wykrzykiwać obraźliwe, rasistowskie hasła.

.

— Kiera (@KieraGorden)

December 15, 2014

W reakcji na wysokie prawdopodobieństwo prześladowań, wspólnota islamska potępiła atak i​ zaoferowała pełną pomoc i współprace ze swojej strony. 40 Islamskich ugrupowań wystosowało wspólne pismo, w którym możemy przeczytać: „Sprzeciwiamy się jakimkolwiek próbom napaści na życie niewinnego człowieka czy też rozsiewaniu terroru wśród ludzi.", "Wszyscy łączymy się ​wspólnej modlitwie".

Kobieta o imieniu Rachel Jacobs wrzuciła na swojego Facebooka post, gdzie opisuje sytuacje, w której się znalazła. W drodze do pracy napotkała kobietę zdejmującą swój hijab w obawie przed represjami, podeszła do niej i zaproponowała by ta odbyła swoją podróż ubrana w swój strój pod jej opieką.

Reklama

Be more like this.

— GenErik (@ErikVeland)

December 15, 2014

Na twitterze, @sirtesa zaproponował podobną przysługę i zasugerował by wszyscy chcący przyłączyć się do akcji używali wspólnego hashtaga: #illridewithyou

If you reg take the #373 bus b/w Coogee/MartinPl, wear religious attire, & don't feel safe alone: I'll ride with you. @ me for schedule.

— Sir Tessa (@sirtessa)December 15, 2014

Maybe start a hashtag? What's in

— Sir Tessa (@sirtessa)

December 15, 2014

Około 2:15 w nocy czasu lokalnego policja dokonała szturmu na kawiarnie. Kryzys związany z zakładnikami został zażegnany, jednak tweety z hasztagiem #illridewithyou ciągle są w obiegu. Stały się teraz bardziej symbolem tolerancji religijnej. Cieszymy się, że są ludzie, którzy myślą pozytywnie pomimo wszystkich zaistniałych wydarzeń.