Co twoje buty mówią o twojej pracy?

FYI.

This story is over 5 years old.

Μodă

Co twoje buty mówią o twojej pracy?

O ile nie jesteś Wojciechem Cejrowskim – bez butów nie da rady

Buty to niebagatelna sprawa. Możesz uznawać się za kontestatora mody, ale – o ile nie jesteś Wojciechem Cejrowskim – bez butów nie da rady.

Są różne obozy obuwnicze. Jedni cenią sobie bardziej wygodę, inni design… Są tacy, co buty namiętnie kolekcjonują, a inni orientują się, że potrzebują nowej pary dopiero, kiedy w deszczowy dzień okazuje się, że podeszwa już nie chroni stopy przed utonięciem w deszczówce, a palec odważnie wypatruje słońca przez przetartą dziurę.

Reklama

Są też mody obuwnicze zależne od profesji. Wtedy osobowość i osobiste upodobanie, możemy wyrażać jedynie po godzinach pracy. Podjęłam próbę podsumowania kilku zawodów, które nie są odpowiednie dla ludzi, którzy nie chcą rozstawać się z ulubioną parą butów.

KUCHARZ

Możesz zapomnieć o stylowych botkach albo Vansach, które tak dobrze służą na desce w drodze do pracy. Wchodzisz do kuchni i swoje ukochane buty zamykasz na 12 godzin pracy w ciemnej szafce, z całą resztą swojego życia osobistego. Nikt nie będzie kazał ci biegać na bosaka po kuchni, w której co chwilę ktoś rozpryskuje wrzący olej albo rozlewa wrzątek. Jak chcesz mieć respekt wśród kolegów po fachu, bez gadania zasuwasz po kuchennej posadzce w pozbawionych seksapilu gumowych chodakach, albo w czymś, co, zamiast wyglądać, będzie trzymało cię w pionie przez długie godziny.

PANI Z KORPO

Żeby zdążyć podbić kartę pracy na czas, lecisz do pracy w niezawodnych cichobiegach, które grzecznie zamieniasz na schludne pantofelki, które czekają codziennie pod biurkiem w twojej ukochanej firmie. Będą najpewniej na niskim obcasie, o zaokrąglonym, albo i lekko kwadratowym czubku. Takie żeby broń Boże nie uciskały palców przez osiem godzin wypełniania tabelek w Excelu.

TANCERZ

Tu mamy do czynienia z dwiema opcjami. Mamy tancerzy stylów zrodzonych na sali tanecznej: towarzyskich, klasycznych, jazzowych… Ci tańczą w obuwiu tanecznym – szpileczkach towarzyskich, pointach (wymyśle szatana, który oprawiony w jedwabną taśmę, niezauważenie krzywdzi stopy drobnych baletnic) czy buty, które podeszwę mają podkutą tylko pod palcami i piętą.

Są i tancerze – ludzie ulicy. Na treningach streetstylowych sala taneczna to istny festiwal sneakersów. Tu nikt nie płacze, że buty złe, bo w całym oprzyrządowaniu treningowym można spokojnie wyruszyć na miasto i krzewić kulturę taneczną.

Reklama

Tancerz, który zawodowo nosi sneakery.

MODELKA

Praca modelki to sport podwyższonego ryzyka – a to właśnie dzięki profesjonalnemu obuwiu. Czasami zdarza się, że jakiś projektant będzie na tyle wyrozumiały, że pozwoli dziewczynom przebiec wybieg w wygodnych butach, ale w większości przypadków pod wieszakiem znajdą się czyhające na ich życie i zdrowie szalone obcasy. Dlatego po godzinach większość najchętniej przemierza świat w trampkach albo sneakerach.

SKLEPOWA

Kapcie. Zawsze. Widzieliście kiedyś panią w sklepie w butach, w których odważylibyście się wyjść zza lady na ulicę? No właśnie.

BOB BUDOWNICZY

Nie doradzam sandałów, nawet w upałach. Ani żadnych innych butów, wobec których możesz żywić jakiekolwiek głębsze odczucia. Nie przeżyją tej próby. Muszą być męskie, gruboskórne i odporne na zmienność czynników zewnętrznych, podobnie jak ich dumni nosiciele. Nie należy butów robotniczych mylić z uwielbianymi w modowym światku worker boots, które mają bardziej wyglądać niż być funkcjonalne – sprawdzone info: w lato pięknie komponują się z krótkimi spodenkami, ale stopa cierpi…

PIŁKARZ

Chyba jedyna profesja, zaraz po części tancerzy, która z taką samą lubością biega w sportowym obuwiu po miejscu pracy, co po ulicy. Oczywiście nie są to te same buty – w kolcach raczej ciężko byłoby bez trudu poruszać się miejskimi deptakami. Dlatego biegówki lepiej zamienić na airmaxy. Bo tu po godzinach stylówka ma znaczenie…

Dla wszystkich tych, którzy czują potrzebę nadania kolorytu szarości tygodnia pracy, SNEAKERNESS otwiera bramy do obuwniczego raju już w najbliższy weekend w Pałacu Kultury i Nauki.

Ciekawskim polecam zajrzeć do strefy Żarcia Na Kółkach i czekając na burgera sprawdzić, czy kucharze w gastrowozach też przestrzegają gastro-shoescode'u.