Tekst: Marek Ułan-Szymański. Więcej zdjęć poniżejW tym roku pogoda na festiwalu Woodstocku nie dopisała zbyt specjalnie – co jednak nie przeszkodziło (prawdopodobnie) setkom tysięcy ludzi ponownie zebrać się w Kostrzynie nad Odrą. Niewprawnie postawione namioty z marketu nie oparły się nawałnicom deszczu, a rozkopane dookoła obozowisk transzeje zamieniły się w bagna błota. Zewsząd, niczym miny na polach Verdun, wystają puszki po piwach. Wilgotne powietrze i wszechobecne ściany deszczu z pewnością rozwiązały sprawę możliwych udarów i smrodu spoconych ciał.
Reklama