Zdjęcia: Grzegorz Broniatowski. Więcej poniżej.Niemal całą noc trwała blokada Sejmu, zwołana z inicjatywy lidera KOD Mateusza Kijowskiego. Zaczęło się dużo wcześniej – od blokady mównicy sejmowej przez polityków PO i Nowoczesnej, którzy w dniu głosowania nad przyszłorocznym budżetem i tzw. ustawą dezubekizacyjną, protestowali przeciw nowym zasadom pracy dziennikarzy w parlamencie (zakładającym m.in. ograniczenie ich liczby w budynku i zakaz nagrywania z galerii głównej sali posiedzeń).
Reklama
Zmianom sprzeciwiły się liczne ogólnokrajowe redakcje, a „Gazeta Wyborcza" porównała je do działań znanego z niechęci do niezależnych mediów wegierskiego premiera Viktora Orbána. Również część dziennikarzy kojarzonych z mediami prorządowymi – jak Samuel Pereira – wypowiadało się krytycznie o nowych regulacjach. Pereira podkreślał, że najbardziej zaszkodzą one „paparazzi i tabloidom", ale też mniej gwiazdorskim reporterom, którym zazwyczaj trudniej zorganizować rozmowę z rozchwytywanymi politykami. Był jednak przeciwny blokadzie.
Gdy w piątek opozycja nie odstępowała od blokady mównicy sejmowej, PiS wieczorem przeniósł głosowania do innej sali. W tej bezprecedensowej sytuacji manifestacja, która o godz. 20 w piątek rozpoczęła się przed Sejmem, przerodziła się w blokadę całego gmachu parlamentu. Premier Beata Szydło i prezes Jarosław Kaczyński wyjechali dopiero około 3 nad ranem.Noc wśród protestujących pod Sejmem spędził Grzegorz Broniatowski. Oto, co zobaczył:
Patrzymy z bliska. Polub fanpage VICE Polska, żeby być z nami na bieżąco
Gdy w piątek opozycja nie odstępowała od blokady mównicy sejmowej, PiS wieczorem przeniósł głosowania do innej sali. W tej bezprecedensowej sytuacji manifestacja, która o godz. 20 w piątek rozpoczęła się przed Sejmem, przerodziła się w blokadę całego gmachu parlamentu. Premier Beata Szydło i prezes Jarosław Kaczyński wyjechali dopiero około 3 nad ranem.Noc wśród protestujących pod Sejmem spędził Grzegorz Broniatowski. Oto, co zobaczył:
