Jeśli jesteś jednym z tych, którzy szklankę soku ze świeżej marchwi wypijali, krzywiąc się niemiłosiernie, a jabłkiem wciskanym przez mamę do zestawu szkolnych kanapek, rzucali do celu na przerwie obiadowej – może czas zerknąć na aktualną piramidę żywieniową. Choć wygodnie byłoby jechać w życiu na kebabach i frytkach, powinieneś zdać sobie sprawę z tego, że owoce to naturalna bomba witaminowa. Dodaj do tego błonnik i potas, a zrozumiesz, że już czas się z nimi przeprosić.W ostatnich dniach, za sprawą nauki, do gry wróciły również banany. Z najnowszych badań przeprowadzonych na Harvardzie i Uniwersytecie East Anglia w Norwich wynika, że owoce zawierające flawonoidy hamują przyrost masy tłuszczowej u ludzi.Związki flawonowe występują naturalnie w wielu pokarmach i napojach jak np. czekolada czy wino. Jagody, cebula i jabłka odznaczają się największą ich zawartością. Bogate w przeciwutleniacze, flawonoidy zapobiegają niszczeniu komórek. Wiadomo o nich, że przy jednoczesnym obniżeniu poziomu przyswajania tłuszczów, zwiększają pobór glukozy przez mięśnie.
Na podstawie raportów żywieniowych zawierających informacje o stylu życia oraz zdiagnozowanych schorzeniach, dostarczanych co dwa lata przez około 125 tysięcy ochotników pomiędzy 1986-2011, naukowcom udało się ustalić wpływ, jaki na zmianę wagi badanych miały flawonoidy. Związki flawonowe podzielono na siedem podklas, a rezultaty opracowano w kontekście różnic na podstawie raportów. Wyniki okazały się spójne bez względu na wiek czy płeć badanych.Największy wpływ diety na wagę ustalono dla antocyjanów występujących w jagodach i truskawkach, polimerów flawonowych, których źródłem są jabłka oraz flawonoli pochodzących z cebuli. Według raportów wagowych, dostarczanych przez badanych dodatkowo co cztery lata, przeciętny mężczyzna przybierał na wadze jeden kilogram, a kobieta kilka. U tych badanych, których dieta była bogata we flawonoidy, nie stwierdzono wzrostu wagi ciała. Utwierdziło to badaczy w przekonaniu, że zawarcie w diecie bogatych we flawonoidy owoców i warzyw jest kluczem do wyeliminowania otyłości.Profesor Szkoły Medycznej przy Uniwersytecie East Anglia, Aedin Cassidy stwierdził: „Flawonoidy są szczególnie interesujące w kontekście układu sercowo-naczyniowego oraz cukrzycy. Jesteśmy zdania, że poszczególne podklasy flawonoidów, ze względu na swoje właściwości, mogą mieć różne efekty. Przechodząc na dietę, ludzie mają pewne skłonności do radykalnych posunięć. A przecież to, co jest dla nas od dawna dobre, możemy wykorzystać do utrzymywania prawidłowej wagi ciała, szczególnie w średnim wieku, gdy jej wzrost może powodować choroby serca czy zawał".Niestety kilka jagódek na wierzchu miski pełnej musli niekoniecznie uchroni każdego przed fałdami po pięćdziesiątce. Według wielu innych ekspertów żywieniowych i lekarzy, aby dobrze poznać długoterminowy wpływ flawonoidów na nasze zdrowie, potrzebne będą dalsze badania.W rozmowie z brytyjskim dziennikiem „Guardian" profesor medycyny metabolicznej przy Uniwersytecie Glasgow, Naveed Sattar ostrzega: „Wprawdzie osoby przyzwyczajone do diety bogatej we flawonoidy mają też inne nawyki, których efektem jest wolniejszy przyrost wagi. Nie bez znaczenia w ich przypadku jest wysoka zawartość błonnika. Dlatego też należy być ostrożnym, polecając dietę flawonoidową jako nadzwyczaj korzystną dla zdrowia".
Choć wiadomo – jabłkiem lekarza nie zastąpisz, raz na jakiś czas warto sobie takie jabłko zjeść.
Reklama