FYI.

This story is over 5 years old.

Ku pamięci

Były perkusista Megadeth, Nick Menza, zmarł na scenie

Muzyk grał właśnie koncert z grupą Ohm, gdy niespodziewanie dostał ataku serca. Miał 51 lat.

Zdjęcie pochodzi z Wikimedia Commons

Były perkusista pionierów trash metalu Megadeth, Nick Menza, zmarł w wieku 51 lat. Do tragicznego zdarzenia doszło podczas koncertu z grupą OHM w Los Angeles. W skład zespołu wchodzili m.in. byli członkowie Megadeth - gitarzysta Chris Poland oraz basista Robertino Pagliari.

Managament Menzy wydał już specjalne oświadczenie dla The Guardian. "Nick upadł podczas trzeciej piosenki w trakcie show z OHM. Raporty wykazały, że dostał ciężkiego ataku serca, a zgon stwierdzono chwilę po przyjeździe do szpitala".

Podczas jego pracy w Megadeth w latach 1989-1998 oraz w 2004 roku, Menza przyczynił się do powstania najlepszych płyt zespołu, wliczając w to "Peace Sells… But Who's Buying", "Rust In Peace" oraz "Countdown to Extinction". Łączymy się w bólu z jego rodziną i przyjaciółmi.

TELL ME THIS ISN'T TRUE! I woke at 4 AM to hear Nick Menza passed away on 5/21 playing his drums w/Ohm at the Baked Potato. #nickmenzarip

— Dave Mustaine (@DaveMustaine) May 22, 2016

Condolences to the Nick Menza family and friends. We have lost a gentle giant… A true artist and friend to us all. #ripnickmenza

— David Ellefson (@ellefsondavid) May 22, 2016