FYI.

This story is over 5 years old.

Raport z Insta

Co muzycy nosili i robili na Instagramie - edycja specjalna: Halloween

Od czasu do czasu będziemy mieli dla was edycje specjalne - okolicznościowe. Tak jest właśnie dziś, a za okazję posłużyło nadchodzące Halloween.

Wiem wiem, Halloween to nie nasze święto. Ale poddaliśmy się łatwo amerykańskiej propagandzie i przyjęliśmy z otwartymi ramionami kolejną wymówkę, żeby móc zorganizować szaloną imprezę. Osobiście co roku obiecuję sobie, że wreszcie wymyślę jakiś strój, którego zdjęcia na insta spowodowałoby przyrost obserwatorów w trybie geometrycznym. Mam jednak przeczucie, że i tym razem nie będę robiła w tej kwestii konkurencji kreatywnym duszom internetu i nie tylko. Jakby ktoś nadal szukał inpiracji - zapraszam poniżej.

Reklama

Charakteryzacja! Oto rozwiązanie dla tych, którzy uważają, że strój to za mało. Wystarczy trochę talku, czarnego cienia do powiek i look na zombie gotowy.

Kto powiedział, że cyganeria musi się ubierać multikolorowo? Wersja gypsy in white może się doskonale sprawdzić pośród mrocznej czerni halloweenowej nocy.

W sam raz na przyjęcie organizowane w gronie miłośników zwierząt. Oby nikt nie serwował wtedy wołowiny, bo taka przekąska w tym stroju zakrawałaby o kanibalską makabrę.

Alicia inspiruje to wejścia w rolę oldschoolowej księżniczki Harlemu, która trochę stara się być elegancka, a trochę trashy.

Można też spróbować przebrać się za swojego chłopaka. Albo za robotnika z okolicznej budowy…

Co prawda nie jest to flying couture, ale dla niezdecydowanych - albo kask ufryzowanych loków "na dynastię", albo kapelusz Cruelli Demon - wszystko uchodzi.

Królowa elfów po przejściach to też jest całkiem niezła opcja, szczególnie, jeżeli wieczór planujesz spędzić w tematyce "Magii i Miecza", ze swoimi kolegami od planszówek.

Minimalizm okraszony owadzią biżuterią to chyba opcja dla wiedźm z klasą.

Jeśli komuś tęskno za beztroskimi czasami dzieciństwa - polecam spróbować odgrzebać strój bohatera ulubionej kreskówki.

Dla wszystkich białych, którzy nadal wierzą, że potrafią skakać.

Dla osób ceniących swoją prywatną stylówkę ponad wszystko, odpowiednie nakrycie głowy powinno w zupełności wystarczyć.

Można się też nie przebierać wcale i będąc spowitym w mrok własnej duszy straszyć towarzystwo złym wzrokiem.