FYI.

This story is over 5 years old.

Raport z Insta

Co muzycy nosili i robili na Instagramie w majówkę

Czy wycieczka na łono natury to jedyny sposób na beztroski odpoczynek?

Już jakiś czas temu mądrzy ludzie podsumowali, że luksusem wartym bardzo dużo jest chwila wytchnienia od świata cyfrowego. Majówka jest całkiem niezłą wymówką na to, żeby wyłączyć w telefonie internet (albo chociaż powiadomienia z facebooka, maila, instagrama i całej reszty aplikacji, nieustająco dających ci znać, że coś istotnego właśnie cię omija), pozwolić przykurzyć się laptopowi i poświęcić chwilę, żeby przypomnieć sobie, że istnieje świat nieskąpany w niebieskim świetle ekranu. Tylko kto nam w taki cyfrowy detoks uwierzy, jeżeli nie poczęstujemy wirtualnych przyjaciół porcją zdjęć z analogowego świata?

Reklama

Brama do skansenu epoki analogowej.

Mateusz cofnął się w czasie dosłownie. Chwila wolnego kusi do mentalnych wędrówek do okresu, kiedy czas wolny stanowił główną aktywność dnia.

JA CHCĘ TAK.

Potrzeba matką wynalazku. Reni zabawiła się w MacGyvera, składają kempingową gitarę z pustego baniaka po wodzie.

Maryla pośród kwiatów. Czyli czysta esencja majówkowej beztroski.

Wyprawa w głąb morza.

Ciekawe, czy ktoś się pokusi o analogicznego mema

Wyobraźnia górą! Zamknięte powieki to wrota, które prowadzą w najciekawsze zakamarki.

Wystarczy trochę słońca, żeby po plaży zaczęli spacerować ludzie spragnieni witaminy D. Albo po prostu wylegli uwiedzeni muzyką Rebeka Duo.

A na koniec zagadka - kto wie, gdzie był Sokół? Na zwycięzcę czeka nagroda. Coś się znajdzie.