FYI.

This story is over 5 years old.

Raport z Insta

Co muzycy nosili i robili na Instagramie w tym tygodniu 11/23

Ostatni tydzień trochę się dla nas przedłużył, a w jego trakcie staraliśmy się, w miarę możliwości, odnaleźć na Instagramie zdjęcia poprawne politycznie.

Zestawienie instagramowe z zeszłego tygodnia mogłoby właściwie składać się z eiflowej pacyfki i listą (z pewnością bardzo długą i imponującą) nazwisk, które w wyrazie zjednoczenia z ofiarami ataków w Paryżu postanowiły opublikować grafikę na swoich socialach. Można się sprzeczać, czy to komuś w czymkolwiek miałoby pomóc, ale uważam, że z dwojga złego, to i tak zdecydowanie lepszy pomysł, niż nakładanie filtra trójkolorowej flagi na roześmiane portrety z wakacji. Zdecydowałam się jednak nie wplątywać obiektów mojego zainteresowana w politycznie zaangażowaną dyskusję i wybrać zdjęcia pozostające poza dyskursem bezpieczeństwa międzynarodowego.

Reklama

Niby biała koszulka, ale jakaś taka wyzywająca.

Iza Lach rozmyta w monochromie. Brzmi to niczym autorska nazwa nowego filtra na Instagramie.

Blue Ivy do amerykańskie royal baby - nikt już tego nie kwestionuje. Wyspy mogą mieć swoją rodzinę królewską, ale nad ludzkimi sercami rządy sprawuje rodzina z Ameryki.

Zdecydowanie zapisuje się do obozu, który twierdzi, że skarpetki stanowią jeden z istotniejszych elementów stylizacji. A te to prawie jak skarpetki z autografem, warte więcej niż zdjęcie z podobizną idola.

Nie ma, że zima. Ras przypomina, że formę na lato robi się zimą. Szczególnie odnosi się to do tych z nas, którzy wakacyjne wojaże do ciepłych krajów planują w ramach ucieczki przed polskim śniegiem.

W czasie deszczu dzieci się nudzą… Ale jak wiadomo - nie odnosi się to do tych inteligentnych: one grają w bierki.

Joga i balety - każdy ma swój własny sposób na osiągnięcie ZEN przed koncertem.

Wygląda na to, że Justyna oprócz śpiewania, wróży w trakcie koncertów z kart. Czy to znak zbliżającego się przebranżowienia? Albo chociaż poszerzenia działalności estradowej?

Tydzień nie upłynąłby w spokojnym rytmie, gdyby zabrakło w nim języka Miley Cyrus. Właściwie to tygodniowymi publikacji na koncie Miley mogłabym zapełnić tę rubrykę na miesiąc z wyprzedzeniem. Tu ex-gwiazda Disneya wcielając się w Ptaka z Ulicy Sezamkowej w wersji futurystycznej.

Są to szaleństwa panny (?) Maryli #loveforever.

Dawid w Technicolor Yawn (niechcący to już czwarty akapit z The Dumplings w tle…)

Pharell rozdaje buty. Ale, żeby nie było, że w życiu coś można mieć za darmo - jak chcesz darmowe adasie, to musisz się trochę namęczyć. Chyba że, jakimś zrządzeniem losu, natura obdarowała cię wzrostem przynajmniej trzech postawnych mężczyzn.