FYI.

This story is over 5 years old.

Przesłuchanie Noisey

10 szybkich pytań: Marcin Staniszewski

Na miesiąc przed premierą nowej płyty Beneficjentów Splendoru, przepytaliśmy jego pomysłodawcę i głównodowodzącego.

foto Zosia Zija Jacek Pióro

Pasją do muzyki zaraził mnie…
Mój ojciec Henryk. Co ciekawe nie był muzykiem. Zwyczajnie uznał, że fajnie jakbym spróbował robić coś ciekawego, poza bieganiem po podwórku. I zapisał mnie na lekcje fortepianu w wieku lat ośmiu.

Pierwszy koncert, na którym byłem, wspominam…
Fish - ale ten z Marillionu. Wrocław, Hala Stulecia, koniec lat 90. Kilkadziesiąt osób na trybunach, a koleś dał taki koncert, jakby grał dla miliona.

Reklama

W tworzeniu muzyki najpiękniejsze jest…
Ten moment, kiedy zrobisz coś dobrego i wiesz o tym, bo masz ciary na plecach, a czasami nawet łzy ze wzruszenia. Rzadko to się zdarza, ale się zdarza.

Za to niemiłosernie wkurzające jest…
Opór materii. Szczególnie jeśli tak jak ja, robi się prawie wszystko samemu. Zawieszające się programy, oczy wyjarane od monitora. No i załatwianie koncertów. Tego nienawidzę najbardziej.

Muzyki najczęściej słucham w…
Studiu. Bo nie mam nawet wieży w domu, żeby słuchać muzyki jak człowiek. Oprócz tego telefon i słuchawki. No i chwilę przed wydaniem płyty, to słucham jej WSZĘDZIE.

Wpadka podczas pracy w studiu, do której zawsze wracam z uśmiechem…
Kiedyś na wielkim zmęczeniu, jakoś o 3 nad ranem obrabiałem ściężkę głównego wokalu i wydawało mi się że "teraz brzmi super". Potem okazało się, że owszem, słuchałem wokalu, ale manipulowałem zupełnie inną ścieżką.

I wtopa podczas występu na żywo, po której chciałem zapaść się pod ziemię…
Takiej nigdy nie było na szczęście. Czasami zapomnę tekstu, ale wtedy udaję, że coś jest nie tak z kablem mikrofonu i znacząco patrzę na akustyka…

Fragment recenzji mojej płyty, który na długo utkwił mi w pamięci i z którym kompletnie się nie zgadzam…
Dokładnie nie pamiętam, ale była chyba w "GW" jakaś recenzja kobiety, która napisała, że moje teksty traktują o "wydumanych problemach", czy coś w tym stylu.

Muzyka pozwala lepiej zrozumieć świat, czy to świat pozwala lepiej zrozumieć muzykę…
To działa chyba w dwie strony. W piosenkach staram się opisywać otaczającą mnie rzeczywistość oraz sposób w jaki ona na mnie wpływa. Myślę, że dzięki muzyce, choć nie każdej, można lepiej zrozumieć stan ducha ludzi, w danym czasie, w danym miejscu. I odwrotnie - czas i miejsce warunkują, to o czym i w jaki sposób artysta tworzy.

Gdybym przez najbliższy rok nie mógł/ nie mogła nagrywać ani koncertować, wolny czas poświęciłbym na…
Czytanie książek w bardzo dalekiej podróży.

Marcin Staniszewski - producent, instrumentalista, wokalista, głównodzący projektu Beneficjenci Splendoru, z którym 16 lutego powróci czwartą w dorobku zespołu płytą "Selffie". Ceniony autor tekstów, przez lata pracował jako dziennikarz.