W końcu stało się. W reakcji na spadające z roku na rok statystyki poczytności, "NME Magazine", który funkcjonuje w Wielkiej Brytanii od ponad 62 lat i jest jednym z najlepiej zachowanych bastionów drukowanego dziennikarstwa, będzie darmowy.Wiadomość, która przewijała się w formie plotki od kilku miesięcy, stała się faktem. W komunikacie, który ukazał się na NME.com, redaktor Mike Williams twierdzi, że "genialny nowy, darmowy muzyczny magazyn dotrze każdego tygodnia do ponad 300 tysięcy osób" i "przybliży was do historii, które są dla was najważniejsze".Bez wątpienia to będzie długa droga. Coroczny raport ABC ogłosił w lutym spadek czytelników "NME Magazine" do 15.384 - to szalenie daleko od jego złotej ery. Ale podczas gdy krytycy spiesznie i z nieskrywaną radością ogłosili przekształcenie magazynu w darmową rozdawkę, ironizując, że za darmo to i tak za wiele, mając na uwadze nieuchronny spadek jakości, decyzja o odejściu od płatnej dystrybucji pozwoli zachować magazynowi dawną chwałę i tchnąć w niego jednocześnie nowe życie.Płatny magazyn potrzebował gwiazd na okładce, które zapewniały wysoką sprzedaż i trzymały czytelników w szachu. Przejście do bezpłatnej dystrybucji może to zmienić. Poczytność zostanie zachowana, bo gazeta dalej będzie w obrocie, lecz okładki z Kasabian, Arctic Monkeys i głośnymi retrospekcjami – tworzone jako reklama w nadziei na utrzymanie czytelników, nareszcie odejdą w zapomnienie. To początek zupełnie nowej ery magazynu. Wypijmy zdrowie za jego przyszłość.Odświeżony, bezpłatny "NME Magazine" startuje już 18 września.