FYI.

This story is over 5 years old.

18+

Jak świntuszyć, żeby nie wyjść na idiotę

Jest w życiu kilka rzeczy, które każdy powyżej 16. roku życia powinien umieć: ugotować jakiś porządny obiad, poruszać się po nieznanym mieście bez google maps, cieszyć się kacem i - uwaga - wysyłać porządne sprośne wiadomości.

Jest w życiu kilka rzeczy, które każdy powyżej 16. roku życia powinien umieć: ugotować jakiś porządny obiad, poruszać się po nieznanym mieście bez google maps, cieszyć się kacem i - uwaga - wysyłać porządne sprośne wiadomości. Każdego kto myśli, że uda mu się znaleźć "tę jedyną" bez zamienienia swojego telefonu w kolebkę rozpusty czeka zimny prysznic. Świńskie smsy to już praktycznie wymóg do życia w XXI wieku, a nie coś zarezerwowanego dla drapieżnych piłkarzy i dziewczyn napastujących seksualnie studentów z Erasmusa. Pokazywanie jak bardzo jest się napalonym za pośrednictwem smsów albo Skype’a jest częścią składową zdrowego funkcjonowania w społeczeństwie i każdy powinien to opanować.

Reklama

Według magazynu The Time, czworo z pięciu licealistów regularnie świntuszy. Jak to kiedyś powiedział Benjamin Franklin: "Niczego na świecie nie można być pewnym oprócz podatków, śmierci i tego, że ciągle nie będziecie spać o 3 nad ranem, usiłując wymyślić czwarty niezbyt obleśny synonim penisa/pochwy". Świntuchy na czatach to nie tylko nastolatki ukradkiem wysyłające zdjęcia penisów z komentarzem "fajny ;)?"- można wśród nich odnaleźć mężatki, japiszony i normalnych szarych ludzi jak Ty czy ja.

Zwłaszcza ja. Ciągle to robię. Więc jeśli jest jakiś cień szansy, że kiedyś wpadniemy na siebie w sekslandzie, oto parę rad jak utrzymać moje zainteresowanie:

NIE WYCHODŹ PRZED SZEREG 

Jeśli to dopiero początek, trzy czy cztery słowa w zupełności wystarczą. Limit ilości znaków zmusza Cię do szybkiego przejścia do rzeczy i ogranicza prawdopodobieństwo wprawienia się w zakłopotanie przymiotnikami takimi jak "pulsujący", które sprawiają, że Twój penis/pochwa zaczyna brzmieć jak serce wyrwane ze świeżo zaszlachtowanego ssaka. Jeśli naprawdę masz skłonności do bycia obrzydliwie słodkim, wyobraź sobie, że Twoja sprośna wiadomości jest XXI-wiecznym odpowiednikiem pudrowego cukierka w kształcie serca. Różnica polega na tym, że nie piszesz na nim "Zadzwoń do mnie", tylko "Chcę Cię zerżnąć w sklepie na rogu". Jeśli się stresujesz, albo nie wiesz co napisać, nawciskaj przypadkowych przycisków, jakby to symbolizowało jak bardzo pod wrażeniem jesteś. Ewentualnie przyciśnij telefon do swojej bielizny i napisz "Ashjgfffffffffff78495" kością łonową. To brzmi rozpustnie, prawda?

Reklama

NIE UŻYWAJ SKRÓTÓW

Jest 2013 rok i wiem, że nie wpisujesz każdej litery oddzielnie na swojej Motoroli RAZR, więc czemu piszesz jak jebany gimbus? Cb t krci? Nikt nie chce odszyfrowywać Twoich seksualnych hieroglifów, jeśli zamiast tego mógłby wygodnie kołysać się w swoim ulubionym fotelu, tak żeby szew na dżinsach idealnie trafiał tam gdzie jego miejsce. Pisanie w taki sposób to jak wyciąganie stringów na czoło jako metoda na podryw. Jednocześnie, daje to do zrozumienia, że po drugiej stronie linii jest 14-latek, co także nie jest zbyt korzystne w takiej sytuacji.

NIE SZALEJ Z OBRAZKAMI 

Panowie, nie wysyłajcie zbliżeń swojego penisa we wzwodzie, dopóki nie dostrzeżecie bezpośredniego zainteresowania oglądaniem zbliżenia Waszego penisa we wzwodzie. Większość ludzi nie potrzebuje zdjęcia samotnego bezwłosego kreta, żeby sie nakręcić, a jeśli zboczona konwersacja jest dopiero w powijakach, to mogą sie po prostu przestraszyć. Mówi się, że czyny mówią więcej niż słowa, prawda? Nie aplikuje się to do sextingu, jest on bardziej jak literatura erotyczna, a zdjęcia nie służą jej zbyt dobrze.

Tak, powiedziałam "literatura".

To samo tyczy się Was, drogie panie: takie zdjęcie en face Waszej pochwy kwalifikuje się bardziej na materiał szkoleniowy dla młodych lekarzy niż pikantną fotkę. Chciałybyście posuwać kogoś noszącego dziurawą piżamę? Nie? Pomyślcie więc o szerszej perspektywie. Zaufajcie mi, lepszy efekt odniesie zdjęcie całego ciała w jakiejś fikuśnej bieliźnie. Teraz do wszystkich: Wasz rozmówca prawie na pewno w którymś momencie pokaże te zdjęcia przynajmniej jednemu znajomemu. Jeśli Wam to nie odpowiada, nie pokazujcie na nich swojej twarzy. Jeśli jednak wyglądacie na nich bardzo zmysłowo, koniecznie to zróbcie. Skoro Rihannie wolno, to Wam również.

Reklama

NIE MA ŻADNYCH ZASAD

Ściema podczas czatowania nikomu jeszcze krzywdy nie zrobiła, poza tym są szanse, że nie jesteś w tym osamotniony. Technologia pozwala zmienić "Właśnie się obudziłam na pętli autobusowej" w "Właśnie wyszłam z gorącej kąpieli" w dosłownie parę sekund. Nadużywaj tej mocy.

NIECH PRYWATNOŚĆ POZOSTANIE PRYWATNA

Do niedawna dużym zmartwieniem była możliwość, że Twój ex wrzuci Twoje nagie zdjęcia w internet dziesięć sekund po tym jak się dowie, że bzykałaś się z jego kolegą/bratem. W ogóle trzymanie takich zdjęć w telefonie bywało niebezpieczne- mój brat kiedyś przypadkowo wyświetlił moje zdjęcie topless z rzutnika prosto na sufit nad głową babci, podczas Wigilii :( Wiele osób było już podłamanych cyfrowym śladem jaki mogło zostawić ich zdjęcie spod prysznica.

Te czasy już minęły. Snapchat, czyli samozwańcza "nowa metoda na dzielenie się chwilami ze znajomymi", umożliwia wysłanie 10 sekundowego filmiku do jakiegoś odbiorcy, bądź grupy odbiorców, z tym, że nie mogą one zostać zapisane na nośnik i znikają natychmiast po obejrzeniu. Ich strona internetowa wygląda bardzo rozsądnie, ale musisz wiedzieć, że oni doskonale zdają sobie sprawę co kombinujesz. Odniesienia do tych "mokrych" zdjęć w sekcji "About" jest tak klarowne jak Twoje piersi przebijające przez mokry podkoszulek na zdjęciu, które wczoraj wysłałaś swojemu chłopakowi.

"DOSZEDŁEM" CZY "SPUŚCIŁEM" 

Z seks czatowaniem jest jak z samym seksem. Ton wszystkim Twoim wypowiedziom będzie nadawało to, czy mówisz, że doszedłeś, czy że się spuściłeś, mając na myśli płyny ustrojowe. "Doszedłem" jest dla dżentelmenów, ewentualnie dam, par z długim stażem i ludzi, którzy mówią o sobie jako o "adeptach sztuki masażu erotycznego". Spuszczanie się jest dla nastolatków, zboczeńców, Twoich byłych, mających już nową parę i właściwie każdego z kim będzie się fajnie świntuszyło.

Reklama

NIE PROWADŹ ARCHIWUM 

Miałam już parę sesji na czacie, które w kulminacyjnym momencie prawie że doprowadziły do spotkań w realu, jednak gdybym została zmuszona do czytania tego co wysyłałam i otrzymywałam chociażby godzinę po fakcie, to zrobiłabym urządzenie do mordu na samej sobie z tego co pierwsze by mi wpadło w ręce. Kasuj jak leci, najlepiej na bieżąco, ale pamiętaj- wszyscy brzmią tak samo niezręcznie podczas takiego czatu, więc nie przejmuj się tym. Nawet jeśli ktoś pokaże Twoim rówieśnikom jak  plugawe masz myśli, olej to. Są duże szanse, że ludzie pomyślą, że Twoja bezwstydność narasta i dzięki temu będziesz otrzymywać jeszcze więcej pikantnych wiadomości. Wszyscy wygrywają.

!!!#$@#$@#$@!!!

Upewnij się kto jest odbiorcą zanim wyślesz cokolwiek. Proszę.

Zobacz też:

Kondomy Microsoft
Łożysko jest dobre na wszystko
Współlokator albo wibrator