„Decydujący moment” w obiektywie fotografów z agencji Magnum

FYI.

This story is over 5 years old.

Foto

„Decydujący moment” w obiektywie fotografów z agencji Magnum

Fotografowie z prestiżowej agencji Magnum Photos opowiadają o zdjęciach, które zrobili w idealnym momencie

Floryda. Przyjęcie urodzinowe na osiedlu strzeżonym Olympia, 2005 © Carolyn Drake/Magnum Photos.

CAROLYN DRAKE

„To zdjęcie przypomina mi o początkach mojej kariery, tuż po trzydziestce, zanim wyprowadziłam się za granicę. Czy tak wtedy postrzegałam Stany? Kiedy wróciłam tu niemal 10 lat później, by robić nowe zdjęcia, nie mogłam nie myśleć o tym, jak przez ten czas zmieniłam się ja, jak zmieniło się moje spojrzenie na USA i jak zmieniła się sama fotografia. To jedna z niewielu moich wczesnych prac, która do dziś ze mną została".


Reklama

Magnum Photos, jedna z najbardziej prestiżowych agencji fotograficznych na świecie, niedługo kończy 70 lat. Od swojego powstania reprezentuje najlepszych współczesnych fotografów, od weteranów pokroju Bruce'a Gildena czy Stuarta Franklina — autora prawdopodobnie najsłynniejszego zdjęcia XX wieku — po ludzi, którzy dopiero dorastają do miana ikon fotografii, takich jak Jonas Bendiksen i Peter van Agtmael.

W ramach obchodów okrągłej rocznicy Magnum poprosiło swoich fotografów, by wybrali po jednej ze swoich prac, która ich zdaniem najlepiej oddaje pojęcie „decydującego momentu". Termin ukuł współzałożyciel agencji Henri Cartier-Bresson, który tłumaczył go jako: „twórczy ułamek sekundy, gdy robisz zdjęcie […] i musisz intuicyjnie wiedzieć, kiedy nacisnąć spust migawki. […] Jeśli go przegapisz, zniknie na zawsze".

Ponieważ Magnum jest już stare, mądre i poczciwe, postanowiło sprzedawać kopie tych zdjęć po sto dolarów od sztuki w ramach akcji „The (More or Less) Decisive Moments", czyli „(Mniej lub bardziej) Decydujące Momenty". Poniżej znajduje się kilka z nich wraz z krótkimi komentarzami autorów.


Jerozolima, Mur Zachodni (Ściana Płaczu). 1989 © Micha Bar Am / Magnum Photos.

MICHA BAR AM

„Mur Zachodni, znany także jako Ściana Płaczu, to jedyny zachowany fragment Świątyni Jerozolimskiej, zniszczonej przez Rzymian ponad 2000 lat temu. To najświętsze miejsce Judaizmu. Ortodoksyjne prawo nakazuje kobietom modlić się w odosobnionej przestrzeni. Gdy część z nich zaczęła domagać się prawa do modlitwy i noszenia tałesów jak mężczyźni, została zaatakowana przez zagorzałych wyznawców. Policja musiała użyć gazu łzawiącego, by uspokoić sytuację, jednak napastnicy odrzucali kanistry z gazem z powrotem w stronę tłumu. Sytuacja zrobiła się kompletnie surrealistyczna; skaczący człowiek zdawał się lewitować, co przypomniało mi o legendarnym zdjęciu Henriego Carter-Bressona".

El Paso, Teksas, 2011. Dwóch mężczyzn zmuszonych do powrotu do Ciudad Juarez po nieudanej próbie przedostania się do USA korytem wyschniętej Rio Grande. © Paolo Pellegrin / Magnum Photos.

Reklama

PAOLO PELLEGRIN

„Niewiele moich zdjęć pasuje do ogólnie przyjętej interpretacji decydującego momentu. Myślę, że to wynika to z charakteru moich prac — lubię długą formę, narrację prowadzoną na przestrzeni kilku obrazów. Mimo to można chyba powiedzieć, że każdy moment, gdy fotograf naciska spust migawki, jest tym decydującym, jako rezultat nie do końca wyjaśnionych decyzji, które owocują zdjęciem".

„To zdjęcie jest przykładem klasycznie rozumianego decydującego momentu, bo uchwyciłem na nim coś bardzo krótkotrwałego. Robiłem zdjęcia na jednym z mostów łączących El Paso z Ciudad Juarez, gdy nagle kątem oka dostrzegłem jakiś ruch. Właśnie wtedy dwóch młodych Meksykanów próbowało przeskoczyć przez mur i dostać się do Stanów, zostali jednak zauważeni przez patrol Straży Granicznej i puścili się biegiem z powrotem do Meksyku".

Paryż, 19 dzielnica, Yves St Laurent 1985 Haute-Couture. Kolekcja mody fotografowana przy kopule geodezyjnej w parku La Vilette. © Abbas / Magnum Photos.

ABBAS

„Decydujący moment zostawię Henriemu. »Decydujący« brzmi, jakby ktoś zatrzymał czas. Od 50 lat moje zdjęcia to raczej szereg »momentów zawieszonych« — dla moich postaci czas się nie zatrzymał; cały czas robią to, co w chwili wykonania fotografii".

„Od ponad trzydziestu lat asystentka wygładza ten sam płaszcz; jedna z modelek chce wskoczyć na murek, a inna właśnie z niego zeskakuje; dwie piękne kobiety odpoczywają, prężąc się na betonowej płycie, a wiatr podwiewa im suknie. Od ponad trzydziestu lat mój aparat leży w dole kadru, gotów do akcji. To była moja pierwsza sesja mody i to z najlepszymi modelkami tamtych czasów".

Reklama

Ibiza, 1991, impreza w bańkach mydlanych. © David Alan Harvey / Magnum Photos.

DAVID ALAN HARVEY

„Oczekiwanie na decydujący moment może zająć sporo czasu. Ten konkretny kosztował mnie dwa tygodnie. Letnia impreza w bańkach mydlanych w klubie Amnesia na hiszpańskiej Ibizie odbywała się raz w tygodniu. Najpierw więc wybrałem się na nią, by przeprowadzić rekonesans. Początkowo myślałem, że powinienem wejść w tłum i faktycznie, zrobiłem kilka niezłych zdjęć. Stwierdziłem jednak, że będę musiał wejść wyżej, by w pełni oddać tę dantejską scenę masowego hedonizmu".

„Załatwienie odpowiednich pozwoleń nie było proste, jednak tydzień później siedziałem na rusztowaniu podtrzymującym oświetlenie w klubie. Ostatecznie z całej kliszy Kodachrome wyszła mi tylko jedna dobra klatka. Światła zmieniały się niezwykle szybko i klub co chwila rozbłyskiwał innym kolorem. Tylko na tym zdjęciu udało mi się złapać to, o co mi chodziło. Dwa tygodnie przygotowań i okazja, która trwała dosłownie dwie sekundy. Ale, rzecz jasna, było warto".

Delhi. Zapaśnicy w malowanej bramie w dzielnicy Paharganj, 1988. © Raghu Rai

RAGHU RAI

„Zrobiłem to zdjęcie w 1988 roku podczas zbierania materiałów do mojej drugiej książki o Delhi. Jadąc przez miasto zobaczyłem główne wejście do Akhary, areny do zapasów, ozdobione kolorowym malowidłem przedstawiających dwóch walczących mężczyzn. Zatrzymałem się, uchyliłem bramę i zobaczyłem siłujących się facetów. Zostałem na miejscu i zrobiłem kilka zdjęć w momentach, w których ludzkie ciało w jakiś sposób łączyło się z obrazem na drzwiach. Następnie grzecznie podziękowałem zapaśnikom, zamknąłem drzwi i pojechałem dalej".

„W niektórych dramatycznych, przepełnionych siłą i fizycznością sytuacjach wszystko, co musisz zrobić, to czekać na odpowiedni moment, w którym poszczególne elementy — w tym przypadku wizerunki na drzwiach i ludzkie ciało — wchodzą w interakcje. To dopełnia kadr, dodaje dynamiki i podkreśla jego wymowę. Oczywiście jaskrawe kolory i wyraziste kształty bardzo tu pomogły, a decydujący moment pojawiał się i znikał".

Reklama

Pakistan, 1983. © Steve McCurry / Magnum Photos

STEVE MCCURRY

„Herbata stanowi tak ważną część pakistańskiej kultury, że widnieje nawet na państwowym herbie. Herbatę podaje się do każdego posiłku, pije podczas specjalnych przerw w ciągu dnia i przy każdym spotkaniu towarzyskim. Ulotny moment przedstawiony na tym zdjęciu pokazuje, jak wielką rolę napój ten odgrywa w pakistańskiej codzienności, nawet podczas podróży pociągiem".

Trypolis w Libanie, listopad 2013 roku, wnętrze mieszkania przy Syria Street, miejscu szczególnie zaciekłych walk między Sunnitami a Szyitami. © Lorenzo Meloni

LORENZO MELONI

„Spędziłem ponad rok w Bab al-Tabbaneh, dzielnicy Trypolisu, dokumentując politycznie rozdmuchany konflikt na tle religijnym. Odwiedziłem wiele domów znajdujących się na linii frontu, jednak ludzie niechętnie dawali się fotografować, byli zbyt przerażeni. Często wracałem do domu, przez cały dzień nie włączywszy aparatu".

„Tego dnia wspiąłem się na szczyt budynku kompletnie podziurawionego kulami. Gdy opuszczałem jedno z mieszkań, odwróciłem się i ujrzałem trójkę dzieci siedzącą na fotelach tuż obok rozwalonej ściany. Wydało mi się to idealnym podsumowaniem życia rodzin żyjących w mieście ogarniętym wojną. Byłem już jedną nogą za progiem, ale podniosłem aparat i zrobiłem zdjęcie".

Sygnowane zdjęcia ponad 60 fotografów z agencji Magnum możesz nabyć za 100 dolarów przez ograniczony czas (między szóstym a dziesiątym czerwca) na stronie internetowej: shop.magnumphotos.com