Artykuł pierwotnie ukazał się na MUNCHIES
Dobrze znasz to uczucie. Budzisz się 1. stycznia z pulsującym bólem głowy oraz awersją do światła, hałasu i innych ludzi. Masz kaca, ale tym razem czujesz się znacznie gorzej niż zwykle.
Twoje wargi są spierzchnięte bardziej niż zazwyczaj i nie możesz się pozbyć z ust dziwnego kwaskowatego posmaku. Powoli jednak wracają do ciebie wspomnienia z poprzedniego wieczoru i nagle wszystko nabiera sensu. Słaby i odwodniony mruczysz pod nosem: „Bąbelki. To wszystko przez te cholerne bąbelki”.
Chociaż prawie każdy z nas doświadczył poszampanowego bólu głowy, uroki tego trunku sprawiają, że radośnie wypieramy to z pamięci. Jednak gorsze samopoczucie po szampanie to nie tylko miejska legenda – ten trunek naprawdę bardziej cię upija.
Szampan wydaje nam się czymś prestiżowym i uroczystym głównie z powodu tych delikatnych, małych bąbelków, które musują ci w ustach, kiedy prowadzisz wymuszone rozmowy w Boże Narodzenie albo Sylwestra. Jednak to właśnie te niewinne bąbelki mogą przekształcić się w monstrualne bóle głowy, jeśli skonsumujesz je w nadmiarze.
Ważne pytania, ważne odpowiedzi. Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco
Częściowo wynika to z faktu, że za charakterystyczną dla szampana fermentację, która odbywa się w butelce, odpowiadają dodatkowe drożdże. Oznacza to, że w trunku jest więcej cukru i alkoholu, co oczywiście przekłada się na gorszego kaca. Ta dodatkowa fermentacja powoduje powstawanie bąbelków, które następnie przyspieszają przepływ alkoholu w krwiobiegu.
Ciśnienie wytwarzane przez bąbelki rozluźnia zwieracz odźwiernika, co sprawia, że do jelit trafia znacznie więcej alkoholu – a to właśnie w nich, a nie żołądku, wchłania się większość procentów. Innymi słowy, bąbelki szybciej cię upijają.
Oczywiście nie podejrzewam, że ten tekst zniechęci cię do picia szampana. Nie ma w tym nic złego. Jakby na to nie patrzeć, trafiłeś w dobre miejsce: wiedząc, że szampan powoduje gorszego kaca, zawczasu możesz wybrać lekarstwo, którym będziesz go potem leczył.
Więcej na VICE: