
Jeśli czytaliście ostatniego papierowego VICE'a, pewnie rzuciła się Wam w oczy nazwa eFukt w tekście Kędzierskiego i Migały. Dlaczego witryna jest kultowa, wie każdy, kto tam zajrzał choć raz i zobaczył płaczące gwiazdy porno, kulisy amatorskich produkcji, inercje słoika do odbytu, seks po amputacji, narkomanki-prostytutki, wszelkiej maści dewiantów i wiele innych, jasnych stron ludzkiej seksualności. To dla nich przygotowałem ten wywiad. Na pytania zgodził się odpowiedzieć Deven, twórca efukt.com, której dewizą jest „Porn you wish never saw".
VICE: Dużo filmów na twojej witrynie jest otagowana słowami "anal accident", "anal fail", "anal destruction". Co ci nie gra w seksie analnym? Może powinienem bardziej freudowsko skonstruować pytanie?
Deven: Coś jest na rzeczy. Pierwszy raz, kiedy bzykałem laskę w tyłek… był straszny. Mój penis wyglądał jak snickers. W filmach porno dziewczyny się uśmiechają, wszystko wygląda czysto i ładnie. Ale to bzdura, ja próbuję pokazać, że jest inaczej.
Czy wiesz, że film zatytułowany „Boyardee Jizzes Upon Contact", to fragment polskiej produkcji podrywacze.pl, prawdziwy skarbiec czerstwych chłopaków, tragicznych scenariuszy, fatalnych dialogów i nieudolnej kopulacji?
Tak, jestem tego świadomy. Widziałem tam sporo niezłego syfu, podobałoby mi się pewnie bardziej, gdybym wiedział, o czym, do kurwy, oni tam gadają. Mógłbym ciebie poprosić o translacje, ale twój angielski wymaga troszkę pracy [śmiech].

Dobra, a jaki film najbardziej ci się podobał? Co cię najbardziej kręci?
Jestem zadowolony z mojego ostatniego dzieła, „The Art of Male Stripping". To czterominutowa kompilacja, w której występuje grupa napalonych murzynek atakowanych przez facetów z końskim rozmiarem przyrodzenia. To był ponad dziewięciogodzinny materiał, trzy dni zajęło mi montowanie tego filmu. I jeszcze musiałem uiścić opłatę licencyjną w wysokości $600 za to gówno. Masz więc teraz pojęcie, ile wysiłku wkładam w to, co robię. Najbardziej jednak kręci mnie "Titty Destruction", to chyba jedyny film z eFukt, który sprawia, że mi się kotłuje w gaciach.
Czy przytrafiło ci się kiedyś, że ktoś rozpoznał siebie na twojej stronie i czy miałeś kiedykolwiek z tego powodu jakieś kłopoty?
Ciągle mi się to zdarza. Kiedyś wrzuciłem film ze studentką, która robiła kupę na talerz, dla jakiejś strony z fetyszami. To była Amerykanka, co jest raczej bardzo rzadkie dla tego typu produkcji, bo zazwyczaj występują w tym Japończycy. Jej tata odnalazł to nagranie w necie i zrujnowało to jej życie. Zabawna historia.
Rzeczywiście, boki zrywać. Cytując za Encyclopedia Dramatica: "każdy, kto próbuje tego bronić [eFukt'a - przyp.red.] jest chorym, zdeprawowanym moralnie chujem". Zgadzasz się?
Nie, nie zgadzam się z tym. eFukt to zarejestrowana strona z treściami humorystycznymi i to, co wstawiam na stronę jest niewątpliwie zabawne. Gdybyśmy nie mieli żadnych oporów to byłoby więcej gorszego gówna na mojej stronie, gorszego, niż dziewczyna z odwróconym na drugą stronę odbytem. Muszę odmawiać umieszczania różnych treści bardzo często. W zeszłym tygodniu jakiś kutas wysłał nam film, na którym jakiś facet zmusza węża do zrobienia mu loda. Szkoda, że go nie ukąsił.

Jacy ludzie zabłądzili w Internecie na tyle, by odwiedzać Twoją stronę? Jaki jest ich profil?
Średnio eFukt ma jakieś 450.000 odwiedzin dziennie, z tego około 2% odsłon jest z Polski. Reszta to głównie młodzi Amerykanie, w wieku między 18-21. Ale kobiety także tu zaglądają, niektóre to całkiem niezłe laski.
Trzepiesz kasę na tym, czy robisz to dla idei?
Trochę zarobiłem, około 2007-2008, ale później obłożyli mnie 50% podatkiem. Nikt już nie płaci za porno w necie, a znalezienie reklamodawców jest prawie niemożliwe. Ale to nieważne. Już nie, w każdym razie. Byłem kiedyś bardzo bliski sprzedaży strony, ale wycofałem się w ostatniej minucie… Kocham to, co robię, i myślę, że nie mógłbym patrzeć, jak ktoś spierdoli to wszystko.
Muszę cię zapytać o filmy porno z ludźmi po amputacjach. Skąd ty to bierzesz? Pierwszy raz na twojej właśnie stronie ujrzałem coś takiego, jeden film, z prostytutką po amputacji dłoni. Wstrząsnął moim estetyzmem i poczuciem dobrego smaku (które to są, podejrzewam, i tak znacznie poniżej średniej).
Mówisz o tym, któremu dałem podtytuł: „robótki ręczne nie są jej specjalnością"? Kurde, myślałem, że to był całkiem gorący towar [śmiech].
Fani wysyłają własne produkcje?
W skrzynce mam całe tony tego, ale 99% nie nadaje się do niczego. Z jakiegoś powodu faceci kochają mi wysyłać filmy, jak srają na siebie. Urasta to do skali problemu.