FYI.

This story is over 5 years old.

muzyka

Jak rozkłada się legenda

Michael Jackson nie żyje już od ponad 5 lat, ale do sądu wpłynęło właśnie kolejne oskarżenie o napastowanie seksualne przez piosenkarza

Od lewej: Alan Light (właściciel zdjęcia), James Safechuck i Michael Jackson. Źródło: Alan Light/flickr

25 czerwca minęło 5 lat od śmierci Michaela Jacksona. Przez ten czas na rynek trafiły dwie jego nowe płyty (ostatnia, Xscape miała swoją premierę w 2014 roku), włamano się do chaty Króla Popu i pod osłoną nocy sfotografowano prawie całe Neverland Ranch (nie zrobiono zdjęć Zoo, bo było za daleko), a ostatnio pojawiły się zarzuty dotyczące jego molestowania kolejnego dziecka…

Reklama

Oskarżenie w tej sprawie przedstawili w poniedziałek prawnicy Jamesa Safechucka, obecnie 36-latka, który pierwszy raz miał spotkać się z Jacksonem w wieku 10 lat, na planie zdjęciowym do reklamówki Pepsi. Jak podaje serwis informacyjny independent.co.uk, w oświadczeniu można przeczytać m.in. że „Jackson miał wzbudzić u Safechucka i jego rodziców fałszywe poczucie bezpieczeństwa i normalności, które było dalekie od rzeczywistości”. Ponadto artysta miał przeprowadzić na dziecku [Safechuck] pranie mózgu, przekonując je, że „wielokrotne akty przemocy seksualnej były jedynie zwyczajnym sposobem ukazywania swojej miłości”.

Dlatego pewnie młodociany James Safechuck towarzyszył Jacksonowi w jego trasie koncertowej Bad Tour w 1988 roku, podczas której zwiedził m.in. Paryż i Londyn. Noce miał spędzać w jednym łóżku z artystą. Teraz twierdzi, że był molestowany ponad 100 razy w przeciągu 4 lat podczas wielokrotnych wizyt u Michaela.

Powyżej reklama, w której wystąpił 10-letni James Safechuck u boku Michaela Jacksona. Obraz ofiary i sprawcy, czy zwykła próba wyłudzenia pieniędzy? Datę rozprawy wyznaczono na 4 września.

Howard Weitzman, adwokat odpowiadający za pozostały majątek Jacksona skomentował całą sprawę na łamach E! w dość przewidywalny sposób: „Ten człowiek zdecydował się na złożenie oskarżenia 5 lat po śmierci Michaela i ponad 20 po tym, jak miało dojść do rzekomego zdarzenia”.

Warto przypomnieć, że już w 2005 roku Jacksonowi postawiono zarzut molestowania seksualnego nieletnich, jednak wtedy Safechuck – jedno z przesłuchiwanych dzieci - miał zaprzeczyć, że doszło do jakichkolwiek nieprawidłowych zachowań ze strony artysty… To jednak najwyraźniej można zwalić na już wspomniane „pranie mózgu”.

Trudno pozbyć się wrażenia, że chociaż Jackson zmarł ponad 5 lat temu, to parafrazując, tylko zmarli zobaczą koniec Jacksona.