FYI.

This story is over 5 years old.

ślub

Kobiety opowiadają, jak bardzo nienawidziły swojego ślubu

„Nasz fotograf zrezygnował w ostatniej chwili. Tata mi o tym nie powiedział, żebym nie wpadła w panikę i zastąpił go fotografem, który na co dzień pracował ze zwłokami w lokalnej kostnicy”
Zdjęcia: Dylan M Howell via Stocksy 

Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to był najlepszy dzień mojego życia” – nieustannie powtarzają małżonkowie na całym świecie.

Naprawdę? Najlepszy dzień twojego życia? Nie było żadnego lepszego? Przecież musieliście nosić niewygodne ubrania, na waszych barkach spoczywało pilnowanie pijanych znajomych i członków rodziny, a wszystkiemu towarzyszyły wielkie emocje.

Ślub to przecież też dzień nieprzewidzianych katastrof i dramatów. Jeśli chodzi o mnie, jedzenie z mężem obiadu przed telewizorem, kiedy oboje mamy na sobie dresy, jest nieporównywalnie przyjemniejsze niż dzień naszego ślubu. Jak się okazuje, sporo osób podziela moje zdanie.

Reklama

„Mama wyznała mi, że przymierzyła moją suknię ślubną, kiedy ta leżała w jej domu, a mój tata ją w niej sfotografował”

Sarah*

Moja najlepsza przyjaciółka „zapomniała” przyjść, a cała mowa mojego taty brzmiała: „Dziękuję za przybycie”. Potem podczas wesela – w ramach „żartu” – pokazano mi straszne zdjęcia z wieczoru kawalerskiego mojego męża. O dziwo, minęło wiele lat, a my wciąż jesteśmy małżeństwem.

Jolene

Nienawidziłam każdej minuty tego dnia, ponieważ robiłam to wbrew sobie. Nawet w samochodzie w drodze do kościoła, gdzie czekało na mnie siedemdziesięciu gości, zalewałam się łzami. Nie dlatego, że byłam szczęśliwa. Panikowałam, bo wiedziałam, że popełniam błąd. Wszyscy oczywiście uznali to za zwykłe nerwy panny młodej. Próbowałam to odwołać, ale nikt nie traktował mnie poważnie, a pan młody wręcz zagroził, że się zabije.

Pod koniec ślubu byłam kłębkiem nerwów. Skończyło się na ataku paniki w toalecie, a mój teść, wspaniały człowiek, pomógł mi uciec do samochodu. Wieczór spędziłam zamknięta w łazience, czekając, aż mój „mąż” uśnie. Zostawiłam go dziesięć miesięcy później.

Amy

W dniu ślubu cały ranek spędziłam sama. Pamiętam tylko, że siedziałam na łóżku, kurczowo trzymając suknię i myśląc: „Jest naprawdę gówniana”. Potem chłopak mojej siostry oświadczył się jej na parkiecie. Nalegała, żeby DJ ogłosił ich zaręczyny i zażądała, żeby to oni zatańczyli jako pierwsi.

Pod koniec wieczoru byłam tak wkurwiona, że poprosiłam DJ-a, żeby zagrał Manic Street Preachers. Jedynym ich utworem, jaki miał, było If You Tolerate This (piosenka o hiszpańskiej wojnie domowej), więc zatańczyłam sama. Jak się do tego tańczy? Kręcisz się bez celu.

Reklama

Suzanne

Przez cały czas czułam się pierwszorzędnie chujowo. Nie mogłam wytrzymać bycia w centrum uwagi, więc zdecydowaliśmy się pobrać podczas wakacji we Włoszech. Na dzień przed ślubem ogłosiliśmy rodzinie „wesołą” nowinę.

Cóż, nie przyjęli tego zbyt dobrze. Nasze rodziny myślały, że po prostu pojechaliśmy na wakacje, więc wszyscy byli bardzo zszokowani. Nagle uświadomiłam sobie, jak egoistycznie postąpiłam. Chociaż wzięliśmy ślub w cudownym miejscu (Malcesine nad Jeziorem Garda), na tych kilku zdjęciach, które udało nam się zrobić, mam czerwoną, zapuchniętą od płaczu twarz.

„Chłopak mojej mamy wszedł na parkiet tuż przed tym, jak ja zdążyłam to zrobić. Byłam wściekła”

Meg

W dniu mojego ślubu chłopak mojej mamy wszedł na parkiet do mojej muzyki – tuż przed tym, jak ja zdążyłam to zrobić. Byłam wściekła. Przez cały dzień wszyscy mówili o jego wybryku, a nie o naszym ślubie. Potem burza zrujnowała nasze wesele na plaży, więc zamiast pić koktajle nad wodą, łowić kraby, spacerować po piasku i robić grilla, wszyscy musieliśmy siedzieć w sali konferencyjnej.

Byłam w 13. tygodniu ciąży, więc nawet nie mogłam się napić, żeby poprawić sobie humor. Do dzisiaj nie jestem w stanie rozmawiać o tym z rodziną ani oglądać zdjęć.

Rosa

Tuż przed tym, jak pojechałam do kościoła, mama wyznała mi, że przymierzyła moją suknię ślubną, kiedy leżała ta w jej domu, a mój tata ją w niej sfotografował.

Nasze prezenty ślubne zostały skradzione, a przemowa drużby dotyczyła jego ślubu; gadał godzinami, ale nic nie powiedział o mnie ani o panu młodym. Moja teściowa pojawiła się ubrana cała na czarno i wszystkim, którzy chcieli jej słuchać, opowiadała, jak smutny był to dzień, ponieważ traciła jedyne dziecko.

Reklama

Jedna dziewczyna nie przyszła na ślub, ale pojawiła się na weselu, cała spocona i w króciutkich szortach, ponieważ nie chciała opuścić finału kobiecego Wimbledonu. Nasz fotograf zrezygnował w ostatniej chwili. Tata mi o tym nie powiedział, żebym nie wpadła w panikę i zastąpił go fotografem, który na co dzień pracował ze zwłokami w lokalnej kostnicy.

Niemniej jednak nigdy nie zrobiono mi równie ładnych zdjęć.

Katie

Mój mąż jest Amerykaninem, więc jego rodzice zdecydowali się urządzić nam drugi ślub w Ameryce, ponieważ nie zadali sobie trudu, aby przyjechać na pierwszy. Jego mama zarezerwowała nam tandetną kaplicę ślubną i kupiła mi sukienkę pokrytą kryształkami.

Mojemu mężowi powiedziała: „Nie obchodzi mnie, czego ona chce. To jest mój dzień!”. I faktycznie tego dnia nie zamieniła ze mną ani słowa. Na kolacji uznała, że podczas pierwszej romantycznej piosenki to jej mój mąż powinien wręczyć czerwone róże, a nie mi. (W końcu jej dał jedną, a mi resztę).

Próbowała nalegać, aby pierwszy taniec odbył się między nimi, a w tle miała grać jej ulubiona piosenka. Udało nam się tego uniknąć, podmieniając utwór na Suspicious Minds Elvisa. Potem jego rodzina puściła w obieg zdjęcie mojego męża (tylko jego), gdzie wszyscy napisali dla niego życzenia (ale nie dla mnie). Wyszliśmy stamtąd tak szybko, jak tylko mogliśmy. Poszliśmy na gokarty, a potem ukryliśmy się w barze.

Niedawno świętowaliśmy naszą 15. rocznicę.

Reklama

Rachel

Mój narzeczony pochodzi z RPA i pobraliśmy się w Durbanie. Miałam dwie prośby: nie chciałam brać ślubu w klubie country i zależało mi, żeby zagrał DJ. Jego ojciec zorganizował nasze wesele w klubie country i wynajął zespół. Kiedy jedliśmy kolację na tarasie, jakiś golfista zaczął grać tuż przed nami. Mój przyjaciel podszedł do niego i powiedział: „Przepraszam, ale czy pan zwariował?”, ale facet nie przestał grać, ponieważ, cytuję: „ćwiczę do turnieju, ale nie macie się o co się martwić, jestem całkiem niezłym golfistą, więc nikogo nie trafię”.

W noc przed naszym ślubem mój narzeczony wziął mnóstwo narkotyków na swoim wieczorze kawalerskim. Podczas ślubu w ogóle nie kontaktował. Potrzebował dwóch tygodni, żeby wrócić normy.

Sadie

Nie obejrzałam jeszcze nagrania z naszego ślubu, ponieważ na samą myśl robi mi się niedobrze. Ślub był piękny, ale wesele okazało się katastrofą. Mój tata (który, jak się okazuje, nie zna mnie zbyt dobrze) wygłosił bardzo dziwną mowę, a do tego przez cały dzień się stresowaliśmy, czy moja mama-alkoholiczka będzie się dobrze zachowywać.

Moja tak zwana „przyjaciółka” ciągle schodziła do piwnicy, gdzie stał sprzęt grający i majstrowała przy naszej starannie ułożonej playliście. Natomiast ja po kilku kolejkach wygłosiłam spontaniczną mowę, w której złożyłam hołd mojej starej ciotce, mówiąc o „nieobecnych przyjaciołach”, po czym pośpiesznie dodałam: „Przy czym ona nie jest martwa”.

Reklama

W połowie śniadania weselnego na sale wpadł spóźniony znajomy, który zasiedział się podczas oglądania piłki nożnej. Okazało się, że mecz między Szkocją a Azerbejdżanem był ważniejszy.

*Imiona zostały zmienione.

Czytaj też: