FYI.

This story is over 5 years old.

vice mówi co teraz

Mężczyzna przez 500 dni żywił się w meksykańskim fast foodzie i przetrwał, by o tym opowiedzieć

Nazywa się Bruce Wayne (serio) i to żywa legenda
Zdjęcie Wayne'a via ego Instagram; zdjęcie burrito wykonane przez Patricka T. Fallona/Bloomberg via Getty Images

Burrito to jednej z najwspanialszych wynalazków kulinarnych w historii. Przepyszny, fasolowo-ryżowy farsz zawinięty w pszenną tortillę jest jak prezent, który cieszy niezależnie od okazji. To danie idealne – łatwo zjeść je w biegu, smakuje niebiańsko, a do tego można je przyrządzić na niezliczoną ilość sposobów. Nie ma lepszego początku dnia niż śniadaniowe burrito, a po ciężkim dniu humor najskuteczniej poprawia – tak, zgadliście – pyszne burrito nadziewane frytkami.

Reklama

Trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić, ponieważ przesyt może obrzydzić nawet najwspanialsze rzeczy. W zeszłym tygodniu, po 500 dniach codziennego stołowania się w sieci Chipotle, Bruce Wayne (zbieżność nazwisk przypadkowa) postanowił zakończyć swój eksperyment i „zjeść coś innego” – donosi Associated Press. Jak widać, nawet burrita, quesadille i nachosy mogą się przejeść.

Bruce Wayne pobił rekord, który w grudniu 2017 roku ustanowił facet żywiący się w Chipotle przez 425 dni z rzędu. Aby to uczcić, 426. dnia eksperymentu Wayne’a sieciówka przekazała 4260 dolarów (14,5 tysięcy złotych) na cele charytatywne. Jednak mężczyzna ewidentnie pragnął czegoś więcej, niż tylko marnego pobicia rekordu, ponieważ nawet po zdeklasowaniu poprzednika nie przestał stołować się w Chipotle. Dopiero po 500 dniach stwierdził, że w końcu zaspokoił apetyt na meksykańskie jedzenie.

Aby uczcić swój ostatni, pięćsetny posiłek w Chipotle, Wayne zjadł go w kostiumie Batmana. Jak powiedział „The Courier”: „zawsze powtarzałem, że zakończę to wyzwanie tak, jak je zacząłem – w stroju Batmana”. No i nazywa się Bruce Wayne, więc byłoby dziwnie, gdyby wybrał innego bohatera.

„To idealne zakończenie niesamowitej podróży” – napisał Wayne na Instagramie, świętując finisz swojego kulinarnego maratonu. „Bardzo dziękuję @chipotlemexicangrill za wspomnienia, które będą trwać wiecznie!”.

Wygląda na to, że Chipotle udało się już opanować sytuację po tym, jak w 2015 roku kilku ludzi zatruło się w ich restauracjach bakterią E.coli, ponieważ na Instagramie Wayne’a nie pojawiały się żadne wzmianki o „krwawym stolcu”. Najwyraźniej nie miał problemów na tyle poważnych, żeby zrezygnować ze swojego 500-dniowego planu.

„Jutrzejszy dzień to nie tylko koniec jednej przygody, ale też początek kolejnej” – napisał Wayne w poście z okazji 499. posiłku. Nie wiadomo jeszcze, na czym będzie ona polegała, ale mamy nadzieję, że następnym razem zdecyduje się na autentyczną meksykańską kuchnię, a nie jej fast foodową wersję.

Zobacz też nasz dokument o meksykańskiej potrawie:

Artykuł oryginalnie pojawił się na VICE US.