FYI.

This story is over 5 years old.

używki

Spacerowicz znalazł na plaży 2-kilogramowego jointa

Mieszkaniec Florydy natrafił na belę zielska zawiniętą w papier pakowy niczym wielki, ogromny skręt, który mógł przedtem dryfować nawet dwa tygodnie
Drew Schwartz
Brooklyn, US

Jeff Stolowitz spędził ostatnią sobotę, spacerując po plaży Daytona na Florydzie. Przy okazji zbierał śmieci, które zostały na piasku po którejś z imprez urządzanych przez napranych ziomeczków podczas wiosennej przerwy w nauce. W pewnym momencie natrafił jednak na coś niecodziennego: ponad 4,5 kilograma zioła zawinięte w plastikowe worki i papier pakowy niczym potężny, ogromny joint, jak donosi „Daytona Beach News-Journal".

Reklama

Po szybkich oględzinach tajemniczego znaleziska Stolowitz dostrzegł, że jeden z końców 46-centymetrowego pakunku pokrywa cienka warstwa krwi.

„Wtedy właśnie pomyślałem, że lepiej zostawić paczkę w spokoju i niczego nie dotykać" ‒ powiedział Stolowitz w wywiadzie dla „Orlando Sentinel". „Trochę się wystraszyłem".

Zamiast uznać to za dar niebios i przywłaszczyć sobie belę zielska, Stolowitz powiadomił miejscowe władze. Wkrótce na miejscu zjawili się przedstawiciele Straży Wybrzeża Hrabstwa Volusia, którzy zarekwirowali i przebadali pakunek (jak się okazało, zawarte w nim zioło po wysuszeniu ważyło „jedynie" ok. 2,3 kg), a następnie zniszczyli.

Mike Berard, kapitan Straży Wybrzeża powiedział „Orlando Sentinel", że ktokolwiek powierzył pakunek morskim falom, zapewne celowo pochlapał go krwią, by zamaskować silną woń marihuany i tym samym zmylić psy wykrywające narkotyki. Ogromny blancior zdążył się pokryć taką ilością pąkli i wodorostów, że według oceny Berarda i jego ekipy musiał dryfować u wybrzeży Florydy od przynajmniej dwóch tygodni.

„Prawdę mówiąc, takie rzeczy zdarzają się częściej, niż można by się spodziewać" ‒ dodał Berard. „Zawsze, gdy morze mocniej się rozfaluje, wyrzuca na brzeg różne niespodzianki".

Jeśli zatem marzy ci się gratisowy „lolek, co ciężki jest jak tysiąc megabajt", spróbuj poszukać szczęścia na Florydzie. Pamiętaj tylko, że choć medyczna marihuana jest tam już legalna, dwa kilo zielska znalezione na plaży nie bardzo da się podciągnąć pod tę definicję.

Reklama

Tłumaczenie: Jan Bogdaniuk


Więcej na VICE: