Reklama
Najświeższe wiadomości z końca internetu. Polub fanpage VICE Polska, żeby być z nami na bieżąco
Blok wschodni walczy aktywnie z zachodnią rusofobią i stara się ocieplić swój wizerunek, jednak wideorelacja wydaje się podkreślać przede wszystkim zagubienie Stevena we wschodniej rzeczywistości. Na szczęście dzięki wyciągniętej, opiekuńczej dłoni Łukaszenki amerykański gwiazdor nie wpada pod wóz z sianem. Swoją drogą stylówa Amerykanina (szybkie okulary i czarna skórzana kurtka) i jego gangsterska charyzma w zestawieniu z gopnickim wyglądem Łukaszenki mogą sugerować hierarchię odwrotną do tej panującej w rzeczywistości.Niestety pomimo naszych największych wysiłków nie udało się ustalić celu wizyty Seagala. Mamy nadzieję, że swój pobyt na Białorusi wcisnął w swój zawalony grafik (w końcu 7 premier w tym roku to nie przelewki!) specjalnie po to, by dyktator nauczył go wymawiać słowo „bulwa".Zobacz film poniżej: