FYI.

This story is over 5 years old.

muzyka

Warszawiacy upamiętnią Davida Bowiego muralem

Aktywiści znaleźli już sponsorów, pomysłem zainteresowało się też PKP – powstanie pamiątka po wizycie Bowiego w Warszawie

Grafika z okładki płyty „Low", z której pochodzi utwór „Warszawa" Bowiego.

Kilka dni po śmierci Davida Bowiego, internet wypełniony był hołdami, wspomnieniami, zdjęciami i utworami związanymi z artystą. Jak zawsze w takim przypadku, cyfrowy kurz niedługo opadnie i wszyscy zajmiemy się czymś innym. Ale grupa mieszkańców Warszawy chce, żeby po Bowiem zostało w stolicy coś więcej – tym bardziej, że jeden z ikonicznych utworów z berlińskiego okresu Bowiego nazywa się „Warszawa" i nie powstałby, gdyby nie przelotna wizyta muzyka w PRL-owskiej rzeczywistości. Aktywiści z kawiarni Stacja Muranów przygotowują projekt muralu, który ma powstać w rocznicę legendarnej wizyty. Zapytałem ich, jak idą prace.

Reklama

VICE: Jak i kiedy wpadliście na pomysł, żeby upamiętnić Bowiego muralem?
Łukasz Prokop: Myślami jesteśmy z Davidem od dawna, ale intensywne rozmowy na jego temat rozpoczęły się w piątek tydzień temu, przy okazji imprezy urodzinowej zorganizowanej w Barze Studio. To była dobra okazja, żeby o nim porozmawiać. Niestety, dwa dni później, okazało się, że tak naprawdę była to stypa, a nie urodziny. W środę Beata Chomątowska wpadła na pomysł namalowania Bowiego. Od lat inicjujemy powstawanie murali i zawsze dbamy o to, aby korespondowały z miejscem, w którym powstają.

Od razu przypomniał nam się warszawski epizod Davida. Teraz historia ta została nagłośniona,z czego bardzo się cieszymy. Mam wrażenie, że ta wizyta nie była dobrze znana opinii publicznej – a mural będzie świetną okazją żeby przypomnieć i uwiecznić jego krótki warszawski spacer. Warto dodać, że nie była to wizyta bezrefleksyjna, wręcz przeciwnie, mimo iż był u nas dosyć krótko to Warszawa stała się inspiracją dla jednego z utworów.

Mało kto wie, ale jego firma menadżerska Iggy'ego Popa mieści się w Warszawie, a samym menadżerem jest jego przyjaciel, który też mieszka w stolicy.

Ta wizyta jest trochę legendarna, istnieje kilka różnych wersji, której wy się trzymacie?
Raczej trzymamy się tej, że był on u nas w 1976 roku. Szczerze mówiąc, chcemy to zweryfikować u Iggy'ego Popa, który podróżował z Davidem. Mało kto wie, że jego firma menadżerska mieści się w Warszawie a menadżerem jest jego przyjaciel, który też mieszka w Warszawie i prowadzi stąd swój biznes. Wydaje mi się, że to chyba ostatni sposób na weryfikację tej opowieści.

Reklama

Mural zrealizowany przez Stację Muranów poświęcony kobietom warszawskiego Muranowa.

W tym momencie dyskusja w Internecie zrobiła się bardzo burzliwa. Zabierały w niej głos różne osoby, między innymi dziennikarze muzyczni – i tak naprawdę nikt nie może dojść do porozumienia który to był rok, ale na to będzie jeszcze czas. Obecnie skupiamy się na stronie najmniej przyjemnej, ale niezbędnej do realizacji projektu, to znaczy na znalezieniu niezbędnych do powstania muralu środków, pozwoleń i zgód.



Jak wygląda proces tworzenia muralu, od pomysłu do realizacji?
W każdym przypadku jest trochę inaczej. Nie malujemy żadnej ściany na siłę. Najpierw pojawia się pomysł na temat muralu, dopiero później zastanawiamy się nad lokalizacją, która by pasowała do danej historii. Tak chociażby było przy okazji naszego ostatniego projektu, który realizowaliśmy we wrześniu ubiegłego roku. Był to mural poświęcony Skamandrytom i Francowi Fiszerowi. Bardzo nam zależało, aby został on namalowany w okolicy ulicy Mazowieckiej, czyli w miejscu, gdzie przed wojną mieściła się kawiarnia Mała Ziemiańska.To właśnie tam artyści ci spędzili kawał swojego życia.

Prace nad jednym z murali Stacji.

Chcielibyśmy, żeby mural z Bowiem powstał na trasie jego słynnego spaceru, czyli na odcinku od dworca Gdańskiego do ówczesnego placu Komuny Paryskiej, obecnie placu Wilsona. Mamy na razie kilka wstępnych pomysłów. Szczerze mówiąc cała akcja toczy się tak szybko i to poparcie społeczne nas tak pozytywnie zaskoczyło, że jeszcze nie mieliśmy czasu na dokładne wybranie lokalizacji. Udało się jednak nawiązać kontakt i współpracę z PKP, za co bardzo dziękuję.

W jaki sposób kolej zaangażuje się w akcję?
PKP wyraziło wstępne zainteresowanie, by udostępnić jedną ze ścian w okolicy dworca Gdańskiego – czyli tam, gdzie wysiadł David Bowie. Zgłaszają się do nas również prywatne firmy, mamy już trzech potencjalnych sponsorów, którzy zadeklarowali swoje wsparcie. Rozważamy też akcję crowdfundingową, jeśli będzie to potrzebne. Bardzo możliwe, że powstanie nie tylko mural – są też pomysły na instalacje artystyczne związane z Davidem Bowie. Jeśli okaże się, że chętnych do sponsorowania działań upamiętniających Bowiego w Warszawie będzie więcej, to niewykluczone, że powstanie i mural, i instalacja. Ja osobiście widziałbym neon na jednym z budynków na tej trasie.

Wspominamy polskich fanach Davida Bowiego. Kim byli?

Macie pomysł na to, jak miałby wyglądać sam mural, kto by mógł go zaprojektować?
Nie, szczerze mówiąc swoją uwagę skupiliśmy głównie na trudnej formalnej pracy. Do tej pory udało się złożyć wniosek dotacyjny na działania kulturalne na Żoliborzu. Teraz będziemy się zastanawiać co dalej. Bardzo poważnie rozważamy konkurs na projekt muralu. Przysłuchujemy się, przyglądamy opiniom internautów, osób które wypowiadają się na stronie wydarzenia na Facebooku. Ta dyskusja jest naprawdę bardzo żywa, pojawiają się ciekawe wątki i pomysły, które na pewno weźmiemy pod uwagę i będziemy chcieli, aby stały się inspiracją przy realizacji projektu. Chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy wspierają tę inicjatywę – jestem przekonany, że David zagości w Warszawie na dłużej.

Powodzenia w akcji!