FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

Szwecja właśnie zalegalizowała taniec

Zakaz swobodnego tańczenia w miejscach publicznych został wprowadzony w latach 70.

Fot. Vladimir Pustovit

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE Sweden

Ten dzień będzie celebrowany na szwedzkich ulicach śpiewem oraz tańcem, gdyż wreszcie można dopuszczać się tych czynności legalnie. Szwedzki rząd właśnie zniósł ustawę, która nakazywała lokalom i miejscom publicznym posiadanie specjalnych pozwoleń na taniec. Nielegalne prezentowanie swych umiejętności wreszcie dobiegło końca, od tej pory Szwedzi mają pełne prawo ulegać rytmom, gdziekolwiek ich poniesie. Z grubsza oznacza to tupanie drewnianymi chodakami do hitów grupy ABBA, ale sukces to sukces.

Zakaz swobodnego tańczenia w miejscach publicznych został wprowadzony w latach 70. Od tamtej pory wszyscy właściciele barów, organizatorzy festiwali i cała reszta musiała ubiegać się o specjalne pozwolenia u szwedzkiej policji. W tym przypadku nie było mowy o głupim zakazie, którego nikt nie respektował (tak, jak ma to miejsce w Liverpoolu, gdzie kobiety nie mają prawa chodzić topless, chyba że pracują w sklepie z tropikalnymi rybami). W 2015 r. dwóch restauratorów z Uppsali zostało ukaranych grzywną po tym, jak ludzie zaczęli tańczyć w ich lokalu, chociaż ten nie posiadał pozwolenia. W zeszłym roku doszło jeszcze do jednego incydentu nielegalnego tańca, tym razem w miejscowości Ockelbo. Organizator targu musiał stanąć przed sądem, ponieważ jeden z namiotów na tym wydarzeniu puszczał „zachęcające do tańca disco". Właśnie tak. Może oszczędziliby sobie przypału, gdyby puszczali disco zniechęcające do tańca.

Zakaz miał umożliwić szwedzkiej policji lepsze kontrolowanie porządku publicznego i zapobieganie zamieszkom, co jest, oczywiście, zwykłym nonsensem. Rząd wreszcie przejrzał na oczy i uświadomił sobie, że pląsy nie prowadzą do anarchii. Piona Szwecja!

Tłumaczenie: Bartosz Załuska