FYI.

This story is over 5 years old.

zwierzęta

Czy twój kot cię zje, jeśli nagle umrzesz?

Ekspert w dziedzinie zachowania kotów wyjaśnia, dlaczego Mruczek może się połasić na ludzkie mięso
Jan Bogdaniuk
tłumaczenie Jan Bogdaniuk
Fot. Rob Martinez via Stocksy

Artykuł pierwotnie ukazał się na Broadly

Na początku miesiąca szanowany magazyn podróżniczy „National Geographic" odwalił kawał dobrej roboty i opublikował artykuł pod tytułem: Czy twój pies zjadłby cię, gdybyś umarł? Poznaj fakty!.

Autor tekstu ujawnia niewygodną prawdę: twój piesek prawdopodobnie spałaszowałby ci twarz lub genitalia, gdybyś niespodziewanie wyzionął ducha, albo zapadł w głęboki, podobny do śpiączki sen.

Reklama

Nie jestem pewna, dlaczego to kogoś zaskakuje. Czy ludzie naprawdę myślą, że ich zwierzęta ‒ mali, uroczy, kudłaci więźniowie, których przetrzymują wbrew ich woli w swoich domach, przebierają w idiotyczne, poniżające stroje, kiepsko karmią i na różne inne sposoby wykorzystują dla własnej niskiej rozrywki ‒ mają choćby odrobinę lojalności wobec swoich właścicieli? Że nie wolałyby zrelaksować się w towarzystwie swoich czworonożnych pobratymców, zamiast pozować do kolejnej słodkiej fotki na fejsa. Gdybyś ty otrzymał szansę pożarcia swojego własnego kapryśnego tyrana, nie wykorzystałbyś jej? Czy nie byłoby miło ogryźć do czysta kości twojego prywatnego Saddama Husseina?

„Psy wywodzą się od wilków" ‒ powiedział psycholog psów Stanley Coren w wywiadzie dla „National Geographic". „W sytuacji, gdy właściciel umrze i nie ma innego źródła jedzenia, co mają zrobić? Pożywią się każdym mięsem, jakie znajdą".

Jak nietrudno przewidzieć, zarówno właściciele, jak i przeciwnicy kotów wdali się w zaciętą dyskusję. „Mówię tylko, że koty powinny chodzić na smyczy jak psy. Koty są wredne i śmierdzą. Twój koty bez oporów zjadłby cię, żeby przeżyć" ‒ napisał pewien użytkownik Twittera. „TWÓJ KOT ZJADŁBY CIĘ OD RAZU, GDYBYŚ TYLKO NIE BYŁ OD NIEGO WIĘKSZY #KotMordercaNieMaSerca" ‒ dodał drugi. „Gdybyś nagle umarł i leżał w kuchni na podłodze, twój kot na pewno w końcu zacząłby cię jeść. Gdyby koty nie były takie miękkie i puszyste, polowalibyśmy na nie dla sportu" ‒ zgodził się z przedmówcami trzeci.

Reklama

Przez powszechne przekonanie, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka, a kot to pozbawiony skrupułów, działający jedynie w swoim interesie drapieżnik, większość ludzi zakłada, że skoro Burek bez wahania spałaszuje ci twarz, to Mruczek tym bardziej. Jednak choć dysponujemy konkretnymi przykładami ludożerczych tendencji wśród psów, wśród kotów dużo trudniej je znaleźć. W 2013 roki policja odkryła rozkładające się zwłoki 56-letniej Brytyjki Janet Veal. Przez kilka miesięcy nikt nie zauważył, że zmarła. Przez te czas dobrały się do niej jej zwierzęta domowe, w tym koty. W 2008 roku 58-letnia Rumunka Livia Melinte została pożarta przez swoje własne stadko, liczące ponad 20 kotów. Najświeższe doniesienia o kotach ludojadach pochodzą z 2017 roku z Krakowa. Policja zawiadomiona przez zaniepokojonych sąsiadów włamała się do mieszkania starszego mężczyzny i znalazła jego kości ogryzione do czysta przez siedem kotów.


Ważne pytania, ważne odpowiedzi. Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco


Na szczęście takie historie są niezmiernie rzadkie, ale czy twój kot faktycznie połasiłby się na twoje miękkie części, gdybyś niespodziewanie wyzionął ducha?

„Gdybyś nagle umarł, twój kot opuściłby dom, zaczął polować i zdziczał" ‒ wyjaśnia Sheila Hamilton, ekspertka w dziedzinie zachowania kotów. „Kot to bardzo zaradne stworzenie. Prawdopodobnie polowałby na króliki, myszy, małe gryzonie ‒ cokolwiek by mu się nawinęło". Po jakim czasie kot porzuciłby jeszcze niewystygłe szczątki swojego ukochanego właściciela? „Mój kot nie czekałby ani chwili" ‒ odpowiada Hamilton z nutą dumy w głosie. „Gdy nie dostanie jeść, jest bardzo niezadowolony".

Gdyby kot nie był w stanie uciec z budynku, sytuacja mogłaby się pogorszyć. „Zacząłby się bardzo stresować: siusiać, wypróżniać się gdzie popadnie i drapać" ‒ wyjaśnia Hamilton. Mimo to nie sądzi, by kot zaczął się pożywiać częściami ciała swojego właściciela. „To przecież osoba, która zapewniała mu jedzenie, wodę i czułą opiekę. Koty to myśliwi. Szczerze wątpię, by kot miał zrobić coś takiego" ‒ twierdzi Hamilton. Zaleca też, bym skontaktowała się z Królewskim Towarzystwem Zapobiegania Przemocy Wobec Zwierząt (RSPCA), brytyjską organizacją charytatywną. Jej pracownicy mają sporo doświadczenia z ekstremalnymi przypadkami, takimi jak śmierć Janet Veal.

Poprosiłam ich o potwierdzenie, czy mieli kiedykolwiek do czynienia z przypadkami zaniedbania zwierząt, w których pojawialiby się martwi właściciele i łase na ludzkie mięso koty. Niestety organizacja nie udzieliła mi żadnej odpowiedzi.

Zatem czy twój kot zje ci twarz, jeśli umrzesz i przestaniesz go karmić? Raczej nie, ale ostrożności nigdy za wiele. Jeśli masz kota, zawsze zostawiaj otwarte okno. A jeśli nie masz, może lepiej spraw sobie żółwia? Nie słyszałam nigdy o żółwiach ludojadach.