KAC NEWS VOL. 50

Źródło: Flickr/Alex Kehr

Chociaż ostatnimi czasy w stolicy przybywa głównie knajp ze zdrową żywnością, jeszcze do niedawna Warszawa mogła dumnie startować w wyścigu o miano europejskiej Mekki kebaba. Dworzec Centralny był wtedy świątynią falafela, kurczaka i baraniny. Łezka się w oku kręci, jeżeliby wspomnieć unoszący się w dworcowych katakumbach swąd starego, przypalonego tłuszczu – witającego i żegnającego krztuszących się nim podróżników.

Mimo tego, że bud z kebabem jakby trochę ostatnio ubyło, kultowa kanapka z cieknącym wszędzie sosem nadal króluje podczas autobusowych wojaży w niespokojne, weekendowe noce. Ile to razy trzeba było dzielić zatłoczony transport z koneserem orientalnej kuchni – nie sposób zliczyć, nie sposób zapomnieć.

ZTM postanowiło zaostrzyć regulamin korzystania z miejskiego transportu, tym samym wyszło też naprzeciw m.in. gastronomicznym tradycjom związanym z przemieszczaniem się po Warszawie. Od 1 sierpnia jeszcze bardziej ściga mandatami za m.in. palenie papierosów i e-papierosów na przystankach i w miejskich środkach komunikacji, grę na instrumentach muzycznych (czekamy na kontrę mniejszości etnicznych), przeskakiwanie przez barierki w metrze (tudzież wykorzystywanie bramek ewakuacyjnych) oraz… „spożywanie napojów i artykułów żywnościowych, jeżeli może to spowodować zabrudzenie pozostałych pasażerów”. Wiele z tych wykroczeń może być karane nawet kwotą 500 zł. Małgorzata Potocka z biura prasowego ZTM uspokaja, że jedzenie pączka, jabłka lub paluszków nie będzie karane, ale ociekający tłuszczem kebab jest już podstawą do interwencji. Wiele będzie zależeć od podejścia do sprawy przez policję i straż miejską. Trzeba liczyć na ich wyczucie smaku.

James Gunn zdecydowanie przeżywa teraz swoje 5 minut, w końcu jest on reżyserem „Guardians of the Galaxy”, które już możemy podziwiać w kinach. Jego wcześniejsza produkcja z Sashą Grey w roli głównej pokazuje, że już wtedy Gunn czuł się świetnie w kategorii PG.

Źródło: Youtube

O tragicznym wypadku na tegorocznym Przystanku Woodstock dowiedzieliśmy się w portalu fronda.pl. To że alkohol i dobra zabawa idą w parze już wiemy, to że alkohol szkodzi zdrowiu też gdzieś już słyszeliśmy. O tym, że uczestnicy Przystanku palili tak zwane skręty także dowiedzieliśmy się z fronda.pl. Być może to pierwszy udokumentowany przypadek przedawkowania marihuany. Bo: ,,Muzyka to już tylko tło, liczy się flower power i sex".