- Fot.Alper Çuğun
Reklama
Dla geniuszy i pozostałych 98%. Polub fanpage VICE Polska, żeby być z nami na bieżąco
Choć IQ nie jest już uważane za kompletną miarę inteligencji, pozostaje najbardziej użyteczną metodą mierzenia niewerbalnych zdolności logicznego myślenia i innych procesów poznawczych. By rozwiać nieco nimb stereotypów otaczających osoby bardzo inteligentne, przeprowadziłem rozmowy z wieloma z nich o ich pracy, mózgach i zależnościach między intelektem a sukcesem .„Geniusze są wszędzie", mówi Varun, 35-letni członek Mensy, który pracował jako sklepikarz przez lata po uzyskaniu dyplomu z dziedziny chemii. Gdy dołączał do Mensy w wieku 19 lat, wyobrażał sobie, że stanie się członkiem społeczności fizyków kwantowych. Ale, jak mówi, „szybko przekonał się, że asystent laboratoryjny może mieć równie wysokie IQ, co pracujący tam profesor".
Varun uważa, że różne czynniki takie jak przebywanie w odpowiednim towarzystwie, miejsce dorastania, samoocena lub nawet to, czy stać cię było na edukację, mają podobne znaczenie dla przebiegu twojego życia, co zdolności analityczne. Dlaczego? Bo większość z nas nie konkuruje ze sobą nawzajem na równych zasadach. „Społeczeństwo nie jest merytokratyczne, bez względu na to co mówią nam filmy o geniuszach pokonujących przeciwności losu. To bzdury", dodaje.Społeczeństwo nie jest merytokratyczne, bez względu na to co mówią nam filmy o geniuszach pokonujących przeciwności losu
Reklama
Podobnie jak Varun, większość wyobrażała sobie podczas przystępowania, że będą wyrzutkami w gronie światowych naukowców, lecz z zaskoczeniem odkrywali, że wszyscy inni myśleli podobnie do nich.„Wykonywany zawód i inteligencja są ze sobą związane bardzo pobieżnie", mówi Marie Hough, członkini Mensy z IQ w górnych 0,1%. Pracowała jako stewardessa przez lata, zanim osiadła, robiąc doktorat z medycyny pracy. „Nie potrzebujesz wysokiego IQ żeby odnieść sukces w życiu, tak samo jak niekoniecznie osiągniesz go, jeśli masz wysokie".Nie potrzebujesz wysokiego IQ żeby odnieść sukces w życiu, tak samo jak niekoniecznie osiągniesz go, jeśli masz wysokie
Reklama
Wielu mówi, że ukrywa swoje członkostwo przed ludźmi spoza – w szczególności podczas szukania zatrudnienia – by uniknąć uprzedzeń. „To przewaga tylko w odpowiednich warunkach", mówi Marie, dodając że szybko może się to zmienić w przywarę.„By odnieść sukces na drodze uznawanej przez społeczeństwo – na przykład zdobywając Nobla – trzeba ciężko pracować, być oddanym i poświęconym jednemu tematowi niemal do szaleństwa", mówi członek Mensy, Sebastian Maharaji. „Z moich doświadczeń wynika,, że osoby chcące odnieść sukces właśnie w ten sposób, mają w sobie pewien kompleks niższości i wykształciły mnóstwo mechanizmów mających karmić ich ambicję. Osoby, które są sprytne od urodzenia, nie mają raczej tego typu cech charakteru i w konsekwencji rozwijają cechy inne, rozpraszające wewnętrznie i niekoniecznie tworzące spójną całość".Martin, 43-letni magazynier i długi stażem członek Mensy: „Nie mówię o tym nikomu, bo nie chcę być zaczepiany czy izolowany w grupie. Zawsze trzymałem to w sekrecie przed współpracownikami; dla mnie to w sumie tylko sprawa osobista".Z moich doświadczeń wynika,, że osoby chcące odnieść sukces właśnie w ten sposób, mają w sobie pewien kompleks niższości i wykształciły mnóstwo mechanizmów mających karmić ich ambicję
Wielu przyznaje, że są niesamowici w grach takich jak szachy czy krzyżówki oraz obszarach wiedzy jak matematyka, bez względu na to czy używają ich przy czynnościach służbowych. Wielu też dodaje, że określenie „czynności służbowe" to, jak się okazuje, subiektywne pojęcie.IQ ma się nijak do bycia mądrym
Reklama
Uważa, że wysokie IQ może w zasadzie utrudniać podporządkowanie się normom społecznym. „Widzisz, jak to się wszystko kręci, w sensie społeczeństwo", mówi, dodając dalej, że to może wzbudzić niechęć do uczestniczenia w panującym wyścigu szczurów. Dlatego, choć wydaje się, że szybkie uczenie otwiera wiele drzwi, może również paradoksalnie spowodować, że będzie się je chciało zamknąć.Wielu również przyznało się do tego, że cierpią na jakąś odmianę ADHD albo fobii społecznej, acz w sposób mało przypominający nam perypetie fikcyjnych geniuszy znanych z TV. Philip, 40-letni członek Mensy, którego IQ plasuje się w górnych 0,5%, pracował jako maszynista przez lata po uzyskaniu doktoratu z ekonomii. „Płacili więcej niż początkującym pracownikom w sektorze finansowym, i nie musiałem z nikim wchodzić w interakcje", mówi.Widzisz, jak to się wszystko kręci, w sensie społeczeństwo. To może wzbudzić niechęć do uczestniczenia w panującym wyścigu szczurów
Reklama