To jest Daft Punk!

FYI.

This story is over 5 years old.

muzyka

To jest Daft Punk!

Od piątku w wybranych kinach w całej Polsce będzie można obejrzeć film "Eden". Niepoślednią rolę w tym obrazie odgrywają Daft Punk.

Guy-Manuel de Homem-Christo i Thomas Bangalter od ponad dwudziestu lat są najbardziej znanym francuskim duetem muzycznym. Ich popularność wykroczyła daleko poza środowisko fanów klubowych dźwięków. Niezwykły talent producentów do komponowania przebojowych, błyskawicznie wpadających w ucho numerów idzie w parze z techniczną wirtuozerią. Są absolutnymi wizjonerami, ludźmi, którzy swoją twórczością zawsze byli o krok przed resztą. O tym, jak się rodziła i rozwijała popularność zespołu będziecie mogli zobaczyć w "Edenie", a u nas dziś Daft Punk rozbijamy na pięć pigułek.

Reklama

Nowa fala

Pierwszy singiel wypuścili w 1994 roku. Byli jednymi z pionierów nurtu French touch, o którym [już mogliście u nas przeczytać](Od piątku w wybranych kinach w całej Polsce będzie można obejrzeć film ). Początki jednak wcale takie łatwe nie były. Guy-Manuel i Thomas poznali się w 1987 roku i kilka lat później razem z Laurentem Brancowitzem założyli trio Darlin', którego pierwsze nagrania oraz występy zostały ocenione negatywnie.

- To była jednak przydatna nauka. Zrozumieliśmy, co robimy źle i zmieniliśmy nasze spojrzenie na muzykę. Daft Punk narodził się w bólach, ale dzięki nim wiedzieliśmy, że musimy iść inną drogą i zrobić coś, co naprawdę zaskoczy ludzi - wspominał Guy-Manuel.

Da Funk

W 1995 roku premierę miał singiel "Da Funk". Można więc powiedzieć, że na dobrą sprawę właśnie równo dwadzieścia lat temu świat na dobre ich poznał i pokochał. - W maju weszliśmy do studia i zaczęliśmy pracę nad tym materiałem. Nie spodziewaliśmy się, że "Da Funk" aż tak nas poniesie. Nie mieliśmy wtedy nawet menadżera, nie za bardzo wiedzieliśmy jak się poruszać w tym biznesie. Byliśmy tylko przekonani, że robimy coś, co może zmienić muzykę - to z kolei wspomnienie Bangaltera. Klip do singla wyreżyserował sam Spike Jonze, co po raz kolejny dowodzi wizjonerii Daft Punk. Na debiutancki album "Homework" czekaliśmy do stycznia 1997 roku. Wtedy szaleństwo zaczęło się na dobre.

I jeszcze raz!

Drugi krążek zespół wydał w 2001 roku. "Discovery" promowane było singlem "One More Time", który jeszcze do niedawna był największym hitem Daft Punk. Panowie postawili na Autotune i zabawy kompresją brzmienia, co jakiś czas później stało się normą nie tylko w świecie muzyki klubowej, ale też r&b i hip-hopu. - Znów mieliśmy przed sobą duże wyzwanie, bo nie chcieliśmy iść tylko szlakiem tego, co zrobiliśmy na pierwszym krążku. Musieliśmy zaskoczyć słuchaczy, dziennikarzy, a przede wszystkim samych siebie, robiąc coś świeżego. Poszukując sampli przewertowaliśmy tysiące płyt. Najwięcej inspiracji dostarczyły nam przełom lat 70. i 80. - wspominał Guy-Manuel de Homem-Christo.

Reklama

Ludzie roboty

Koncerty grają niezwykle rzadko i są to niesamowite show będące multimedialnymi, wysokobudżetowymi spektaklami. W Polsce mogliśmy ich zobaczyć raz - we wrześniu 2006 roku na warszawskim Służewcu i co ciekawe, ten wątek uważni obserwatorzy wyłapią w "Edenie". Panowie Guy-Manuel de Homem-Christo i Thomas Bangalter oczywiście nie pokazują w czasie występów twarzy. Ukrywają się za kosmicznymi kostiumami.

Szczęśliwi

Robią to, co kochają, zarabiając na tym grube pieniądze. Czy może więc dziwić, że ich muzyka pełna jest miłości? - Chcemy, żeby ludzie byli szczęśliwi. Żeby dzięki naszym piosenkom dobrze się czuli - podkreślają Daft Punk. Dzięki takim singlom jest "Get Lucky" z Pharrellem z pewnością łatwiej im operować tym językiem miłości. Wydany dwa lata temu krążek "Random Access Memories" okazał się ich największym jak dotąd hitem komercyjnym. Postawienie na estetykę bliską klasykom pop-disco, okazało się strzałem w dziesiątkę. Duet znów wzorowo połączył przeszłość i przyszłość. To trzeba po prostu umieć!

Jeśli takie brzmienia są wam bliskie, polecamy nie tylko wybrać się do kina, ale też wpaść w piątek 29 maja wieczorem do warszawskiego klubu Cud nad Wisłą, gdzie Envee i Sid Pong zagrają sety dedykowane ścieżce z filmu "Eden".