FYI.

This story is over 5 years old.

używki

Poznaj redaktora największej encyklopedii narkotyków

PsychonautWiki to internetowa encyklopedia używek, w której znajdziesz informacje o ponad 300 substancjach psychoaktywnych
torebki narkotyków na stole
Fot. David Meulenbeld

PsychonautWiki to internetowa encyklopedia używek, która ma na celu przejrzystą, akademicką dokumentację każdej znanej substancji psychoaktywnej i jej efektów. Na stronie można znaleźć opisy nawet tak mało znanych narkotyków, jak 5-MeO-DiBF czy 25B-NBOMe, często wykorzystywane później przez darkwebowych dilerów jako opisy produktów na różnych czarnorynkowych stronach aukcyjnych.

Jak dotąd encyklopedyści, przeważnie doktoranci z wielu różnych krajów takich jak USA, Niemcy, Iran i Szwajcaria udokumentowali ponad 300 halucynogenów.

Reklama

PsychonautWiki nie jest pierwszą próbą stworzenia internetowej encyklopedii używek, ale prawdopodobnie odnosi największe sukcesy. Obecnie stronę odwiedza około pół miliona osób miesięcznie, z czego jedna czwarta trafia tam z dark webu. Obecnie główną siłą napędową projektu jest Kenan Sulayman, 23-letni programista z Berlina. Rozmawiałem z nim przez Skype, żeby dowiedzieć się, jak to jest założyć i prowadzić wszechstronną bazę danych o używkach i narkotykach.

VICE: Cześć Kenan. Co zainspirowało cię do pracy nad PsychonautWiki?
Kenan Sulayman: Od dzieciństwa ciągnęło mnie, żeby robić rzeczy, które naginały, a czasem wykraczały poza typowe granice. Przez taką postawę często pakowałem się w kłopoty. Zaliczyłem sporo szkół, zanim w końcu znalazłem odpowiednią, bo z każdej mnie wyrzucali. I tak uchodziłem za outsidera. Zawsze jednak miałem jedną pasję: programowanie. Uważam, że to piękne móc coś napisać, a potem patrzeć, jak tekst ożywa. W ten sposób dowiedziałem się sporo o Torze.

Jak od Tora i dark webu przeszedłeś do internetowej encyklopedii?
Zaczęło się od bloga Josie Kins Disregard Everything I Say (Nie słuchaj niczego, co mówię). Kins i jej czytelnicy próbowali stworzyć klarowny przegląd wszystkich skutków psychodelików na ludzki organizm. Projekt przerósł bloga, więc stworzyła serwis Wiki. Z początku nazywał się Encyclopedia Psychonautica, ale weź to wymów. Wkrótce przekształcił się w PsychonautWiki.

Reklama

Kim jest Josie i dlaczego teraz to ty prowadzisz projekt, skoro ona go zakładała?
To dość długa historia. Josie to transkobieta z Anglii, którą poznałem na początku 2016 roku, gdy pracowała nad Wiki z Amerykanką imieniem Jenny. Poznały się dzięki blogowi, a potem Josie przeprowadziła się do Durham w Karolinie Północnej, żeby być z Jenny.

Gdy dołączyłem do projektu, byłem tylko współautorem haseł, ale szybko odkryłem, że to moja prawdziwa pasja, więc chciałem pomóc w jego rozbudowie. Wkrótce poświęcałem na to każdą wolną chwilę. Skupiłem się na dalszej profesjonalizacji serwisu. Ściągnąłem więcej wolontariuszy i pomogłem ułożyć wytyczne dla artykułów. Na przykład nigdy nie używamy słowa „narkotyki” z uwagi na negatywne konotacje w wielu językach. Wykorzystałem sporo moich doświadczeń zawodowych z programowania, by pomóc zwiększyć skalę całego przedsięwzięcia.

Obejrzyj: Jak kupić broń i narkotyki przez deep web

Jedną rzeczą, która martwiła mnie w całym projekcie, była niezdrowa relacja z używkami u niektórych z naszych autorów. Zanim dołączyłem, kilku z nich zmarło z przedawkowania i nikt nie się tym nie przejął. Zażywali wszystko, co im wpadło w ręce, na przykład 3-MeO-PCP, czyli odmianę ketaminy, która wywołuje psychozę. Był taki jeden gość, który z początku naprawdę wiele wnosił na stronę, ale potem kompletnie odjechał i zaatakował staruszkę. Słyszałem, że teraz jest w więzieniu.

Reklama

Chyba trudno prowadzić serwis, gdy twoi autorzy ćpią i atakują starsze panie?
A to nie wszystko. Jeden z naszych adminów zażywał ten sam towar i dostał ciężkiej paranoi. Zaczął wierzyć, że wszystkich naszych autorów kontrolują kosmici, więc przekształcił stronę domową w swego rodzaju świątynię dla tych istot pozaziemskich. W moich oczach to był kolejny znak, że organizacja rozpaczliwie potrzebuje profesjonalizmu i ustalonych struktur.

Jak udało ci się przekształcić to wszystko w normalnie funkcjonującą stronę internetową?
Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Oczywiście minęło trochę czasu, zanim ludzie się na mnie poznali. Wziąłem na siebie całą odpowiedzialność za stronę techniczną i zacząłem wprowadzać drobne korekty. W ten sposób pomału zdobyłem ich zaufanie. Z początku było mi z tym trochę niewygodnie. Nie byłem przyzwyczajony do środowiska pracy, w którym ludziom tak odbija. Czasem czułem się jak ich terapeuta. Od tamtego momentu przejmowałem coraz więcej obowiązków. Potem, pod koniec 2016 roku spotkaliśmy się wszyscy w Durham, gdzie przyjęliśmy razem mnóstwo różnych substancji. To było jak swego rodzaju inicjacja, która nas do siebie zbliżyła. To właśnie tam znacznie lepiej poznałem Josie i Jenny. Niestety zacząłem też dostrzegać, że między nimi nie najlepiej się układa.

Co masz na myśli?
Wolałbym nie wdawać się w szczegóły. Mogę powiedzieć tyle, że Jenny zmarła w 2017 roku po tym, jak zażyła mieszankę benzodiazepin i leków przeciwpsychotycznych. To był prawdziwy kubeł zimnej wody. Josie już wcześniej nie była w stanie pracować. Dlatego w 2017 roku przejąłem serwis. Gdybym tego nie zrobił, cały projekt poszedłby na złom. Dziś, 20 tysięcy wpisów i edycji później, jesteśmy na właściwym tropie.

Reklama

Co się zmieniło, odkąd przejąłeś dowodzenie?
Wprowadziłem więcej ustalonych struktur, w tym centralny zespołu redaktorów. By pozostać członkiem tego zespołu, trzeba aktywnie wnosić wkład i nie wolno atakować innych. PsychonautWiki musi być miejscem, w którym wszyscy czują się bezpiecznie. Starałem się też podnieść jakość artykułów. Dla przykładu: wiele opisów pewnych substancji ewidentnie zostało napisanych przez osobę, która dopiero co ich spróbowała. Dlatego wprowadziliśmy zasadę, że pod żadnym pozorem nie wolno pisać artykułów pod wpływem jakichkolwiek używek.

Jak udaje wam się utrzymać taki poziom?
Wystarczy redaktorskie czyszczenie strony. Wiele artykułów było bardzo nieodpowiedzialnie napisanych. Czasem na przykład na stronie o heroinie można było przeczytać: „upewnij się, że masz czysty sprzęt i igły”. Jeśli nasz odbiorca coś takiego przeczyta, może pomyśleć, że heroinę można sobie brać heroinę, o ile masz czysty sprzęt.

Jedną z ważniejszych rzeczy, jakie teraz robimy, to umieszczanie ostrzeżeń na szczycie pewnych stron. Robimy to, gdy użytkownicy powinni zachować szczególną ostrożność — w przypadku określonych kombinacji i dawek. Nie chcemy nikogo osądzać, po prostu trzymamy się faktów. Wciąż jestem przekonany, że ludzie powinni mieć wolność do popełniania swoich własnych błędów.

Jeśli ty lub ktoś w twoim otoczeniu jest uzależniony od narkotyków, zadzwoń:
801 199 990 telefon zaufania Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii
Więcej informacji znajdziesz na stronach:
http://www.kbpn.gov.pl/portal http://www.monar.pl/

Reklama

By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”. Jesteśmy też na Twitterze i Instagramie.

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE Netherlands


Więcej na VICE: