Źródło: Flickr/Robban Kanto13 września 2007 r w gdyńskim klubie „Ucho" Nergal z zespołem Behemoth zagrali koncert w ramach promocji nowego krążka. Polski władca świata podziemnego miał w głowie plan idealny. Koncepcję i ideę, którą zamierzał przekazać swojej widowni. Taki akt teatralny, którego atrybutem do dopełnienia całości była Biblia. To ona miała pełnić funkcję moralitetową i punktu kulminacyjnego w jego sztuce. Podobnie jak w „Szybkich i Wściekłych", gdzie niezbędne do całości były 74 rozjebane samochody.W trakcie grania kawałka rozdarł na scenie biblię i obrzucił publikę świętym konfetti, wymawiając przy tym swoje zaklęcia, których raczej przytaczać nie będę (nie chcę mieć sprawy o pomówienie). Był tam jednak pewien dziennikarz z gazety świętojańskiej. Napisał relacje i dołączył video. I można by w sumie tutaj przerwać, bo wokalista spełnił swoją misję, koncert się skończył i sprawy nie ma. Ale nie. Zawsze się znajdą tacy, co kopią i węszą, żeby tylko nakarmić kogoś piachem.Rok później video-relację z koncertu odgrzebał i postanowił odgrzać Robert Nowak. Pan w wędkarskiej kurtce, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami. Przypadek?Rozchodzi się o obrazę uczuć religijnych (art.196). Po roku, ze snu zimowego budzą się pokrzywdzeni. Doszło do nich nagranie i postanowili zbić na tym hajs - sprawa trwała 7 lat i przeleciała przez ręce 18 sędziów. Nergal był uniewinniony przez pierwszą instancję, ale oskarżyciele nie dali za wygraną, bo kim są? To ZWYCIĘZCY!Wczoraj ostatecznie Adam stawić się miał w Sądzie Najwyższym o godz. 9:30. Oczywistym było, że to dla niego za wcześnie. Nie zjawił się, a ja szczerze liczyłam na jakieś spoko zdjęcie, które mogłabym wrzucić na FB. Pan w todze mówił długo, językiem Anny Marii Wesołowskiej. Skarga kasacyjna została odrzucona. Tłumacząc na nasze - uniewinniony. Tylko na jak długo? Na rok czy może na kolejne 7 lat? Zastanawiam się kim jest ten zawzięty człowiek i dlaczego do chuja pana ma taki ból dupy? Może teraz na to pora wymyślić szczepionkę.