FYI.

This story is over 5 years old.

Μodă

Postmodernizm = wszystko jest możliwe

Mąż i żona, para Djów i projektantów biżuterii Verbal oraz Yoon stara się tworzyć produkty - które zostaną uznane za sztukę - w podobny sposób jak Jeff Koons i Keith Haring tworzyli swoje.

Mąż i żona, para Djów i projektantów biżuterii Verbal oraz Yoon stara się tworzyć produkty - które zostaną uznane za sztukę - w podobny sposób jak Jeff Koons i Keith Haring tworzyli swoje. Ich linia Ambush jest specyficzna, inspiracje czerpie z filmów klasy B, komiksów, hip-hopu, pop artu oraz całej mody konceptualnej.

VICE: Powiedz nam coś więcej o Ambush.
Yoon: Na linię Ambush, której przyświeca motto „wszystko jest możliwe”, składają się różne projekty. Zajmujemy się głównie biżuterią, lecz również planowaniem imprez i innych produktów od okładek CD przez stylizację do dosłownie wszystkiego. Dużo różnych rzeczy, dlatego nazywamy to projektem zbiorczym.

Reklama

Ambush ruszyła w roku 2008, przedtem pracowaliście nad Antonio Murphy Astro. Czy projektowanie luksusowej biżuterii to coś, czym zawsze chcieliście się zajmować, czy jest to tylko sposób na urzeczywistnienie waszych pomysłów?

Verbal: Wszystko zaczęło się dlatego, że jestem muzykiem i zawsze chciałem mieć swoją własną biżuterię. Biz Markie miał swój pierścień, każdy miał swoje błyskotki, a mi po głowie chodził pewien projekt, który udało mi się zrealizować zagranicą, lecz nie okazał się tym, co miałem na myśli. Potem w Tokio poznałem jubilera, z którym pracowałem, i on zajebiście poprawił mój projekt. Kiedy chodziłem w nim po mieście, wszyscy się pytali skąd go mam, więc zacząłem wykonywać pojedyncze sztuki na zamówienie i tak się zaczęło. Taki był początek linii Antonio Murphy Astro.

Jaki wpływ na waszą pracę ma to, że macie siedzibę w Tokio?
Verbal: Urodziłem się i wychowałem w Tokio – Yoon przeprowadziła się tutaj ze Stanów – pewnie mamy inne opinie, lecz …

Yoon: Japończycy nie krytykują cię za innowacyjne pomysły. Załóżmy na przykład, że chcesz założyć coś totalnie nowego i odjechanego. Wyjdź tak na ulicę w Stanach, a Amerykanie od razu okażą rozdrażnienie z powodu tego, co masz na sobie. Będą rzucać komentarze w stylu „co z tobą jest nie tak?” czy „ale to pedalskie”, w Japonii czegoś takiego nie ma. Oni mogą pomyśleć „Sam nie wiem” lub obgadać cię wśród swoich znajomych, lecz nie krytykują cię otwarcie. Myślę, że jest to przede wszystkim kwestia uprzejmości i dobrych manier. Ich pierwszą reakcją na coś nowego zamiast „to dziwne” jest „nie wiem, o co chodzi, ale jest ok”. Dzięki takiemu środowisku, łatwiej o innowacje i bycie sobą.

Reklama

Yoon: Kiedy dorastasz w Tokio, inne kultury wydają ci się być trochę jak z bajki. Wraz z rozwojem internetu, możemy zaobserwować bardziej realną rzeczywistość życia na Zachodzie. Lecz kiedy byłem dorastającym skatem słuchającym hip-hopu, myślałem „Oh Tony Hawk robi zajebistie ollie, a tamten raper wozi się Royce-Rollsem”. Wszystko, co zachodnie i amerykańskie było dla mnie jak Disneyland. Japończycy przetrawili te zajawki i stworzyli własne projekty oraz muzykę, wchłonęli je i przetworzyli na własną modłę. I tacy właśnie są Yoon i Verbal, ponieważ Yoon jest ze Stanów a ja z Tokio, a nasze projekty powstają wspólnie.

Jakie macie zdanie o ludziach kopiujących wasze pomysły, jak ten z kryształowymi butami? Podobno nie macie nic przeciwko.
Verbal: Pewnego razu w klubie podszedł do mnie dzieciak i powiedział: „Verbal, stary, robisz te rzeczy z kryształami, mogę ci za taniochę te kryształki poprzyklejać”. A ja na to: „Koleś robię to od lat, zanim ty kiedykolwiek założyłeś tego rodzaju buty”. Imitacja to forma pochlebstwa. Jestem przekonany, że ludzie tacy jak Vivienne Westwood od dawna ozdabiali obuwie kryształkami, więc nie uważam, że to my byliśmy pierwsi. Może Yoon była pierwszą osobą, która pokryła nimi całe buty i to było szaleństwo, lecz nie mamy nic do naśladowców. Myślę, że to interesujące.

Zawsze dużo podróżujecie, a do tego macie kupę roboty. Jak dajecie sobie z tym wszystkim radę?
Yoon: Po prostu kochamy to, co robimy. Nie traktujemy tego jak pracę. Wszyscy ludzie, których spotykamy dają nam szansę na coś nowego. Myślę, że inni odbierają naszą energię. A my naprawdę uwielbiamy robić to, co robimy. Nawet nudna papierkowa robota prowadzi do czegoś większego, więc …

Reklama

Kiedy wymyśliliście swoje motto „Wszystko jest możliwe” to mieliście na myśli nie dbanie o to, co może się stać?
Verbal: Spotkaliśmy się na uczelni, gdzie studiowałem biznes i filozofię, którą wprost uwielbiałem. Byłem młody i chciałem, żeby wszystko było skomplikowane. Uczyłem się więc o postmodernizmie, o artystach takich, jak Andy Warhol – pop art itp. – a mój profesor powiedział mi kiedyś, że postmodernizm można podsumować słowami: „cokolwiek, wszystko jest możliwe”. Więc naprawdę szanujemy artystów takich jak Lichtenstein, Warhol i im podobnych. Oni masowo tworzyli swoje dzieła i sprzedawali je. Za Jeffa Konnsa robił to jego asystent, dla nas to jest interesujące i to jest sztuka. Dla nas to co robimy jest sztuką.

Yoon: Uważam też, że stwierdzenie „wszystko jest możliwe” nie oznacza, że nam nie zależy. Długo i dokładnie pracujemy nad naszymi projektami, ale jakaś część naszej osobowości ma grupę krwi A.

Verbal: Jesteśmy neurotyczni w tym sensie, że przypominamy sobie, że powinniśmy być wolni, nie powinniśmy martwić się głupotami, a zamiast tego iść naprzód. Tak postrzegamy linię naszej szalonej biżuterii. Bądźmy wolni, czerpmy radość z tego, co robimy.

A jak to wygląda ze strony muzycznej? Verbal czy MCing oraz współpraca z m-flo i the Teriyaki Boyz to również część Ambush?
Verbal: Kiedy piszę tekst i nie mam weny, do głowy wpadają mi pomysły na kolejny projekt, które następnie omawiam z Yoon. Lecz kiedy mój projekt utknie w martwym punkcie, odblokowuję się muzycznie i mam ochotę na pisanie. Trochę się miotam między tymi dwiema rzeczami.

Reklama

Yoon: Tak, muzyka towarzyszy nam zawsze, nawet podczas projektowania. Dużo czytamy w poszukiwaniu inspiracji, a czasami pomysły rodzą się dzięki muzyce, której słuchamy, więc to wszystko się łączy.

Wyobraźmy sobie, że moglibyście podjąć współpracę z kimkolwiek, z kim byście chcieli. Kto by to był?
Yoon: Chanel to by było coś. Kocham Chanel. Super byłoby również stworzyć coś w kosmosie, nie? To szalony pomysł. Będziemy ciężko pracować, żeby się spełnił.

Podoba mi się ten pomysł, Chanel albo kosmos – to oddaje ideę waszych działań.
Yoon: Jasne!

Verbal: Lubimy podróżować, lecz parę lat temu nie myśleliśmy, że będziemy podróżować aż tyle, szczególnie w interesach. Kiedy zaczęły się prace nad linią Ambush, nie chodziło o biżuterię tylko o Yoon. Ona jest grafikiem, więc robiła projekty CD, koszulek czy grafik dla różnych firm. Tak więc wszystko jest możliwe, nigdy nie wiesz, co się stanie, podążyliśmy za naszymi instynktami.

Jesteśmy w Londynie. Słyszałem, że lubicie to miasto. Co w nim takiego jest?
Yoon: Nie wiem, myślę, że chodzi o muzykę. Wielu tutejszych muzyków nam się podoba. W Anglii jest wiele świeżych stylów, dużo się dzieje. Gdzie indziej tego nie czuję. Nie byliśmy jeszcze w innych częściach Europy, ale z tego co widzieliśmy, mam wrażenie, że tu jest więcej energii. Anglia jest podobna do Japonii, wyspiarska mentalność popycha ludzi do nieustannego tworzenia.

Podobają wam się tak różne style i gatunki muzyczne.
Verbal: Tak, w Japonii zdaje to egzamin. Gdybyś spróbował tego w Stanach, na scenie hip-hopowej, wątpię, żeby ludzie to podłapali. W UK, ze względu na mentalność wyspiarską, jak powiedziała Yoon, też mogłoby to zadziałać. Tutejsze dzieciaki jarały się gatunkiem drum and bass i to było ich, tak jak w Stanach hip-hop. Tak jak drum and bass, Verbal i Yoon wnoszą dwa różne punkty widzenia z przeciwległych końców świata.

Spotkaliśmy się przy okazji Londyńskiego Tygodnia Mody. Kto wam się spodobał?
Yoon: Podobają nam się kapelusze i dzieła Nasira Mazhara. Z pewnością Casette Playa, która od lat nie schodzi z piedestału, uwielbiam jej nadruki, ona ma własny styl. Byliśmy również na naprawdę pięknym pokazie Marka Fasta. Londyńczycy nie ulegają trendom tak mocno, jak inni ludzie. Zebrani tutaj projektanci podążają za własną wizją, nie są nastawieni na komercjalizm. Tutaj chodzi o bycie prawdziwym, o wiarę we własne przekonania i ja to naprawdę szanuję.

Jeśli chcesz zobaczyć świetny cover Verbal i Yoon the Runaways' Cherry Bomb, wyprodukowany na obchody 50-lecia firmy Dr Martens, kliknij tutaj.