Artykuł pierwotnie ukazał się na Tonic
Żyjemy w ekstrawertycznym świecie karmiącym się wygadanymi, kochającymi uwagę osobowościami, które radośnie kłócą się na każdy możliwy temat. W tym wszechobecnym zgiełku introwertycy bardzo często czują się zagubieni. Dychotomia ekstrawertyk-introwertyk wyjaśnia różnice ludzkich osobowości w bardzo zerojedynkowy sposób: tradycyjna ekstrawersja zwykle charakteryzuje się otwartością i energicznymi zachowaniami, podczas gdy introwersja przejawia się w zachowawczości i potrzebie samotności. Jednak nawet jeśli introwertycy nie rozpisują się na Facebooku o ostatnich posunięciach rządu albo o zmianach w polskim sądownictwie, ci spokojni obserwatorzy mają własne, zupełnie inne mocne strony. Oto cztery korzyści z bycia introwertykiem:
Videos by VICE
Są bardziej spostrzegawczy
Według ostatniego badania przeprowadzonego przez psychologów z Yale, melancholijni introwertycy to najlepsi amatorscy psychologowie społeczni. Uważa się, że introwertycy trafniej oceniają świat niż ich bardziej towarzyscy rówieśnicy. „To tak zwana idea »smutniejsi, ale mądrzejsi«” – mówi Anton Gollwitzer, absolwent trzeciego roku i współautor badania. „Może być tak, że melancholijni, zamknięci w sobie ludzie spędzają więcej czasu na obserwowaniu ludzkiej natury niż ci, którzy są zajęci nawiązywaniem kontaktów z innymi. Dokonują również bardziej precyzyjnej introspekcji, ponieważ potrafią obiektywniej ocenić własny charakter i motywacje”. Chociaż introwertycy oczywiście nie zastąpią prawdziwych psychologów, Gollwitzer stawia hipotezę, że mogą oni odegrać ważną rolę w przewidywaniu i interpretowaniu przyszłych zmian społecznych.
Dla introwertyków, ekstrawertyków i wszystkich innych. Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco
Są bardziej kreatywni
Mimo że introwertycy wydają się bardzo skupieni na obserwowaniu świata, proces ten nie ma w sobie nic biernego. Tego typu obserwacje często stanowią podstawę do twórczego wyrażania swoich myśli, m.in. przez pisanie czy malowanie. „Wysoce kreatywni ludzie zajmujący się sztuką czy nauką potrzebują czasu, aby się namyślić, rozważyć pewne rzeczy, a następnie tworzyć. To zazwyczaj odbywa się w pojedynkę” – wyjaśnia Gregory Feist, profesor psychologii rozwoju człowieka na Uniwersytecie Stanowym w San Jose. „[Introwertycy] nie mają problemu z tym, że są sami, a wręcz aktywnie do tego dążą”. To naturalne upodobanie samotności pozwala im na autorefleksję i obserwację, którą następnie wykorzystują jako paliwo napędowe swojej kreatywności. Jonathan Cheek, profesor psychologii osobowości na Wellesley College, opisuje ten element introwersji jako „bogate życie wewnętrzne”, które polega na rozwijaniu i pielęgnowaniu wewnętrznych myśli oraz idei. Właśnie dzięki temu powstają ich cele i zamierzenia. Bogate życie wewnętrzne prowadzi również do bujnej wyobraźni, marzycielstwa i większego uznania dla sztuki.
Są bardziej samoświadomi
Introwertycy częściej potrafią naprawdę dobrze zanalizować swój charakter, mówi Cheek. „W naturze introwertyków leży rozwaga i kontemplacja” – dodaje. „Jeśli potrafią to robić w sposób produktywny, stanowi to nie tylko pewną ich cechę, ale i zaletę, siłę albo nawet dar”. Ludzie, którzy potrafią się na chwilę zatrzymać i zastanowić nad swoimi działaniami, są mniej skłonni do podejmowania impulsywnych decyzji, takich jak wysłanie godnego pożałowania SMS-a „śpisz?” o 3 w nocy. Taka samoświadomość sprawia, że introwertycy spędzają więcej czasu na zastanawianiu się nad konsekwencjami swoich decyzji oraz rozważaniu, w jaki sposób mogą zmienić swój charakter na lepsze. Gollwitzer zauważa, że ten introspektywny rys charakteru introwertyków przydaje się raczej podczas obserwowania ludzi niż w trakcie nawiązywania z nimi kontaktu. Właśnie ta introspekcja pozwala introwertykom lepiej zrozumieć, jak się czują w konkretnych sytuacjach i – poprzez przeniesienie tego na innych – wyjaśnić konkretne zachowania społeczne bez konieczności brania w nich udziału.
Są bardziej niezależni
W naszym hiperpołączonym społeczeństwie wiele osób ma problemy z byciem samemu. Podczas badania z 2014 roku jedna czwarta kobiet i dwie trzecie mężczyzn wolała się poddać wstrząsom elektrycznym, niż zostać sam na sam ze swoimi myślami. Jednak introwertykom samotność sprawia przyjemność. Chociaż nasze społeczeństwo ma tendencję do utożsamiania ekstrawersji ze szczęściem, w rzeczywistości introwertycy wcale nie są mniej szczęśliwi niż ich bardziej towarzyscy rówieśnicy. „Introwertycy mają swoje własne przyjemności” – wyjaśnia Cheek. „To ludzie, którzy czują się o wiele szczęśliwsi podczas samotnego wieczoru w domu, kiedy mogą w spokoju poczytać książkę, pomalować albo po prostu obejrzeć swój ulubiony program. Takich czynności zdecydowanie nie można uznać za nieprzyjemne”. Feist mówi, że dla wielu introwertyków taki czas tylko dla siebie, z dala od gadatliwych współpracowników i dramatów najbliższych znajomych, może prowadzić do uniezależnienia się od społecznych nacisków, a także do okresów lepszej wydajności – mimo że czasami najbardziej produktywną rzeczą, jaką robią introwertycy, jest kolejny maraton Przyjaciół.
Więcej na VICE: