Artykuł z serii „Czy powinienem się bać…”
W serii „Czy powinienem się bać… ?” Mike Pearl (redaktor VICE cierpiący na rozmaite zaburzenia lękowe) rozważa, czy powinien się bać różnych rzeczy. Mamy nadzieję, że jego artykuły pomogą wam lepiej zarządzać jednym z najcenniejszych surowców: waszym strachem.
Videos by VICE
Kilka miesięcy temu dokuczał mi ból brzucha, więc poszedłem do lekarza. Pokazałem, gdzie boli, i dowiedziałem się, że mogą to być kamienie żółciowe. Doktor uspokoił mnie i zalecił, bym poszedł na USG, tak na wszelki wypadek. Jak każdy hipochondryk doskonale wiem, jak leczy się takie dolegliwości – np. usuwa się pęcherzyk żółciowy. A ja się boję operacji.
Boję się pójść pod nóż, chociaż to nie samo ostrze wywołuje mój lęk. Bardziej przeraża mnie, że mogę w czasie zabiegu wszystko czuć i pamiętać ten horror do końca życia. A to dlatego, że jestem zapalonym czytelnikiem tabloidów, które wypełniły moją głowę okropnymi opowieściami o świadomej narkozie, znanej także jako niezamierzona świadomość śródoperacyjna. Pacjent budzi się na stole chirurgicznym, często dodatkowo sparaliżowany przez leki. Nie może się ruszyć, co zmusza go do przeżycia wszystkiego na żywca.
Sprawdź: Dlaczego boisz się ateizmu?
Jakie jest prawdopodobieństwo, że coś takiego mi się przytrafi, jeżeli będę musiał mieć wycięty pęcherzyk żółciowy?
– Ludzie bardzo często o tym myślą – powiedział dr Ronald Pearl (zbieżność nazwisk przypadkowa).
Pearl jest kierownikiem oddziału anestezjologii na Akademii Medycznej Uniwersytetu Stanford w Kalifornii. Gdy pacjenci muszą przejść bolesną operację i zostają zaintubowani, pozbawienie ich świadomości należy właśnie do jego zadań.
Linia między uśmierzeniem bólu a utrudnieniem powrotu do zdrowia lub nawet uszkodzeniem mózgu jest bardzo cienka
Statystyki dotyczące wybudzania się na stole operacyjnym są różne. Według raportu z 2011 roku opublikowanego w „Deutsches Ärzteblatt”, tylko jeden lub dwóch pacjentów na tysiąc odzyskuje świadomość w trakcie operacji. Ale według doniesień CBS News, w Stanach Zjednoczonych doświadcza tego około 100 osób dziennie! Royal College of Anaesthetists i Stowarzyszenie Anestezjologów Wielkiej Brytanii i Irlandii wyciągnęło nieco bardziej optymistyczne wnioski: z narkozy niespodziewanie wybudza się tylko jedna osoba na 19 tysięcy.
Według badania z „Deutsches Ärzteblatt”, dzieci są 8-10 razy bardziej narażone na niespodziewane wybudzenie z narkozy, z powodu „niewystarczającej głębokości znieczulenia”. W końcu cieszę się, że nie jestem dzieckiem.
– Wiemy, że zbyt mocne znieczulenie może mieć tragiczne skutki – powiedział Pearl.
Wyjaśnił, że anestezjolodzy zawsze starają się znaleźć złoty środek, ponieważ linia między uśmierzeniem bólu a utrudnieniem powrotu do zdrowia lub nawet uszkodzeniem mózgu jest bardzo cienka.
Chociaż istnieje małe prawdopodobieństwo całkowitego wybudzenia, to mnie przeraża już sama myśl o odzyskaniu świadomości, szczególnie gdy biorę pod uwagę konsekwencje. Nie wszyscy pacjenci czują wtedy ból. Ale niektórzy owszem. Według badania przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii i Irlandii wśród pacjentów, których narkoza przestała działać zbyt wcześnie, 51 proc. z nich było przerażonych, a 41 proc. miało potem problemy psychiczne.
Słyszałam, jak lekarz mówi: »Tnij głębiej, ciągnij mocniej«
Osiem lat temu June Carson z Wielkiej Brytanii powiedziała tabloidowi „The Sun”, że obudziła się podczas zabiegu sterylizacji: „Czułam nóż, myślałam, że zaraz umrę. Tego bólu nie da się opisać, to jak tortury”.
W 1998 roku Amerykanka Carol Weihrer również czuła wszystko, gdy obudziła się podczas operacji usunięcia gałki ocznej. „Słyszałam, jak lekarz mówi: »Tnij głębiej, ciągnij mocniej«” – powiedziała CBS News w 2003 roku. Jak w większości przypadków Carol też dostała leki paraliżujące mięśnie. „Nie ma się wtedy kontroli. Nic nie można zrobić” – powiedziała reporterom. To doświadczenie wywołało traumę – teraz w ogóle boi się położyć i śpi na siedząco w fotelu.
Weihrer założyła potem organizację Anesthesia Awareness Campaign, która miała służyć jako internetowa grupa wsparcia. Niestety dziś nie ma jej już w sieci. Próbowałem skontaktować się z Carol, ale automatyczna odpowiedź mailowa poinformowała mnie, że „AA Campaign zakończyła swoje działanie”.
Czy chirurg nie powinien zauważyć, że pacjent się obudził? Przecież w czasie operacji monitoruje się funkcje życiowe. Czy taka nagła zmiana tętna nie włączy alarmu? Według doktora Pearla niekoniecznie:
– Ciśnienie krwi może spaść samo, wtedy zmniejszamy dawkę anestetyku i podajemy środki na przyspieszenie akcji serca i podniesienie ciśnienia. Natomiast jeżeli puls nagle wzrośnie, można interpretować to jako skutek działania leków, a nie odzyskanie świadomości przez pacjenta.
Brzmi strasznie, ale według Pearla lekarze w końcu zobaczą, co się dzieje:
– Ludzie rzadko odzyskują świadomość na dłużej, w końcu lekarz reaguje.
Pocieszyła mnie też inna wiadomość: w niektórych salach operacyjnych znajduje się wykrywacz przytomności: urządzenie, które monitoruje fale mózgowe. Dzięki niemu chirurg lub anestezjolog dowiedzą się, że coś poszło nie tak. Ale według Pearla nie wszyscy ich używają. Dodał także, że te systemy mogą być mniej skuteczne niż zwykłe pilnowanie dawki podawanych leków.
Możliwość odzyskania przytomności przez pacjenta to niestety nieodłączna część pracy chirurgów.
– Teraz nie możemy w żaden sposób odwrócić psychologicznych następstw wybudzenia się z narkozy w trakcie zabiegu – powiedział ze smutkiem Pearl i zasugerował, że przyrząd do czyszczenia pamięci rodem z Facetów w czerni przydałby się w wyposażeniu anestezjologa. Brzmi niewiarygodnie, ale magazyn Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego opublikował w tym roku wyniki badania, w którym zwierzętom doświadczalnym wymazano traumatyczne wspomnienia. Więc teoretycznie takie urządzenie może się kiedyś pojawić. Jednak zanim to w ogóle nastąpi, musimy z tym żyć.
Poznaj: PAMIĘĆ ULOTNĄ, HISTORIĘ MOJEJ DZIEWCZYNY, KTÓRA ZAPOMINAŁA, KIM JESTEM
– Nie dysponujemy teraz lekiem, który by pomógł w tej sytuacji – podkreśla Pearl.
Nadal panicznie boję się operacji. Kiedyś byłem nawet na pogrzebie osoby, która zmarła z powodu powikłań pooperacyjnych. Dzięki wygodnej stronie stworzonej przez American College of Surgeons obliczyłem ryzyko wystąpienia takich problemów po moim zabiegu. Ryzyko powikłań po usunięciu woreczka żółciowego wynosi u mnie 2 proc. W porównaniu do szansy na odzyskanie przytomności (1:19 tys.) te 2 proc. brzmią dość groźnie. Ale nadal bardziej przeraża mnie możliwość zbyt wczesnego wybudzenia się z narkozy i nie pomogą mi żadne logiczne wyjaśnienia.
W związku z tym nie zamierzam iść pod nóż, jeśli nie będzie to absolutnie konieczne.
Ale pójdę na to USG.
Werdykt: Czy powinienem się bać, że wybudzę się z narkozy?
Ocena: 3/5 – mam powody do zmartwień.
Obserwujcie Mike’a Pearla na Twitterze.