FYI.

This story is over 5 years old.

związki

Ludzie wyjawiają nam sekrety, które ukrywają przed swoimi partnerami

Czasem zatajenie pewnych rzeczy to jedyny sposób, by nie złamać serca ukochanej osobie
Fot. Shutterstock

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE UK

Czasem jedynym sposobem, żeby nie złamać cudzego serca, jest zatajenie pewnych szczegółów. W teorii całkowita uczciwość i szczerość brzmi świetnie, ale czasem miewa naprawdę opłakane skutki. Wyobraź sobie, jak poczuliby się twoi rodzice, gdyby wiedzieli, że za młodu brałeś narkotyki albo niechcący zabiłeś domowego pupila. Jednak staruszkowie to nie jedyne osoby, przed którymi – dla ich własnego dobra – trzeba zatajać niektóre rzeczy.

Reklama

Jeśli nigdy nie musiałeś okłamać nikogo, z kim się spotykałeś, prawdopodobnie jesteś lepszym człowiekiem niż większość naszych rozmówców.

Nikt tego nie wie, a już z pewnością nie mój obecny chłopak: kiedy zaczęliśmy się spotykać, sypiałam z pewną parą. Raz nawet nie pojawiłam się na randce, na którą się z nim umówiłam. Powiedziałam mu, że kompletnie o tym zapomniałam, ale w rzeczywistości byłam dobrze zrobiona i uprawiałam świetny seks. Jednak od tamtego czasu już nigdy nie rozmawiałam z tamtą parą. – Sarah*, 27


Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco


Kiedyś potwornie się spiłam i uprawiałam seks w barowej toalecie z barmanem, który tam pracował. Mój były nigdy się nie dowiedział, co dokładnie zaszło tamtej nocy, ale musiałam mu wyjaśnić, że jakimś cudem złapałam chorobę weneryczną. Związek oczywiście tego nie przetrwał. – Madeleine*, 26

Jeden z moich partnerów uważał się za artystę. Pewnego dnia na jego obrazie pojawiły się plamy. Winą obarczyłam jego kota, ale w rzeczywistości ja to zrobiłam – wylałam na malowidło puszkę barwnika, ponieważ facet zaczął zachowywać się jak prawdziwy kutas. – Kaylin, 27

Podczas trasy koncertowej mojego zespołu przespałem się z dwoma dziewczynami w ciężarówce zaparkowanej na tyłach sceny. Miałem koszmarne wyrzuty sumienia, ale kiedy wróciłem do domu, dowiedziałem się, że moja dziewczyna zdradzała mnie z jakimś facetem – chyba oboje podchodziliśmy do tego związku równie niepoważnie. Cóż, ona się przynajmniej do tego przyznała – ja wciąż trzymam to w tajemnicy. Chyba nawet mój zespół o tym nie wie, bo w tamtym momencie byli zajęci sprzedażą płyt i gadżetów (co pokazuje, jak długo trwało moje pierwsze podejście do trójkąta). – Matt, 29

Reklama

To sekret, którego nigdy nie wyjawiłam mojemu najświeższemu byłemu. Przez trzy lata naszego związku ani razu mu nie wspomniałam, że planuję przeprowadzić się do Nashville, żeby komponować piosenki. Oprócz niego prawie wszyscy o tym wiedzieli – gdyby się o tym dowiedział, na pewno by mnie rzucił. Nawet po tym, jak zerwaliśmy, nigdy nie poruszyłam przy nim tego tematu. Jak na ironię mój obecny chłopak/narzeczony (w sumie już się zaręczyliśmy, ale jeszcze czekamy na kilka rzeczy, żeby oficjalnie to ogłosić) pochodzi z Tennessee i mieszka w Nashville, gdzie się właśnie przeprowadzam… To brzmi, jakbym to wszystko specjalnie zaaranżowała, ale tak nie było! – Lindsay, 25


OBEJRZYJ: Hedonistyczny ruch poliamorycznych jednorożców


Zataiłem, że podczas jej wyjazdu wciągałem koks i pieprzyłem jej przyjaciółki. – Marc*, 28

Dziewczyna spotyka się z chłopakiem. Chłopak jedzie na wakacje. Dziewczyna go zdradza i łapie syfa. Zanim się o tym dowiaduje, uprawia z nim seks. W tajemnicy wsypuje antybiotyki do jego koktajlu proteinowego. Chłopak nigdy nie poznaje prawdy. – Alex*, 27

Pracowałam za granicą jako niania i przespałam się z ojcem dziecka, którym się opiekowałam. Potem przerodziło się to w romans. Po jakimś czasie przeprowadziłam się do innego miasta i zakochałam się w jego bracie, cały czas kontynuując tamten związek. Nikt z tamtej rodziny niczego się nie domyślał. – Eleanor*, 23

*Niektóre imiona zostały zmienione, by chronić prywatność naszych rozmówców.

Reklama

Więcej na VICE: