Masz dom, pracę, więcej lub mniej kasy, możesz wyjść na piwo albo spotkać się ze znajomymi. Co jakiś czas pomyślisz o tym, że inni nie mają tego, co ty, ale na ogół życie płynie sobie dalej. Natomiast im mniej myślimy o tym, co dzieje się w innym miejscu świata, tym łatwiej nas przekonywać polityką strachu, że syryjscy (i nie tylko) uchodźcy przyjeżdżają do Europy, żeby siać terror i odbierać nam pracę.
Istnieją jednak też tacy ludzie, jak Marie Colvin i Paul Conroy, którzy w lutym 2012 roku nielegalnie przedostali się do syryjskiego miasta Homs. Miejsce to w wyniku oblężenia i krwawej masakry stało się prawdziwym piekłem na ziemi. Tylko jedna osoba z tego dziennikarskiego duetu wróciła żywa. Marie Colvin zginęła, raniona w wybuchu bomby. Dokument, który otwiera tegoroczną edycję Watch Docs, wspomina ich wyprawę, pokazując ogrom zła, z którym musieli zmierzyć się Syryjczycy. Co jednak najważniejsze dla nas, którzy żyjemy w kraju konsekwentnie odmawiającym pomocy uchodźcom, pokazuje, że ci mitycznie uchodźcy” to przerażeni, uciekający przed śmiercią niewinni cywile. W ostatniej chwili pokazuje też obłudę syryjskiego reżimu, twierdzącego, że ich ostrzały są wymierzone wyłącznie w terrorystów.
Videos by VICE
Festiwal Watch Docs potrwa do 13 grudnia, zwracając uwagę na prawa człowieka, po raz kolejny przypominając nam, że nasza wygodna pozycja często pozwala zapomnieć o tym, co dzieje się w innym miejscach na świecie. Wstęp na filmy jest darmowy po odebraniu wejściówek, a program i więcej informacji na temat festiwalu możecie znaleźć tutaj.