FYI.

This story is over 5 years old.

Holy Shit

Mozart pobił rekordy sprzedaży w 2016 roku

"The Magic Flute" było niczym "Views" w 1791 roku.

Wolfgang Amadeusz Mozart, jeden z najbardziej płodnych i rozpoznawalnych wiedeńskich klasyków, popchnął w 2016 największą liczbę płyt CD, nieważne, że od dwóch dekad jest martwy. Idąc za "Billboard", dwustupłytowa antologia twórczości Mozarta wydana przez Universal rozeszła się w liczbie 1,25 mln kompletów od czasu wypuszczenia jej na rynek w czerwcu bieżącego roku. Mozart może teraz rzucać do swoich cieknących egzoplazmą ziomków-kompozytorów, że zgarnął platynę bez żadnych gościnek. Spójrzcie teraz na niego, jego szyderczy uśmiech, wie, że pozjadał twórców muzyki z przyszłości. Jebaniutki!

Reklama

"Mozart 225: The New Complete Edition" to przy okazji największy zestaw płytowy w historii, zawierający aż 240 godzin muzyki. Sprzedaje się lepiej od podobnie ogromnej "Ultimate Collection" Gartha Brooksa (Mozarta muzyki country), który zrobił 134 tysiące sprzedanych kopii w pierwszym tygodniu. "Views" nadal ma 4 miliony, lecz może to już czas, by Drake zwrócił swoje oczy ku temu gościowi z Salzburga…