FYI.

This story is over 5 years old.

Obiektywnie zajebiste rankingi

Igrzyska muzyczne, czyli o piosenkach nagranych na potrzeby olimpiady letniej

Tegoroczna propozycja Katy Perry "Rise Up" daję radę, ale cofnijmy się do czasów Whitney Houston, Björk i Céline Dion.

Kadr z teledysku Katy Perry "Rise"

Sportowi zapaleńcy odliczają już niecierpliwie godziny do ceremonii otwarcia Igrzysk Letnich w Rio i zastanawiają się jak wypadną polscy siatkarze w potyczce z Argentyną, czy Usain Bolt pobije kolejny rekord szybkości i czy Stany Zjednoczone zdominują walkę o złoto w koszykówce. My jak zwykle podchodzimy do sprawy inaczej.

Dobra oprawa muzyczna na tego typu imprezie to podstawa. Wiedzą o tym organizatorzy olimpiady, którzy przygotowali aż trzy podkłady, które będą towarzyszyły ceremoniom medalowym. Zwycięzcy w kategorii szermierki usłyszą tradycyjną melodię, siatkówce towarzyszyć będą nowocześniejsze brzmienia, jeszcze co innego zagra dj dla koszykarzy.

Reklama

To ciekawe rozwiązanie pozwoliło nam przypomnieć sobie o najważniejszych muzycznych wydarzeniach na igrzyskach letnich, takich jak występ Steviego Wondera z kowerem "Imagine" Johna Lennona w 1996 roku, rozmarzonej Kylie Minogue śpiewającej "Dancing Queen" na przełomie wieków czy głośnym powrocie Spice Girls sprzed czterech lat. Nastała zatem najwyższa pora na odświeżenie sobie dziesięciu najlepszych numerów nagranych z myślą o sierpniowej rywalizacji.

Czytaj ranking poniżej.

Whitney Houston "One Moment in Time" (1988)

Jeśli którykolwiek głos mógł tak bardzo wzruszać w latach 80., to był to tylko wokal nieodżałowanej Whitney Houston. Podobno melodia "One Moment in Time" inspirowana była Elvisem Presleya, choć w tym przypadku możecie zapomnieć o rock'n'rollowym szaleństwie. To typowy wyciskacz łez. Nie wiemy jak wy, ale my już kupiliśmy chusteczki.

Céline Dion "The Power of the Dream" (1996)

Céline Dion śpiewała kiedyś o sile miłości, na igrzyskach jednak sięgnęła po siłę marzeń. Nie mylić z numerem pewnej polskiej wokalistki nielubianej przez Elę Zapędowską. Bez nazwisk. W każdym razie, wracając do Céline, już od pierwszy dźwięków słychać, że przy tym kawałku majstrował Babyface. Prawdopodobnie najłagodniejszy utwór do celebrowania miejsca na podium, także polecamy wszystkim wrażliwym. Poza tym, Dion wciąż tu jest i potrafi sprawić, że śmiejemy się do rozpuku.

Gloria Estefan "Reach" (1996)

Reklama

Nie chcemy nawet wiedzieć, gdzie byłby teraz pop gdyby nie Diane Warren i jej niesamowity talent do pisania poruszających ballad. Tekściarskie umiejętności artystki w zestawieniu z równie niesamowitym głosem Glorii Estefan przyniosły w efekcie jeden z najbardziej ujmujących numerów w historii letnich igrzysk. "Reach" co prawda przegrało walkę o Grammy z "Unbreak My Heart" Toni Braxton (również napisanym przez Warren), ale to dla nas niezmiennie numer jeden.

Björk "Oceania" (2004)

To mógł być zwykły, majestatyczny singiel o współzawodnictwie, ale w kajeciku Björk nie ma takich słów jak: normalny, monotonny, nieoryginalny. "Oceania" jest więc nietypową opowieścią pisaną z perspektywy oceanu. Niektórzy po latach wciąż szukają właściwej interpretacji łączącej morskie fale z biegami przez płotki. A tak w ogóle, to znamy jeszcze 14 innych powodów dla których można się zakochać w Islandii.

Mark Ronson ft. Katy B "Anywhere in the World" (2012)

Brytyjski król retro popu oraz nadzieja sceny elektronicznej? Ta kooperacja mogła nieco dziwić, ale nie mogła się nie udać! "Anywhere in the World" brzmi niezwykle prosto, ale jednocześnie tętni życiem, motywuje i inspiruje. Innymi słowy - łączy w sobie wszystko, co najlepsze na drodze po wygrane marzenia.

Elbow "First Steps" (2012)

Elbow wspomógł olimpiadę swoją twórczością dwukrotnie - najpierw w Pekinie śpiewając "One Day Like This" i cztery lata później w Londynie, gdzie BBC podchwyciło "First Steps". To opcja dla wszystkich tych, którzy tęsknią za klasyką, pompatycznym chórem i rozmachem. Aż dziwne, że Elbow nie przygotowali niczego na najbliższe tygodnie.

Reklama

Dionne Bromfield & Tinchy Stryder "Spinnin' for London 2012" (2012)

Wielkie postacie nie rodzą się z dnia na dzień, tym bardziej na tej liście nie mogło zabraknąć motywacyjnego hymnu dla dzieciaków. Chrześnica Amy Winehouse Dionne Bromfield oraz nastoletni raper Tinchy Stryder wiedzieli, że tylko szybkie tempo, odrobina elektroniki i porywające wokale odciągną młodych od komputerów. No już! Widzimy was na sali gimnastycznej, boisku i w parku. Ale nie grających w Pokemon Go!

Muse "Survival" (2012)

Dla kogo jak kogo, ale dla Muse stadionowe przeboje to chleb powszedni. "Survival" budzi w nas wszelkie emocje związane z wygraną - podniecenie, ekscytację, niepewność i radość jednocześnie. Chce się krzyczeć dokładnie tak jak zrobił to poniżej Matt Bellamy.

Sia ft. Pusha T "Unstoppable" (2016)

Pusha T był już niedotykalny, teraz jest nie do zatrzymania. I to nie sam! Towarzyszy mu Sia, która jak zwykle czaruje swoim wzniosłym wokalem, pozostawiając nas nieustannie z pytaniem: do cholery, jak ona to robi? Odpowiedzi szukamy do dziś, tymczasem oceniamy tę zadziwiającą kooperację na pięć z plusem.

Katy Perry "Rise" (2016)

Tegoroczna propozycja dorównuje swoim poprzednikom. Dobra, powiedzmy to głośno - "Rise" jest o niebo lepsze niż większość singli, które Katy Perry nagromadziła w swojej dyskografii. Tym samym możemy także napisać, że wokalistka wypełniła przesłanie kawałka o nieustającym podnoszeniu sobie poprzeczki. Już bardziej szczerze się nie da. Wszystkim sportowcom biorącym udział w nadchodzących igrzyskach życzymy dużo sukcesów i niezapomnianych wrażeń.