Czego można się dowiedzieć o państwie z twarzy jego przywódców?

FYI.

This story is over 5 years old.

Gallery

Czego można się dowiedzieć o państwie z twarzy jego przywódców?

Połączone twarze premierów, prezydentów i dyktatorów w kolażach artysty Guneya Soykana układają się w zapis dziejów danego kraju w ciągu ostatnich 50 lat

Wszystkie zdjęcia Guney Soykan

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE UK

Przyglądając się głowie państwa, można wiele powiedzieć o kraju, którym włada. Po niespełna pół roku odkąd David Cameron podał się do dymisji, wciąż łatwo zapomnieć, że już nie rządzi Wielką Brytanią. W ostatnich latach był twarzą surowego konserwatyzmu i partii Torysów, która cięła wydatki i ograniczała świadczenia dla młodych. Wyśmiewał sposób, w jaki lider opozycji wiązał krawat i śpiewał hymn narodowy. Gordon Brown był symbolem przygnębienia; Blair optymizmu, który wkrótce przestał być wiarygodny. Thatcher uosabiała miażdżący cios dla gospodarki, który wstrząsnął całym krajem ‒ albo „power dressing", jeśli wierzyć czasopismom dla pań.

Reklama

Czego można się dowiedzieć o państwie wyłącznie z fotografii premiera? W projekcie Face of a Nation (Twarz Narodu), Guney Soykan przedstawia zmieniające się oblicza władzy w wybranych krajach. Artysta obecnie mieszka w Amsterdamie, jednak wszystko zaczęło się w jego ojczystej Turcji.

„Wyniki wyborów 1 listopada 2015 roku był sporym zaskoczeniem dla opozycji" ‒ mówi. „Pomijając kontrowersje związane z decyzjami rządu, Erdogan i jego partia AK ponownie wygrała wybory ze znaczącą przewagą. Starałem się to jakoś zrozumieć. Zauważyłem, że wyborcy zachowywali się bardzo emocjonalnie. W zachowaniu wyborców zauważyłem emocjonalność. Wybrani przywódcy są odzwierciedleniem społeczeństwa. Według mnie ta współzależność dotyczy nie tylko idei, ale również osobowości przywódcy. Uważam, że ludzie głosują na kandydatów, z którymi się identyfikują".

Guney postanowił stworzyć wizualny zapis ludzi wybranych (bardziej lub mniej demokratycznie) na przywódców w ciągu ostatnich 50 lat. Fotografie stanowią kompozycje przedstawiające dzieje kraju poprzez wycinki portretów wszystkich głów państwa połączonych w jedną twarz. Efekty są zróżnicowane, począwszy od wąskich skrawków twarzy przedstawiających burzliwą atmosferę polityczną w Turcji, a skończywszy na dość upiornej jednostajności w KRLD.

„Połączenie twarzy przywódców Korei Północnej było aż za łatwe. Jest ich tylko trzech i pochodzą z tej samej rodziny" ‒ mówi Guney. „Poszukując zdjęć, zauważyłem, że wszystkie dostępne portrety przywódców Północnej Korei są niemal identyczne. Dużo nam to mówi o komunikacji politycznej w tym kraju. Fotografie ukazują mężczyzn pod tym samym kątem, noszących te same okulary i podobnie uczesanych. Propaganda nie pozostawia cienia wątpliwości: ideologia pierwszego przywódcy, Kim Ir Sena, jest kontynuowana przez jego następców".

Reklama

Inne kraje też mają swoje schematy. „Oficjalne zdjęcia prezydentów publikowane przez Biały Dom są zawsze takie same ‒ zwrócona w prawo postać uśmiecha się patrząc w obiektyw" ‒ tłumaczy Soykan. „Rosyjscy przywódcy są portretowani w bardzo poważny sposób, w wyniosłych pozach". W fotografii poświęconej Południowej Afryce obserwujemy, jak w większości czarny kraj, w którym władzę sprawowała biała mniejszość, przechodzi od rasistowskiego apartheidu do rządów niepodległego Afrykańskiego Kongresu Narodowego.

A co z krajami pominiętymi przez artystę? Z państwami, o których nie wspomina się przy okazji szczytów G-8 i G-20? „Uważam, że każdy zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się w pobliżu jego kraju. Nawet jeśli sąsiednie państwo nie jest globalnym mocarstwem, znamy tamtejszych przywódców politycznych. Ich działania wpływają na to, jak inni postrzegają kraj, który reprezentują".

Projekt stanowi refleksję nad historią. Jednorodność przywódców, przeważnie mężczyzn należących do jednej grupy etnicznej, skłania do zastanowienia. Czego możemy się dowiedzieć o obywatelach państwa na podstawie tego zjawiska? Guney korzystał ze zdjęć dostępnych w internecie, więc ma świadomość, że jest to projekt nie do końca fotograficzny, a raczej skupiający się na percepcji. Dla Soykana Turcja stanowi najbardziej dobitny przykład, który rzuca nieco światła na tegoroczne wyborcze wstrząsy w Europie i Ameryce.

Reklama

„W historii Turcji było wiele zamachów stanu. Za przykład może posłużyć niedawna próba przejęcia władzy przez wojsko. Nihat Erim został premierem w 1971 roku w wyniku zamachu stanu, który tak zachwiał sceną polityczną, że spowodował kolejne siłowe przejęcie władzy dziewięć lat później" ‒ opowiada Guney. „Obserwując ten zamęt, łatwiej zrozumieć, dlaczego przeciętny wyborca chce dokonać »stabilnego« wyboru". Obietnice „odzyskania kontroli" nad Wielką Brytanią czy sprawienia, że Ameryka „ponownie będzie wielka" nagle stają się bardziej zrozumiałe dla osób zaskoczonych Brexitem czy Trumpem.

Więcej zdjęć z cyklu Face of a Nation znajdziesz poniżej: