FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

​Facebook skasował profil Jasia Kapeli

Jaś Kapela: Facebook skasował mi profil. Za selfie z homofobami z ONR-u

Choć mama wiele razy mówiła mi, że mam być grzeczny, to coś nie mam szczęścia w kwestii przestrzegania standardów społeczności Facebook. Nie pomogło nawet, że powiesiłem je sobie na ścianie i czytam codziennie po wstaniu z łóżka. Standardy społeczności Facebook coś się do mnie nie kleją, a może po prostu admini w Indiach nie mają poczucia humoru. Bo przecież w Polsce nigdy nie podejrzewałby mnie, znanego lewicowego felietonistę o paradowanie po mieście z hasłem „zakaz pedałowania". O co najwyraźniej podejrzewa mnie ktoś oceniający przestrzeganie standardów społeczności.

Reklama

Już raz mój profil został zablokowany na 30 dnia za wrzucenie cytatu z prywatnej wiadomości, którą otrzymałem od jednego z użytkowników. Rozbawiony jej treścią, zrobiłem mema wykorzystując jej tekst i wklejając go na portrecie nadawcy, smagniętym z jego facebookowego profilu. Bo ludzie wysyłają mi wiadomości dziwnej treści ze swoich prawdziwych profili. Więc chyba nie wstydzą się ich.

Wiadomość brzmiała: „lewacko pizdo z pseudo dystansem, albo przemyśl swoje zachowanie albo najlepiej szkocz z okna…szczerze kibicuje". Jej autorowi zapewne chodziło o to, że powinienem się zastanowić, czy wypada sobie robie zdjęcie na tle napisu: „Papierz chuj, polska kurwa", które szeroko krążyło po sieci, po tym, jak zgłosiłem do prokuratury nienawistne komentarze na stronie „Nie dla islamizacji Europy".

Blokada została wyznaczona na 30 dni, bo już wcześniej wielokrotnie łamałem standardy społeczności Facebook, między innymi wrzucając mema ze zdjęciem księdza, który radził rodzicom, że dzieci należy bić, bo od tego nie umrą. Zażartowałem sobie, że może tego księdza również można bić, bo też raczej nie umrze. Admini Facebooka byli jednak przeciwnego zdania i zdecydowali się na tydzień zablokować mi możliwość postowania. Smutni admini, co nie znają się na żartach. A ponoć w Indiach swastyka jest symbolem szczęścia.

Tym razem zostałem zablokowany na kolejny miesiąc za zrobienie sobie selfie z działaczami ONR-u, którzy protestowali przeciwko Paradzie Równości, w której brałem udział. Młodzi, zapewne słabo wykształceni, mężczyźni demonstrowali ze znakiem „zakaz pedałowania", przedstawiającym akt homoseksualnej kopulacji. Administratorzy Facebooka najwyraźniej nie zrozumieli ironii sytuacji, w której lewicowy aktywista robię sobie selfie ze swoimi ideologicznym wrogami. W przeciwieństwie do chłopców z ONR-u, z których jeden schował się za trzymanym znakiem. Czyżby się wstydził? Dlaczego zatem paradował z tym znakiem po pl. Bankowym?

Reklama

A przecież wystarczyło zobaczyć kilka innych zdjęć z Parady Równości, aby nie mieć wątpliwości co do moich poglądów. Być może jednak zmyliła ich moja wygolona na zero głowa. A być może „zakaz pedałowania" nie może być zamieszczany na Facebooku, zgodnie ze standardami portalu, który nie zgadza się na mowę nienawiści, niezależnie od tego, czy się z niego żartuje, czy traktuje go poważnie. Jakby tego było mało następnego dnia Facebook zażądał ode mnie przedstawienia skanu dokumentu identyfikacyjnego, na dowód, że to Kapela to moje prawdziwe nazwisko. Przecież trzydziestojednoletni mężczyzna nie może podpisywać się „Jaś". To musi być fake. Skasować go.

Podobno moja sprawa ma być rozpatrzona w ciągu tygodnia. Jak na razie ciągle nie mam dostępu do swojego konta, nie widzą go też inni użytkownicy. Niewykluczone jednak, że mój profil zostanie zablokowany na dłużej, bo tuż po tym, jak została mi teoretycznie odebrana możliwość dodawania postów, przy pomocy aplikacji Instagram wrzuciłem jeszcze raz na swój profil fotografię, za którą zostałem zablokowany.

Facebookowi też zresztą powinno być smutno. Mając blisko dwa tysiące followersów oraz prawie trzy tysiące znajomych, generowałem portalowi trochę ruchu

Bo nie wiem, czy wszyscy wiecie, że posiadanie na komórce aplikacji Instagram pozwala postować zdjęcia na Facebooku, nawet gdy nasz profil zostanie zablokowany. Taka mała dziura w systemie. Czy dodawanie postów, gdy Facebook nam właśnie taką możliwość odebrał, również łamie standardy społeczności? Nie zdziwiłbym się. Nikt nie lubi być oszukiwany. Tym bardziej, gdy wychodzi na głupka. Nie wiem, czy admini Facebooka uznali to za kolejne naruszenie, czy przypadkowo tylko blokada i żądanie potwierdzenia tożsamości, zbiegły się w czasie. Administracji mogło się też nie spodobać zdjęcie, na którym pokazywałem fucki w stronę aparatu a na bluzie z grafiką przedstawiającą szubienicę dokleiłem logo Facebooka.

Przeczuwałem, że prędzej, czy później zdarzy mi się kolejna blokada, więc do prowadzenia fan pejdżów założyłem sobie inne konto. Oczywiście facebookowa cenzura jest wybiórcza i łatwo znaleźć symbol „zakaz pedałowania" na tym portalu. Podobnie jak inne hasła wzywające do nienawiści. Więc choć całym sercem popieram walkę z tego rodzaju symbolami w przestrzeni publicznej, to jest mi trochę smutno, że to ja padłem jej ofiarą. Facebookowi też zresztą powinno być smutno. Mając blisko dwa tysiące followersów oraz prawie trzy tysiące znajomych, generowałem portalowi trochę ruchu, więc likwidowanie mi konta, trudno uznać za najlepszy ruch marketingowy.

I mimo całej mojej miłości do możliwości, jakie daje Facebook, zastanawiam się, czy będzie mi się chciało na niego wracać, skoro tak mnie nie sympatycznie traktuje. I nie rozumie moich żartów. W tym momencie, prawdę mówiąc, życzę Facebookowi śmierci. Niech się poczuje tak jak ja się czuję, gdy odebrano mi dostęp do lat mojego ciężkiego zapierdolu na odcinku mediów społecznościowych.

Czas pokaże, czy takie arbitralne decyzje administracyjne zniechęcą użytkowników do używania Facebooka, czy nic nie jest zachwiać jego monopolu. Ale mam nadzieję, że nie ma takiego monopolu, którego nie można by zachwiać. Może już czas znacjonalizować tę wstrętną korporację i oddać ją w zarząd rządu światowego? Kontakty społeczne to zbyt ważna sprawa, aby mogły zostać pod nadzorem zagranicznych przedsiębiorców.

Chcesz śledzić działalność Jasia Kapeli, sprawdź jego fanpage